13 grudnia 2009 23:56 | ID: 91596
14 grudnia 2009 00:31 | ID: 91606
Antykoncepcja po? samo pojęcie jest błędne. Z definicji - antykoncepcja jest "przeciw poczęciu", zażywanie środków po - czyli gdy do poczęcia już naszym zdaniem doszło. Nigdy. Do 72 h? To okres jaja płodowego - a to jest już zaliczane do pierwszego okresu rozwojowego. Uściśle - rozwoju człowieka. To nie jest już zapobieganie ciąży.
Dla mnie to nie tylko niemoralne, ale nierozsądne, nielogiczne. Zwyczajne tchórzostwo po "wpadce", panika.
Nie, nie byłabym w stanie. Jestem za życiem.
14 grudnia 2009 00:39 | ID: 91610
14 grudnia 2009 00:50 | ID: 91612
14 grudnia 2009 08:12 | ID: 91623
14 grudnia 2009 13:39 | ID: 91930
14 grudnia 2009 13:42 | ID: 91938
14 grudnia 2009 20:25 | ID: 92198
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.