Dziecko idzie do szpitala - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Dziecko idzie do szpitala

50odp.
Strona 2 z 3
Odsłon wątku: 8848
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    28 grudnia 2011, 09:16 | ID: 712623

    Są takie sytuacje co do których nie mamy wyjścia. Logicznie wiemy, że są słuszne, ale pomimo iż podjęliśmy decyzję to chcielibyśmy przed nią uciec. Bo się boimy. Jeżeli coś dotyczy nas samych to pół biedy. Możemy sobie wytłumaczyć, że to tylko chwilka bólu, że za kilka godzin będzie już po wszystkim. Gorzej jak sprawa dotyczy małego dziecka.

    Jak przygotować dziecko do pobytu w szpitalu  i na zabieg jaki go czeka? Jak przygotować siebie na ten nerwowy i trudny czas? Jak się nie bać i nie myśleć o tym, że coś może pójść nie tak?

    Ostatnio edytowany: 28.12.2011, 09:18, przez: Mama Tymka
    Użytkownik usunięty
      21
      • Zgłoś naruszenie zasad
      29 grudnia 2011, 07:23 | ID: 713575

      Wiesz Wandziu, najbardziej to ja się jednak boję swoich reakcji ;))) Bo teraz, już na samą myśl mnie zatyka i boli w okolicach serca. A jak mi ciśnienie pójdzie to tam będą mnie ratować zamiast dzieci :))))

      Wiem, wiem. Panikuję :) Ale nie potrafię nie panikować...

      Dobrze, że chociaż mąż jest opanowany.

      Avatar użytkownika Dunia
      DuniaPoziom:
      • Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
      • Posty: 18894
      22
      • Zgłoś naruszenie zasad
      29 grudnia 2011, 07:28 | ID: 713581
      Mama Tymka (2011-12-29 08:23:41)

      Wiesz Wandziu, najbardziej to ja się jednak boję swoich reakcji ;))) Bo teraz, już na samą myśl mnie zatyka i boli w okolicach serca. A jak mi ciśnienie pójdzie to tam będą mnie ratować zamiast dzieci :))))

      Wiem, wiem. Panikuję :) Ale nie potrafię nie panikować...

      Dobrze, że chociaż mąż jest opanowany.

      Ależ Kasiu! To musisz jednak siebie przekonać, że to dla dobra Tymka. Nie bój się! Przecież Ty już byłaś w szpitalu i tam Tobie pomogli. Weź ze sobą najlepszą książkę jaką lubisz. MP-3 z najlepszą muzyką. A przy Tymku niech będzie Tata. Powodzenia.

      Avatar użytkownika oliwka
      oliwkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
      • Posty: 161880
      23
      • Zgłoś naruszenie zasad
      29 grudnia 2011, 07:30 | ID: 713583
      annas82 (2011-12-28 13:30:28)

      Sytuacja trudna i napewno stresująca dla rodziców, ale tak jak piszą inni nie możemy pokazać dziecku że sie boimy bo wtedy nam nie uwierzy że wszystko będzie dobrze...


      Trzeba wierzyć i być dobrej myśli i spędzać z dzieckiem jak najwięcej czasu.


      Trzymam kciuki za powodzenie 

      PODPISUJĘ SIĘ POD SŁOWAMI ANI I TEŻ TRZYMAM KCIUKI BĘDZIE DOBRZE KASIU !!!

      TYMUSIA ŚCISKAM MOCNO

      Użytkownik usunięty
        24
        • Zgłoś naruszenie zasad
        29 grudnia 2011, 07:31 | ID: 713586

        Dzięki dziewczyny.

        Avatar użytkownika MałaBo
        MałaBoPoziom:
        • Zarejestrowany: 27.12.2011, 06:55
        • Posty: 417
        25
        • Zgłoś naruszenie zasad
        29 grudnia 2011, 07:41 | ID: 713591

        powodzenia

        Avatar użytkownika Isabelle
        IsabellePoziom:
        • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
        • Posty: 21159
        26
        • Zgłoś naruszenie zasad
        29 grudnia 2011, 10:49 | ID: 713816

        Trzymam kciuki Kasia:)

        Avatar użytkownika Wxxx
        WxxxPoziom:
        • Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
        • Posty: 9899
        27
        • Zgłoś naruszenie zasad
        29 grudnia 2011, 11:02 | ID: 713832

        Będzie dobrze, ale Ty i tak będziesz się denerwowała. Taka rola matki, wyobrażamy sobie czarne scenariusze, dręczymy się nimi. Wiem jednak, że inaczej się nie da. Pamiętam operację Wiktora na otwartym serduszku. Każdy nam tłumaczył, że to dość powszechna operacja, wykonywana rutynowo itp. Starałam się jak mogłam podtrzymywać Kamę na duchu, chociaż sama, w środku na samo hasło Gdańsk, wpadałam w panikę. Kiedy było już po, Kama stwierdziła, że każdy tłumaczył, pocieszał, uspokajał, a ona i tak miała w głowie jedno: Wiktor tego nie przeżyje! Straszne to wszystko. Co matka musi znieść i przeżyć patrząc na cierpienie swego dziecka! Sama cierpi o wiele bardziej niż dzieciątko!

        Avatar użytkownika Merciaaa
        MerciaaaPoziom:
        • Zarejestrowany: 20.09.2010, 08:27
        • Posty: 56
        28
        • Zgłoś naruszenie zasad
        29 grudnia 2011, 14:01 | ID: 713953

        Mysmy byli teraz w szpitalu tylko na tomografi do ktorej byl usypiany tak sie balam:( teraz bd nas operacje czekac to bd sie calkiem bac:((

        Użytkownik usunięty
          29
          • Zgłoś naruszenie zasad
          3 stycznia 2012, 12:11 | ID: 717686
          Merciaaa (2011-12-29 15:01:59)

          Mysmy byli teraz w szpitalu tylko na tomografi do ktorej byl usypiany tak sie balam:( teraz bd nas operacje czekac to bd sie calkiem bac:((

          Wiem co czujesz... ja chyba wykituję do 20tego. Chciałabym nie myśleć i nie bać się na zapas ale wychodzi ze mnie cały mój pesymizm i czarnowidztwo.

          Użytkownik usunięty
            30
            • Zgłoś naruszenie zasad
            3 stycznia 2012, 12:56 | ID: 717720
            Mama Tymka (2012-01-03 13:11:20)
            Merciaaa (2011-12-29 15:01:59)

            Mysmy byli teraz w szpitalu tylko na tomografi do ktorej byl usypiany tak sie balam:( teraz bd nas operacje czekac to bd sie calkiem bac:((

            Wiem co czujesz... ja chyba wykituję do 20tego. Chciałabym nie myśleć i nie bać się na zapas ale wychodzi ze mnie cały mój pesymizm i czarnowidztwo.

            Do 20 tego troche czasu , nie katuj sie zbytnio , chociaż wiem jak ie to trudne Chętnie zamieniłabym sie z tobą , jestem już uodporniona , ale będzie dobrze

            Avatar użytkownika ewelka21
            ewelka21Poziom:
            • Zarejestrowany: 16.05.2011, 23:03
            • Posty: 3002
            31
            • Zgłoś naruszenie zasad
            3 stycznia 2012, 13:22 | ID: 717738

            Nie martw się Kasiu,pa pewno wszystko będzie dobrze. Najważniejsze że będziecie razem:)

             

            Pola trafiła do szpitala gdy miała 6 miesięcy.Pamiętam jak wtedy się bałam...Na szczęście mogłam być cały czas przy niej...

            Użytkownik usunięty
              32
              • Zgłoś naruszenie zasad
              3 stycznia 2012, 13:26 | ID: 717741

              Jeszcze przed będę miała stresa bo 13tego muszę Młodemu zrobić badania krwi i moczu żeby z najbardziej aktualnymi jechać na zabieg. To będzie takie preludium. Nie wiem czemu, ale jak Go szczepilismy, jak miał zastrzyki czy jak robiliśmy badania przed przyjęciem do żobka to tak się nie bałam.

              Avatar użytkownika kwadracik
              kwadracikPoziom:
              • Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
              • Posty: 11242
              33
              • Zgłoś naruszenie zasad
              3 stycznia 2012, 14:17 | ID: 717771

              Nie ma nic dziwnego w tym,że rodzic sie boi i chce dziecku oszczędzić bólu i stresu,ale jak trzeba to trzeba.Jak Piotr miał roczek z kawałkiem i dostał skierowanie na morfologie to płakałam razem z nim,nie wytrzymałam.Pielęgniarka patrzyła na mnie jak na wariatke.Jak był w szpitalu i miał badania podchodziłam do tego dużo spokojniej.Głowa do góry ,będzie dobrze!

              Avatar użytkownika etka
              etkaPoziom:
              • Zarejestrowany: 15.01.2010, 07:37
              • Posty: 2849
              34
              • Zgłoś naruszenie zasad
              3 stycznia 2012, 14:48 | ID: 717793

              Mój Konrad miał wycinane migdałki w wieku 5 lat. Też byliśmy w szpitalu przez jeden dzień.

              Wiem co czujesz Kasiu - też bardzo się stresowałam tym zabiegiem. Długo tłumaczyłam synkowi co sie z nim będzie działo, nie ukrywałam niczego, odpowiadałam na kazde jego pytanie. A pytał o wszystko i to po kilka razy. Myślę, że jak się opowie dziecku po co ma być w szpitalu i co będzie się z nim działo to lepiej zniesie pobyt. Nie wyobrażam sobie by nie wytłumaczyć dziecku na czym to polega - potem byłoby przestraszone.

              Mój synek wiedział co będą z nim robić i do kogo moze się zwrócić z pomocą jak mnie nie bedzie przy nim. Sam zabieg zniósł bardzo dzielnie - chyba lepiej niz ja. To chyba była najdłuższa godzina jaką w zyciu przeżyłam, gdy zabrali mi go na salę operacyjną. Przez cały czas stałam na korytarzu i się denerwowałam. Gdy po zabiegu przewozili go na salę pooperacyjną podniósł głowę i mi pomachał, a ja wtedy sie popłakałam. Potem jeszcze pół godziny na obserwacji i przywieźli go na salę ogólną.

              Trzymaj się Kasieńko, twój spokój na pewno udzieli się Tymkowi i razem dacie radę.

              Użytkownik usunięty
                35
                • Zgłoś naruszenie zasad
                3 stycznia 2012, 19:36 | ID: 718014

                Ja z dzieciakami byłam przez 3 dni. Uwierz jeden dzien to pikuś. Pamiętaj tylko żebyś była opanowana, bo młodemu się udzieli. Powodzenia

                Użytkownik usunięty
                  36
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  4 stycznia 2012, 08:48 | ID: 718374

                  Dzięki dziewczyny. Jak Was czytam to mi lepiej. Ale najgorsze są wieczory... przed snem nie myślę o niczym innym. I jeszcze jakiś diabeł podszeptuje, że jak się modlę o zdrowie dla Tymka i pomyślność tego zabiegu to na pewno Bóg mi zrobi na złość i coś pójdzie nie tak jak powinno. Ja chyba się powinnam zacząć leczyć bo to jakaś choroba psychiczna :))))

                  Avatar użytkownika Dunia
                  DuniaPoziom:
                  • Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
                  • Posty: 18894
                  37
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  4 stycznia 2012, 08:54 | ID: 718387
                  Mama Tymka (2012-01-04 09:48:31)

                  Dzięki dziewczyny. Jak Was czytam to mi lepiej. Ale najgorsze są wieczory... przed snem nie myślę o niczym innym. I jeszcze jakiś diabeł podszeptuje, że jak się modlę o zdrowie dla Tymka i pomyślność tego zabiegu to na pewno Bóg mi zrobi na złość i coś pójdzie nie tak jak powinno. Ja chyba się powinnam zacząć leczyć bo to jakaś choroba psychiczna :))))

                  Kasiu! leczyć sie, to jeszcze nie teraz!!! Ale meliskę możesz sobie zrobić.

                  Użytkownik usunięty
                    38
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    4 stycznia 2012, 08:57 | ID: 718392
                    Dunia (2012-01-04 09:54:30)
                    Mama Tymka (2012-01-04 09:48:31)

                    Dzięki dziewczyny. Jak Was czytam to mi lepiej. Ale najgorsze są wieczory... przed snem nie myślę o niczym innym. I jeszcze jakiś diabeł podszeptuje, że jak się modlę o zdrowie dla Tymka i pomyślność tego zabiegu to na pewno Bóg mi zrobi na złość i coś pójdzie nie tak jak powinno. Ja chyba się powinnam zacząć leczyć bo to jakaś choroba psychiczna :))))

                    Kasiu! leczyć sie, to jeszcze nie teraz!!! Ale meliskę możesz sobie zrobić.

                    Odnotowano - koniecznie trzeba zakupić melisę. Na szczęście jest bez recepty to pieczątki nie dostanę :)))

                    Użytkownik usunięty
                      39
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      4 stycznia 2012, 09:25 | ID: 718418
                      Mama Tymka (2012-01-04 09:57:38)
                      Dunia (2012-01-04 09:54:30)
                      Mama Tymka (2012-01-04 09:48:31)

                      Dzięki dziewczyny. Jak Was czytam to mi lepiej. Ale najgorsze są wieczory... przed snem nie myślę o niczym innym. I jeszcze jakiś diabeł podszeptuje, że jak się modlę o zdrowie dla Tymka i pomyślność tego zabiegu to na pewno Bóg mi zrobi na złość i coś pójdzie nie tak jak powinno. Ja chyba się powinnam zacząć leczyć bo to jakaś choroba psychiczna :))))

                      Kasiu! leczyć sie, to jeszcze nie teraz!!! Ale meliskę możesz sobie zrobić.

                      Odnotowano - koniecznie trzeba zakupić melisę. Na szczęście jest bez recepty to pieczątki nie dostanę :)))

                      Mądra dziewczynka...

                      Avatar użytkownika hubi
                      hubiPoziom:
                      • Zarejestrowany: 20.07.2010, 07:11
                      • Posty: 2760
                      40
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      5 stycznia 2012, 10:22 | ID: 719346

                      Kasiu to normalne że się denerwujesz.Ale wszytsko bedzie dobrze.Wiem że to bardzo trudne, ale Tymek porostu jak najmniej musi odczuwac twoje zdenerwowanie , bo inaczej będzie robił to samo.Zastosownie narkozy pomoże prztrwac ten najgorszy czas. Tymek nie bedzie czuł bólu , a to jest najwazniejsze. jestes silna kobietką i przetrwacie wszytsko.Wiezrę w to  i przesyłam Wam jak najwięcej sił:))