mój mąż miał zawał:( - Forum

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

65 odp. Strona 3 z 4 Odsłon wątku: 10467

usunięty użytkownik

2010-11-22 23:12:39

22 listopada 2010 23:12 | ID: 333869

witajcie,

proszę pocieszcie mnie mój mąż miał dzisiaj zawał nie wiadomo czy z tego wyjdzie bo to drugi zawał w jego 25 letnim życiu. jestem załamana..

<- 1 2 3 4 ->

41
usunięty użytkownik

2010-11-25 20:08:17

25 listopada 2010 20:08 | ID: 336759

Soniu moja rodzina jest gorzej popaprana od rodziny męża. Dla naszego dobra i bezpieczeństwa nie utrzymujemy kontaktu z moją matka( tata nie zyje). Muszę radzić sobie sama, mam dla kogo być silna. Boje się teraz tez o siebie, mam podejrzenie nowotworu węzłów chłonnych, mam nadzięję że to wszystko się nie potwierdzi bo nie wiem co wtedy będzie..
42
Kasiella

Zarejestrowany: 17-01-2010 19:30 . Posty: 3823

2010-11-25 20:10:45

25 listopada 2010 20:10 | ID: 336762

Odpowiedź na #41
asiawojtekkarolcia napisał 2010-11-25 20:08:17
Soniu moja rodzina jest gorzej popaprana od rodziny męża. Dla naszego dobra i bezpieczeństwa nie utrzymujemy kontaktu z moją matka( tata nie zyje). Muszę radzić sobie sama, mam dla kogo być silna. Boje się teraz tez o siebie, mam podejrzenie nowotworu węzłów chłonnych, mam nadzięję że to wszystko się nie potwierdzi bo nie wiem co wtedy będzie..
Boże KochanyTRAGEDIA
43
Justyna mama Łukasza

Zarejestrowany: 09-10-2010 22:03 . Posty: 7326

2010-11-25 20:11:03

25 listopada 2010 20:11 | ID: 336763

Miejmy nadzieję że wyjdzie z tego i będziecie cieszyć się szczęściem
44
Sonia

Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15 . Posty: 112855

2010-11-25 20:12:00

25 listopada 2010 20:12 | ID: 336764

asiawojtekkarolcia napisał 2010-11-25 20:08:17
Soniu moja rodzina jest gorzej popaprana od rodziny męża. Dla naszego dobra i bezpieczeństwa nie utrzymujemy kontaktu z moją matka( tata nie zyje). Muszę radzić sobie sama, mam dla kogo być silna. Boje się teraz tez o siebie, mam podejrzenie nowotworu węzłów chłonnych, mam nadzięję że to wszystko się nie potwierdzi bo nie wiem co wtedy będzie..
Asiu, naprawdę Ci współczuję. Szkoda,. że nie masz w nikim oparcia. Gdyby tak było, lepiej znosiłabyś całą tą sytuację. Współczuję Ci naprawdę. Wierzę, że będzie dobrze i z czasem poradzicie sobie ze wszystkimi problemami!!!! Będzie dobrze, musisz w to uwierzyć!!!!! ${$lang_hug}$
45
usunięty użytkownik

2010-11-25 20:12:38

25 listopada 2010 20:12 | ID: 336767

Kasiella tak teściowa taka właśnie jest, wojtek ma dwoje rodzeństwa( siostra młodszi starszy brat). Wojtek zawsze był gorzej traktowany a od kiedy związał się ze mną to już całkiem. jego matka nie raz próbowała mącić w naszym związku ale nigdy się jej nie udało. Dla niej ja jestem do nczego, nie znam się na niczym itd. Wszystkie zasługi przypisuje sobie, chwali sie przed rodziną co to ona nie zrobiła i czego to ona mojej córki nie nauczyła( a nie nauczyła niczego bo nie mieiszkamy razem i niby jak miała nauczyć? na odległość?) nigdy mnie nie pochwaliła ja zawsze jestem do niczego. Tak to mniej więcej wygląda. Ale ja znam swoją wartość i nie dam się stłamsić.
46
usunięty użytkownik

2010-11-25 20:15:22

25 listopada 2010 20:15 | ID: 336771

mam wsparcie- z Waszej strony. dziękuję bardzo za nie
47
usunięty użytkownik

2010-11-25 20:16:17

25 listopada 2010 20:16 | ID: 336773

Mam nadzięję, że jednak wyjdziecie z tego wszystkiego obronną ręką. Bo myślę, że to za dużo jak na jedną osobę czy rodzinę.
Mój mężczyzna nr 2
48
usunięty użytkownik

2010-11-25 20:18:03

25 listopada 2010 20:18 | ID: 336774

Mamo Tymka ja też mam taką nadzieję. Wierzę że wyjdziemy na prostą a dalej czeka nas już tylko życie o jakim marzymy. Bo to co się dzieje w tym roku,przekroczyło ludzkie pojęcie.
49
Kasiella

Zarejestrowany: 17-01-2010 19:30 . Posty: 3823

2010-11-25 20:20:40

25 listopada 2010 20:20 | ID: 336779

Odpowiedź na #45
asiawojtekkarolcia napisał 2010-11-25 20:12:38
Kasiella tak teściowa taka właśnie jest, wojtek ma dwoje rodzeństwa( siostra młodszi starszy brat). Wojtek zawsze był gorzej traktowany a od kiedy związał się ze mną to już całkiem. jego matka nie raz próbowała mącić w naszym związku ale nigdy się jej nie udało. Dla niej ja jestem do nczego, nie znam się na niczym itd. Wszystkie zasługi przypisuje sobie, chwali sie przed rodziną co to ona nie zrobiła i czego to ona mojej córki nie nauczyła( a nie nauczyła niczego bo nie mieiszkamy razem i niby jak miała nauczyć? na odległość?) nigdy mnie nie pochwaliła ja zawsze jestem do niczego. Tak to mniej więcej wygląda. Ale ja znam swoją wartość i nie dam się stłamsić.
I tak ma być nie daj się TeściowejMusisz miec swoje zdanie.A nie pochwaliła cię nigdy bo widocznie dobrze sobie ze wszystkim radzisz(wychowanie dziecka,pielęgnowanie dziecka,to że dbasz o dom o męża)....Może to Ją boli.
50
usunięty użytkownik

2010-11-25 20:24:09

25 listopada 2010 20:24 | ID: 336783

i tutaj, moja droga, trafiłaś w sedno. nie żebym się przechwalała ale ja naprawdę dobrze sobie radze zarówno jako gospodyni domowa, i matka i żona. Nigdy nie poprosiłam teściowej o pomoc, z Karolą zawsze od dnia urodzenia radzilismy sobie z Wojtkiem sami, i może ją to boli że nie jest " niezbędna"..
51
Sonia

Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15 . Posty: 112855

2010-11-25 20:26:10

25 listopada 2010 20:26 | ID: 336786

asiawojtekkarolcia napisał 2010-11-25 20:12:38
Kasiella tak teściowa taka właśnie jest, wojtek ma dwoje rodzeństwa( siostra młodszi starszy brat). Wojtek zawsze był gorzej traktowany a od kiedy związał się ze mną to już całkiem. jego matka nie raz próbowała mącić w naszym związku ale nigdy się jej nie udało. Dla niej ja jestem do nczego, nie znam się na niczym itd. Wszystkie zasługi przypisuje sobie, chwali sie przed rodziną co to ona nie zrobiła i czego to ona mojej córki nie nauczyła( a nie nauczyła niczego bo nie mieiszkamy razem i niby jak miała nauczyć? na odległość?) nigdy mnie nie pochwaliła ja zawsze jestem do niczego. Tak to mniej więcej wygląda. Ale ja znam swoją wartość i nie dam się stłamsić.
Trzymaj głowę wysoko i nie daj się teściowej. Ważne, że razem z mężem się kochacie!!!!! często tak jest, że teściowa dogryza synowej, stara się umiejszyć Jej zasługi i często przypisuje SOBIE zasługi synowej!!!!! Dla mnie to chore, ale nic nie da się z tym zrobić. Wyjdziecie na prostą, tylko na to potrzeba czasu!!! Pamiętaj, że nic nie dzieje się bez powodu, a po każdej burzy wychodzi słońce!!!!
52
Kasiella

Zarejestrowany: 17-01-2010 19:30 . Posty: 3823

2010-11-25 20:28:49

25 listopada 2010 20:28 | ID: 336790

Odpowiedź na #50
asiawojtekkarolcia napisał 2010-11-25 20:24:09
i tutaj, moja droga, trafiłaś w sedno. nie żebym się przechwalała ale ja naprawdę dobrze sobie radze zarówno jako gospodyni domowa, i matka i żona. Nigdy nie poprosiłam teściowej o pomoc, z Karolą zawsze od dnia urodzenia radzilismy sobie z Wojtkiem sami, i może ją to boli że nie jest " niezbędna"..
Może twoja teściowa nie może patrzeć na to ile Miłości dajesz Swojej rodzinie i BOLI JĄ to że Ona Twojemu mężowi nie potrafiła jej dać jako Matka.Po Tym co piszesz widać,że silna z Ciebie Kobietka.DASZ SOBIE RADĘ ze wszystkim Jestem Tego Pewna GŁOWA DO GÓRY
53
usunięty użytkownik

2010-11-25 20:31:49

25 listopada 2010 20:31 | ID: 336793

dziękuję Wam bardzo za wsparcie, to naprawdę wiele dla mnie teraz znaczy!
54
Kasiella

Zarejestrowany: 17-01-2010 19:30 . Posty: 3823

2010-11-25 20:32:25

25 listopada 2010 20:32 | ID: 336794

Odpowiedź na #51
Sonia napisał 2010-11-25 20:26:10
asiawojtekkarolcia napisał 2010-11-25 20:12:38
Kasiella tak teściowa taka właśnie jest, wojtek ma dwoje rodzeństwa( siostra młodszi starszy brat). Wojtek zawsze był gorzej traktowany a od kiedy związał się ze mną to już całkiem. jego matka nie raz próbowała mącić w naszym związku ale nigdy się jej nie udało. Dla niej ja jestem do nczego, nie znam się na niczym itd. Wszystkie zasługi przypisuje sobie, chwali sie przed rodziną co to ona nie zrobiła i czego to ona mojej córki nie nauczyła( a nie nauczyła niczego bo nie mieiszkamy razem i niby jak miała nauczyć? na odległość?) nigdy mnie nie pochwaliła ja zawsze jestem do niczego. Tak to mniej więcej wygląda. Ale ja znam swoją wartość i nie dam się stłamsić.
Trzymaj głowę wysoko i nie daj się teściowej. Ważne, że razem z mężem się kochacie!!!!! często tak jest, że teściowa dogryza synowej, stara się umiejszyć Jej zasługi i często przypisuje SOBIE zasługi synowej!!!!! Dla mnie to chore, ale nic nie da się z tym zrobić. Wyjdziecie na prostą, tylko na to potrzeba czasu!!! Pamiętaj, że nic nie dzieje się bez powodu, a po każdej burzy wychodzi słońce!!!!
Tak KOCHAJA SIĘ i mają dla Kogo Żyć dla SIEBIE i dla Swoich Pociech.TO jest Najwazniejsze
55
usunięty użytkownik

2010-11-25 20:35:07

25 listopada 2010 20:35 | ID: 336798

Kasiello- nie pociech a pociechy- Mamy jedną córkę ( 3 latka i 3 mies):):)
56
Sonia

Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15 . Posty: 112855

2010-11-25 20:36:29

25 listopada 2010 20:36 | ID: 336802

asiawojtekkarolcia napisał 2010-11-25 20:35:07
Kasiello- nie pociech a pociechy- Mamy jedną córkę ( 3 latka i 3 mies):):)
Buiaki dla córci i dla Was moc pozytywnej energii przesyłam!!! ${$lang_hug}$ ${$lang_kiss2}$
57
usunięty użytkownik

2010-11-25 20:38:42

25 listopada 2010 20:38 | ID: 336804

dziękuję Soniu:) a teraz wybaczcie ale zmykam już, idę sie położyć spać jestem zmęczona bo od niedzieli praktycznie nie śpię a do tego coś mnie chyba bierze, boli głowa i nie wiem czemu stopy( bolą tak że chodzic nie mogę)
58
Sonia

Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15 . Posty: 112855

2010-11-25 20:40:22

25 listopada 2010 20:40 | ID: 336805

asiawojtekkarolcia napisał 2010-11-25 20:38:42
dziękuję Soniu:) a teraz wybaczcie ale zmykam już, idę sie położyć spać jestem zmęczona bo od niedzieli praktycznie nie śpię a do tego coś mnie chyba bierze, boli głowa i nie wiem czemu stopy( bolą tak że chodzic nie mogę)
Weż coś zapobiegawczo i do wyrka wskakuj!!!!! trzymam kciuki za Twojego męża!!!!! Śpij spokojnie!!!! ${$lang_bye1}$
59
usunięty użytkownik

2010-11-25 20:42:12

25 listopada 2010 20:42 | ID: 336807

dziękuję, dobranoc:)
60
usunięty użytkownik

2010-11-26 08:51:13

26 listopada 2010 08:51 | ID: 337009

asiawojtekkarolcia napisał 2010-11-25 19:55:22
Babcia Ali i Mai napisała coś w stylu " i maleństwu które nosisz.."

Przepraszam!!!! Coś mi się pokręciło, bo wydawało mi się, że wyczytałam iż dwie ciężarne się kłócą. Nie mniej jednak trzymaj się. I nie dawaj przeciwnością losu. A głupie zagrywki bliskich i mniej bliskich osób " olewaj".

<- 1 2 3 4 ->

Mój adres e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie	Zaznacz jeśli chcesz logować się automatycznie

mój mąż miał zawał:( - Forum

Wątek: mój mąż miał zawał:(