ja zaprosiłam najbliższych znajomych u mnie w domu robiłam i też się wybawiliśmy :) a takie 18stki na 100 osób to dla mnie przesada i pewnie jeszcze jakieś bmw w prezencie dostanie?
Coś w stylu Moje słodkie urodziny z MTV. Jak dla mnie to przesada. A wesele potem sie zrobi na 300 osób???
Ja nie wyprawiałam osiemnastki, poszłyśmy z moją najlepszą wtedy koleżanką na piwo, posiedziałyśmy przy kuflu, zmarzłyśmy (styczeń) i poszłyśmy do domu :-)
Na jej osiemnastkę wybrałyśmy się do kina na "Kilerów dwóch" :-) Powiedziała po filmie, że na drugi raz pójdziemy na coś mniej śmiesznego, bo chowała się w siedzeniu, jak mój śmiech uciszali ludzie z ostatnich rzędów (siedziałyśmy pośrodku)... Tak to już ze mną jest, że jak się śmieję, to na całe gardło :-)
Jak byliśmy w teatrze na zielonym spektaklu "Z rączki do rączki", to też przez pierwsze 15 min. starałam się opanować, ale jak za nami w trzecim rzędzie jakiś pan zaczął się głośno śmiać, to ja już do końca nie hamowałam się w ogóle ze swoim śmiechem :-)
A wracając do 18-ek, tylko jedna moja znajoma wyprawiała 18-kę na kilkadziesiąt osób, ale to był maj i mieli duże pole biwakowe, noc była ciepła i warunki mieliśmy dobre do zabawy :-) To raczej kwestia zwyczajów panujących w rodzinie lub danej miejscowości, kto i na ile osób wyprawia taką imprezę. To tak jak z weselami, u nas w rodzinie raczej wesel się nie wyprawia, raczej przyjęcia na kilkadziesiąt osób, ewentualnie wesela, ale tylko dla bliskiej rodziny, natomiast na Kurpiach wyprawiają wesela na co najmniej 100 osób, byłam na trzech takich weselach, gdy śpiewałam w zespole, 120, 160 i 230 osób, w tym ostatnim przypadku także limuzyna i fajerwerki. Moim zdaniem przesada, wolałabym takie pieniążki wydać na jakąś podróż, wycieczkę, albo mieszkanie. Kwestia obyczajów, jak widać.
chyba trochę za dużo, toz to prawie wesele
na mojej osiemnastce było 5 osób... ale byłam też na takiej na której było ponad 70 osób
Właśnie ostatnio panuje taka moda na huczne obchodzenie 18-tki, wynajęcie lokalu, muzyki, jedzenie i gości czym więcej to lepiej.... postaw się a zastaw się... taaakie czasy... ale z tą setką osób to chyba przesada....
no - u mnie na weselu było mniej osób

alanml strzał w dziesiątkę. Przesada i to ogromna, zalatuje snobizmem i faktycznie co będzie z weselem, chyba nie chciałabym być na 18stce, na której raczej połowy osób się nie zna, nie w moim stylu takie wypasione imprezy...
a te 18latki z rodzin, których nie stać na taką bibę popadają w komplesky już na starcie w dorosłość....
moja siostra w październiku miała w domu imprezkę dla rodziny - dziadkowie, chrzestni (chrzestnyi babcia od strony mamy nawet się nie pofatygowali;/) no i my z Antonią.
dzień wcześniej miała imprezę dla znajomych w klubie młodzieżowym - całe 14 osób i bawili się przednio.
tydzień temu była na 18tce swojej psiapióły - wielka sala, rodzina + znjomi, akieś 100 osób.
na drugi dzień tylko stwierdzenie: stypa nie impreza.
bo tak to jest że w gronie najbliższych bawisz się najlepiej :)
Mama Tymka napisał 2009-12-21 08:51:01no - u mnie na weselu było mniej osób
u mnie też :)
Nie przejmujecie się... u mnie też...

A mnie interesuje, kogo sie zaprasza na takie imprezy .
Bo chyba powinno sie tylko zaprosić najbliższych.
Oghólnie nie przepadam za imprezami az tak hucznymi ( o ile nie sa to koncerty;)
Moja osiemnastka była skromna, ale nie ma co porównywać, teraz jakieś inne czasy nastały...i chyba juz troszkę nie rozumiem tych nowości.
Moją osiemnastkę wyprawiali rodzice. Ja w sumie nawet jej nie chciałam za bardzo. Był taki zwyczaj klepania 18 razy w pupę...a że połowa biesiadników to było kuzynostwo ( zaproszeni przez rodziców ) klpali w moją pupe tak, ze się popłakałam...nie wspominam tego wydarzenia za miło. Bardziej chcieli jej rodzice niz ja:)
No i na tę 18tkę jako, że była w zeszłą sobotę przez te śnieżyce w końcu nie dotarliśmy:/ więc się nie pobawiliśmy :(
mati napisał 2010-01-14 10:58:39No i na tę 18tkę jako, że była w zeszłą sobotę przez te śnieżyce w końcu nie dotarliśmy:/ więc się nie pobawiliśmy :(
Ooo, szkoda.
Moja 18stka, również była skromna. Z dwiema koleżankami, siostrami i rodzicami poszliśmy do cukierni na ciastko i kawę.
ja zrobiłam obiad dla rodziny [dziesięć osób] i zaprosiłam dwie przyjaciółki
osiemnastka osiemnastką ale sądzieci zrobili komunię na 80osób z poprawinami i to już była wielka przesada
babi napisał 2010-01-14 13:30:57ja zrobiłam obiad dla rodziny [dziesięć osób] i zaprosiłam dwie przyjaciółkiosiemnastka osiemnastką ale sądzieci zrobili komunię na 80osób z poprawinami i to już była wielka przesada
Wkurza mnie jak rodzice do I Komunii podchodzą z lekceważeniom, ale przyjęcie zrobią większe niż wesele. Tu nie o przyjęcie chodzi.
Wesele mialam na 60 osob. W zyciu nie zrobilabym takiej hucznej 18-tki, chodzby z tego powodu, ze mnie nie stac :-). A tak powaznie to naprawde lekka przesada. Wyprawialam komunie dwom corkom i u kazde, lacznie z dziecmi bylo 25 osob, tylko najblizsi, mysle, ze wystarczy. Ale tak juz jest, ze niektorzy holduja zasadzie-Postaw sie a zastaw sie. No coz ja tego nie pochwalam. Podobnie jest z prezentami. Zauwazyliscie? Z roku na rok sa coraz drozsze
w tamtym roku to quady były w modzie więc jak na mojego Patryka przyjdzie czas to pewnie chrzestni będą się musieli na helikopter zrzucić

Widocznie rodziców stać na wesela:) dla mnie osobiście to przejaw głupoty i szpanerstwa. Wolałabym kupić w to miejsce dziecku wyjazd zagraniczny do chin:)