Jak mają młodzi ludzie żyć. "Mądre" przykłady.
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Jakiś czas temu czytałam o oszczędnym studencie, który udowadniał, że można wyżyć miesiąc za 50 żłotych. Za zaoszczędzone na życiu pieniądze kupuje sprzęt elektroniczny.
Dzisiaj wyczytałam, że we Wrocławiu (oszczędny student był też z Wrocławia) deweloper buduje mini apartamentowce o metrażu 11m kw. Koszt takiego "mieszkania" około 100 tys. We Wrocławiu.
Minimalna pensja wynosi 1500 zł. Czas pracy to "8 godzin" czyli od ósmej do ósmej.
Strach wziąć urlop, strach rodzić dzieci. Bo boją się stracić tę wspaniałą pracę.
A więc tak mają żyć?
- Zarejestrowany: 15.01.2012, 17:43
- Posty: 1214
na własnym przykładzie wiem ze lekko nie jest od 18 roku życia wyprowadziłam się z domu wynajełam pokój, znalazłam prace w tamtym czasie przy najniższej krajowej(1122 zł) na ręke miałam niecałe 900 zł za pokoj płaciłam 350 zł reszta mi na życie zostawła, kupiłam równiez sobie na poczatku laptopa na raty placilam 118 zł dodatkowo raty. teraz z męzem również lekko nie mamy kupe pieniedzy idzie na jedzenie opłaty a ja sporo choruję np w tym miesiacu musielismy wydać na moje zastrzyki 700 zł.a gdzie odłożyć, Bardzo chcemy dziecko mieć, ale realnie patrząc coraz bardziej sie zastanawiam za co mamy utrzymac to dziecko.Boję się ze gdy przyjdzie miłością go nie wykarmimy.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Panie Premierze - jak żyć !!!
- Zarejestrowany: 15.01.2012, 17:43
- Posty: 1214
Pan premier sam ze sobą nie radzi sobie a co dopiero innym ma mówić jak żyć.Zdecydowane NIE Bo jak coś wymyślą "mądrego" to będzie tylko gorzej.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Pan premier sam ze sobą nie radzi sobie a co dopiero innym ma mówić jak żyć.Zdecydowane NIE Bo jak coś wymyślą "mądrego" to będzie tylko gorzej.
He he he - też prawda... bo jakby wiedzieli to może coś by w tym kierunku zrobili...
Jest ciężko i niestety będzie coraz gorzej. U nas sklepy upadają w strasznym tempie. Co przejeżdżam to widzę nową pustą witrynę i karteczkę "Do wynajęcia"
Opłaty są coraz wyższe, a pensje nie rosną. Az boję się nowego roku bo nie dość, że comiesięczne opłaty to my akurat w styczniu mamy ubezpieczenie domu, samochodu no i podatki będą :( Aż strach się bać
- Zarejestrowany: 15.01.2012, 17:43
- Posty: 1214
Moim zdaniem Oni tylko myślą jak tu Swoje konta zasilić żeby ich rodziny miały za co żyć, kupują coraz to wieksze domy nowsze samochody a my szarzy ludzie nie mamy życia chociażby na 1/4 poziomu jaki oni pokazują. Smutne, ludzie chorują nie ma specjalistycznych sprzetów, zmiast refunodwac chociaz takie rzeczy oni zamykaja kolejne placówki, Budują za to drogie stadiony na które nie stać państwo zeby je potem utrzymać. ale co ważne że na pokaz jest, a potem dach sie nawet nie może zamknąc i kolejna klapa narodowa cóż POLAK potrafi.tylko szkoda ze cały naród cierpi na bładach kilkudziesiaciu osob które źle podejmuja decyzje.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
My żyjemy z jednej (Mężą) pensji, i spłacamy kredyt miszkaniowy. Mąż zarazbia dobrze, a pomimo wszystko jest ciężko. Z dwójka dzieci cięzko bardzo czasem. Ale nie narzekam. Dużo ratuje nas działka i własne warywka. Głodni spać nie chodzimy, opłaty mamy spore.... A tu jeszcze w tym roku remont robiliśmy + wymiana okien... Żyjemy (właściwie chyba wszyscy na dorobku tak żyją) z dnia na dzień./ O odłożeniu kasy nie ma narazie mowy. Tym bardziej przy moich lekach, które do tanich nie należą, a biorę jej ciągle.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Jest ciężko i niestety będzie coraz gorzej. U nas sklepy upadają w strasznym tempie. Co przejeżdżam to widzę nową pustą witrynę i karteczkę "Do wynajęcia"
Opłaty są coraz wyższe, a pensje nie rosną. Az boję się nowego roku bo nie dość, że comiesięczne opłaty to my akurat w styczniu mamy ubezpieczenie domu, samochodu no i podatki będą :( Aż strach się bać
Mój mąż od 5 lat podwyżki nie ma - premię kwartalną zabrali to zarabia mniej i co tu dużo mówić...
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
strach to pomyśleć jak będą żyły nasze dzieci,z czzego... wszystko drożeje oprócz pensji. żyjemy z dużym kredytem mieszkaniowym,mąż zarabia dobrze,ale wydatków jest od groma. i nie ubywa a przybywa.
w tych czasach kredyt na "dobry" początek to nieodłączny element prawie każdego małżeństwa.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
strach to pomyśleć jak będą żyły nasze dzieci,z czzego... wszystko drożeje oprócz pensji. żyjemy z dużym kredytem mieszkaniowym,mąż zarabia dobrze,ale wydatków jest od groma. i nie ubywa a przybywa.
w tych czasach kredyt na "dobry" początek to nieodłączny element prawie każdego małżeństwa.
My też żyjemy z kredytem...Inaczej nie mielibyśmy swojego domu.... takie czasy, że odłożyć się nie da, aby za gotówkę kupić dom.
Ubolewam nad przyszłością młodych Mój syn też nie zakłada rodziny , bo przyszłość niepewna Komu jak nie premierowi zadać pytanie Jak żyć Oni sami dbają o swoje kieszenie i stołki Młodzi pracy nie mają , kraj się wyludnia Strach pomyśleć co dalej
- Zarejestrowany: 28.03.2012, 09:10
- Posty: 3618
U mnie jest taka sytuacja w firmie, szef zatrudnia młode kobiety, ale jakoś nie uwzględnia, że one kiedyś będą chciały mieć dzieci. Kiedy się okazuje że jakaś zaszła w ciąże, to zaczyna się .... ogólnie jest bardzo nieprzyjemnie, włącznie z "propozycja" aby do pracy już po urlpie macierzyńskim nie wracać. Nie tylko u mnie w pracy tak się dzieje. I jak tu się decydować na dziecko, kobiety wcale nie mają tak lekko.
Albo np. zero szacunku do pracownika nie przelewanie pieniędzy w terminie i niby jest PIP, ale nawet z PIP sobie niektórzy potrafią poradzić.
Kredyt na start, bez tego większość młodych nie ma szansy na zakup mieszkania, wybudowania domu. Tylko ja bym to nazwała "pętlą na szyję na całe życie".
PIP to jest a szkoda gadac, informuja pracodawcow kiedy bedzie kontrola, no smieszne, pamietam jak u mnie w pracy pozwalniali ludzi, i oczywiscie zglosili firme do kontroli, bo bylo sporo nieprawidlowosci w tym podrabianie podpisow na listach obecnosci, jak kierownik zmienial godziny pracy w grafiku, zeby czasem nie bylo kilku dwunastek pod rzad, w papierkach bo w realu tak sie dzialo non stop.
strach to pomyśleć jak będą żyły nasze dzieci,z czzego... wszystko drożeje oprócz pensji. żyjemy z dużym kredytem mieszkaniowym,mąż zarabia dobrze,ale wydatków jest od groma. i nie ubywa a przybywa.
w tych czasach kredyt na "dobry" początek to nieodłączny element prawie każdego małżeństwa.
My też żyjemy z kredytem...Inaczej nie mielibyśmy swojego domu.... takie czasy, że odłożyć się nie da, aby za gotówkę kupić dom.
Ja gdyby nie kredyt, nie miałabym pralki, lodówki, samochodu naprawionego (bo jeszcze rok temu od groma w niego włożyliśmy) i tak co miesiąc spłacamy raty,do tego jeszcze 5 stów miesiącznie na studia... a gdy się skończą pewnie znów coś się zepsuje i znów nowe raty..No bo skąd niby oszczędzić...
Nic dziwnego, że dużo ludzi ucieka z Polski.... Przynajmnie za granicą chociaż z socjalu człowiek wyżyje a u nas???
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
do tego jeślij już dostajemy jakąkolwiek umowę , to jest ona "śmieciowa",a z taką to i o jakimkolwiek kredycie nie mamowy!
- Zarejestrowany: 10.11.2011, 22:15
- Posty: 938
Człowiek człowieka wykorzystuje jak tylko może, o dobrą prace i godnych zarobkach w dzisiejszych czasac truno.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Człowiek człowieka wykorzystuje jak tylko może, o dobrą prace i godnych zarobkach w dzisiejszych czasac truno.
Realia kapitalizmu - wyzysk człowieka przez człowieka...
strach to pomyśleć jak będą żyły nasze dzieci,z czzego... wszystko drożeje oprócz pensji. żyjemy z dużym kredytem mieszkaniowym,mąż zarabia dobrze,ale wydatków jest od groma. i nie ubywa a przybywa.
w tych czasach kredyt na "dobry" początek to nieodłączny element prawie każdego małżeństwa.
My też żyjemy z kredytem...Inaczej nie mielibyśmy swojego domu.... takie czasy, że odłożyć się nie da, aby za gotówkę kupić dom.
Ja gdyby nie kredyt, nie miałabym pralki, lodówki, samochodu naprawionego (bo jeszcze rok temu od groma w niego włożyliśmy) i tak co miesiąc spłacamy raty,do tego jeszcze 5 stów miesiącznie na studia... a gdy się skończą pewnie znów coś się zepsuje i znów nowe raty..No bo skąd niby oszczędzić...
Nic dziwnego, że dużo ludzi ucieka z Polski.... Przynajmnie za granicą chociaż z socjalu człowiek wyżyje a u nas???
Aga myslisz ze w be ludzie nie zyja z kredytow? proponuje wyjechac i zobaczyc jak jest teraz tragicznie takze zagranica. Kobiety tez pracuja na umowy smieciowe na sprzataniach, a co najgorsze ze i z jezykiem prace znalezc jest ciezko bo tez zwalniaja wiecej niz przyjmuja. Socjale sa ok, ale ukrucone i to bardzo, jedynie dla rodzin z trojka dzieci i wiecej jest lepiej.
Ludzie, bez przesady?
Jest cieżko, fakt, jednak narodowa przywara polaków - marudzenie - biją z waszych postów straszliwie.
Cofnijmy się 100, 50 lat w stecz - europa, świat, Polska spowite wojnami. Ludzkie życie nie warte nic, ludzie cierpiący z głodu, zimna, represjonowani, uciśnieni, zastraszani. Po wojnie kraj w ruinie - warszawa i inne miasta zrównane z ziemią, brak szpitali, szkół. Mija 70 lat - powoli się odbudowujemy, krok po kroku zmieniamy. Nie da się zrobić wszystkiego już, teraz. Na wszystko przyjdzie czas - a nasze dzieci? - im bedzie łatwiej - przynajmniej z pracą -juz za 20 lat będzie więcej pracy niż rąk do pracy.
Ja się cieszę, że żyję w spokojnych czasach bez wojen, że można się kształcić, wyjechać w świat. Czy tylko ja widzę pozytywy czasów dzisiejszych?
W swoim życiu byłam i pracownikiem i pracodawcą. Och jak bardzo zmienia się punkt widzenia, od punktu siedzenia ... rozumiem obie strony, obie mają wiele racji. Ja też zatrudniałam kobiety - i tez zachodziły w ciążę, jako kobieta to rozumiałam i gratulowałam jako pracodawca niestety miałam wtedy o wiele więcej wydatków, problemów.
Dziś prawie wszystkich stać na telewizor - ile procent Polaków go nie posiada? Pralkę, lodówkę, nawet samochód. Internet - mamy wszyscy - jak tu siedzimy, a więc i komputery, laptopy, tablety. A to, że kosztuje nas to dużo pracy to inna sprawa - ciężko pracujemy jako naród, to kiedyś zaprocentuje.
Co znaczy patriotyzm w dzisiejszyh czasach - dla mnie rozwój kraju, pracę dla przyszłych pokoleń - poprzednie pokolenia walczył o wolność dla nas, my powalczmy o rozwój, unowocześnianie kraju, nie da się zrobić tego już teraz, na to trzeba lat, pokoleń.
Mimo wszystko optymizmu życzę.