Zdałam sobie sprawę, że jesteśmy starsi o rok - Forum

Od kiedy skończyłam 24 lata jakoś nie liczę dodatkowych świeczek na torcie i mi to nie przeszkadza. Zapewne za 2 lata przestanę tak mówić... 3 na przedzie to będzie przełom ;)

w serialu "Przyjaciele" było, jak Rachel i inni przeżywali 30- stkę.

U mnie to się obyło łagodnie... ( no ale kiedy to było;)

Nie chcę byc starsza. Czemu młodość tak szybko ucieka? nawet nie poczułam tych siedmiu lat, ktore minęły od czasu, gdy byłam zwariowaną dwudziestką :( Smutno mi z tego powodu.

Ja jeszcze nie liczę świeczek na torcie:).Mąż już w tym roku swoją zdmuchnął na urodzinowym torcie.czy się zmienił?Nie zauważyłam:)

No ja za 4 lata bede miec 30. Po 18-nastce i przy dzieciach czas bardzo szybko ucieka. W tym roku moje starsze dziecko juz bedzie mialo 4 lata i nie wiem kiedy mi to zlecialo.

Mi w tym roku stuknie 31. Ale wierzcie mi, że ta liczba w najmniejszym stopniu nie jest adekwatna do tego, na ile lat się czuję ani na ile wyglądam :D

Aniu i tak trzymaj!! :D

No na wygląd to i ja nie narzekam he he. Pewna pani do mnie : " Taka pani młodziutka..." no cóż

Mi to jeszcze 3 lata temu piwa bez dowodu nie chcieli sprzedać hihi. A jak poszłam rodzić Szymusia to normalnie wszyscy na mnie patrzyli z niedowierzaniem, że taka młoda i już się dziecka dorobiła ;) No i wszystkim się tłumaczyłam, że ja to tylko tak młodo wyglądam :D To wszystko chyba przez moją drobną budowę ciała :D

Z tym piwem to dobre:)

ja w poniedziałek skończę 22 lata. I mi też piwa i papierosów bez dowodu nie sprzedają, a jak byłam rodzić to skomentowała to jedna pani doktor : O Boże, następna małolata urodziła, ale potem pani pielęgniarka jej powiedziała że za miesiąc po urodzeniu Julki bd mieć 21 to się zdziwiła i mnie przeprosiła:)

Mi w wieku 25 lat nie chcieli sprzedać. Koszmar... ale jakie zdziwienie, wręcz zszokowanie kiedy dowód pokazywałam!

Porównując siebie dziś a jeszcze 10 lat temu widzę kolosalną różnicę i tak czuję się mądrzejsza. Rok więcej to o rok więcej porażek, wniosków, smutków, szczęscia a przede wszystkim o rok więcej  mądrości.

Dokładnie;)

Ja w tym roku skończę 30 lat,i przeraża mnie to że z przodu już nie ma 2 a jest 3

Ja o tym pomyślałam 1 stycznia i jakoś... nie cieszę się z tego powodu :(

Dziewczyny co nas nie zbaije to nas wzmocni:). Rok starsze bogatsze jestemy w nowe doswiadczenia i madrzejsze. Zreszta jak to mowia: "Czlowiek rodzi sie glupi i umiera glupszy" Nikomu oczywiscie nie ujmjac ale czlowiek cale zycie sie uczy.

Przybedzie mi troche zmarszczek, stane sie troche mniej sprawna. Nabiore ponownego dystansu do zycia. Ale juz taka uroda czlowieka ze sie starzeje. Zreszta polecam wam obezjec film pt: "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona". Ja sie poplakalam. Daje do myslenia:).

Jestem już po 30 i jakoś ta data nie zrobiła na mnie wrażenia. Nie chodzi o to ile mamy w metryce tylko na ile się czujemy. Ja wciąż mam "24" lata :)

Myslę i czuje tak samo Aniu.Urodziny mam juz niebawem,przejdzie mi przez myśl czasem,ze czas ucieka,latka lecą,trzydziestka na karku z okładem jest.Ale cóż z tego!Chodzi o to,by szczęsliwym być!A ja jestem!

Czy to coś zmienia? Tak, jestem starsza o rok... i z roku na rok coraz bardziej dociera do mnie fakt, że coraz bliżej mam do starości i smierci oraz, że Młody dorasta. Tak poza tym to nic się nie zmienia.