Sobota, niedziela i święto - trzy dni wolnego. Świetna sprawa. Ale pogoda kapryśna. Wobec tego wszystkiego : wiecie już, co będziecie w te dni robić? Wybieracie się gdzieś? Zależnie od pogody czy niezależnie?
W moich planach mieści się udział w koncercie z okazji urodzin miasta, zależnie od pogody, chociaż przyznaję, że dla zespołu De Mono zniosę nawet deszczyk:) Tylko jakaś straszna ulewa czy burza mnie powstrzyma.
Myślę, że pójdę też na odpust w poniedziałek do sąsiedniej parafii.
Jak jest u Was?