Na co dzień nasze życie to zazwyczaj praca - dom. Na jakie "małe" szaleństwa sobie pozwalacie aby oderwać się od obowiązków i dnia codziennego? Co można robić aby na chwilę się "wyłączyć"?
21 stycznia 2011 13:35 | ID: 388412
Można iść do kina na dobry film...kurcze, była w kinie rok temu (ale zaszalałam )
21 stycznia 2011 13:46 | ID: 388440
familie.pl to też szaleństwo:-) oderwanie od codzienności, a tak serio może chociaż spotkanie się z koleżanką na jakieś dobre ciacho lub pizze
21 stycznia 2011 13:47 | ID: 388441
Chodze do kina (czesto), uwielbiam dobry film - ogladam tez duzo dvd... wychodze ze znajomymi na imprezy lub do pubow... mamy tez taka tradycje z kolega 'piatkowe wieczory z pizza i filmem'... no i jeszcze dodam wysilek fizyczny, sa to albo cwiczenia w domu albo bieganie czy rolki :)
Dla relaksu: wanna pelna goracej wody, pachnacy plyn do kapieli, swieczki i ulubiona plyta z muzyka (plus ew kieliszek wina)
Poza tym kocham czytac...dobra ksiazka przenosi mnie do zupelnie innego swiata, wtedy zapominam o tym naszym ziemskim padole.
21 stycznia 2011 13:48 | ID: 388446
Można iść do kina na dobry film...kurcze, była w kinie rok temu (ale zaszalałam )
Aniu ja do kina ide w srode :) zapraszam :) w srody mamy taka promocje z sieci Orange, ze kupujac jeden bilet drugi dostajesz za darmo (wystaczy miec kom w Orange)
21 stycznia 2011 13:49 | ID: 388449
Teatr... Kolacja ze Ślubnym w dobrej knajpce lub spotkanie z gronie przyjaciół... Czasem "wyskakujemy" gdzie na 2-3 dni w grupce [konkretnie z moim Bratem i Jego rodziną]...
A sama czasem uciekam w świat starych druków... Tam cudownie odpoczywam... :)
21 stycznia 2011 13:51 | ID: 388451
Można iść do kina na dobry film...kurcze, była w kinie rok temu (ale zaszalałam )
Aniu ja do kina ide w srode :) zapraszam :) w srody mamy taka promocje z sieci Orange, ze kupujac jeden bilet drugi dostajesz za darmo (wystaczy miec kom w Orange)
My mamy Plusa:(
Może w końcu się wybierzemy z małżonkiem, ale najbliższe kino mamy w odległości ok. 50 km, więc najpierw musimy się nastawić
21 stycznia 2011 13:54 | ID: 388452
A ja wczoraj zaszalałam i kupiłam kalendarz biodynamiczny i na wiosnę będę działać, bo w końcu wszystko spadło na moją głowę (całe obejście przy domu). Ale będzie szaleństwo, tylko czy czasu i sił starczy
21 stycznia 2011 14:14 | ID: 388465
Małe szaleństwa można realizować codziennie - by tylko wprowadzić jakąś zmianę. Niekoniecznie trzeba iść do knajpy czy do kina. Wystarczy siąść przy świecach i lampce wina wieczorkiem.
21 stycznia 2011 14:19 | ID: 388470
a można i przed komputerem poszaleć:-P
ja tam tak robię - pooglądam porozmawiam , bo za dużo czasu nie mam - te studia i praca, ale wyskakuję również ze znajomymi na tańce, bo bardzo lubię się bawić
21 stycznia 2011 14:19 | ID: 388471
Małe szaleństwa można realizować codziennie - by tylko wprowadzić jakąś zmianę. Niekoniecznie trzeba iść do knajpy czy do kina. Wystarczy siąść przy świecach i lampce wina wieczorkiem.
Na świece mogę sobie pozwolić, ale na wino już nie (antybiotyki)
21 stycznia 2011 14:22 | ID: 388473
Małe szaleństwa można realizować codziennie - by tylko wprowadzić jakąś zmianę. Niekoniecznie trzeba iść do knajpy czy do kina. Wystarczy siąść przy świecach i lampce wina wieczorkiem.
Na świece mogę sobie pozwolić, ale na wino już nie (antybiotyki)
ale antybiotyk bierzesz tylko przez pewien okres, a kiedy jesteś zdrowa, to możesz pozwolić również na winko
21 stycznia 2011 14:22 | ID: 388474
Małe szaleństwa można realizować codziennie - by tylko wprowadzić jakąś zmianę. Niekoniecznie trzeba iść do knajpy czy do kina. Wystarczy siąść przy świecach i lampce wina wieczorkiem.
O to mi chodzi, szybka zapiekanka na ławce zamiast kolacji przy świecach.
21 stycznia 2011 14:27 | ID: 388479
Przedwczoraj obejrzałam jedną z najgłupszych i najpłytszych komedii 'Nowy"( o ile scenariusze takowych bywają ambitne-rzadkość). Zazwyczaj nie przepadam za takimi filmami ale po ciężkim dniu ten film okazał się dla mnie zbawienny. Wyłączyłam się totalnie i nawet się śmiałam! Nie miałam siły na ambitniejszą rozrywkę, czasem tak bywa.
Alanml pomyśl o regularnych wyjściach, choć raz w tygodniu (sama bez dziecka)np.: basen tylko dla Ciebie albo siłownia, taniec (coś co Cię interesuje), spotkanie z przyjaciółmi, kino, może jakiś klub rozwoju osobistego (ostatnio modne)...
21 stycznia 2011 14:34 | ID: 388484
Meliso szukam swego miejsca, w moim mieście mogę najwyżej na spacer iść.
21 stycznia 2011 14:34 | ID: 388486
Alanml pomyśl o regularnych wyjściach, choć raz w tygodniu (sama bez dziecka)np.: basen tylko dla Ciebie albo siłownia, taniec (coś co Cię interesuje), spotkanie z przyjaciółmi, kino, może jakiś klub rozwoju osobistego (ostatnio modne)...
Klub rozwoju osobistego? Matko, pierwsze słyszę. Ja to jakaś zacofana już chyba jestem
W kwestii szaleństwa - trudno sobie na nie pozwolić z 3-miesięczniakiem w domku, ale... jutro idę na urodziny do przyjaciółki (sama) i to już dla mnie w obecnej sytuacji będzie szaleństwo. Choć pewnie długo tam nie zabawię, bo piersi ze sobą zabieram ;)
21 stycznia 2011 14:44 | ID: 388498
familie przede wszystkim ostatnio z mężem coraz częściej robimy sobie wychodne do kina,na kolacje,zakupy...i inne przyjemności. przecież zasługujemy
21 stycznia 2011 15:51 | ID: 388576
familie przede wszystkim ostatnio z mężem coraz częściej robimy sobie wychodne do kina,na kolacje,zakupy...i inne przyjemności. przecież zasługujemy
My ostatnio byliśmy na randce w środku tygodnia:) Na obiedzie w knajpce tylko we dwoje;) Michaśbył w dobrych rękach:) Niby tylko dwie godzinki ale jaka przyjemność:) W innym otoczeniu i rozmowa jest na inne tematy;)
21 stycznia 2011 15:56 | ID: 388580
To ja dziś na początek nadużyję Martini
21 stycznia 2011 16:30 | ID: 388616
Mi pomaga Julka...
Włączamy ostry rock na cały regulatro i razem dajemy CZADU!!!!!!
21 stycznia 2011 16:34 | ID: 388618
A odrobina szaleństwa z podziałem na:
1. tylko we dwoje
2. z dzieckiem
3. w samotności
???????????
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.