osa napisał 2010-03-11 10:44:01A ja uważam że nie ma znaczenia czy diecezjalny czy zakonny, z tej racji że poza prawem stanowionym są jeszcze zasady, zwyczaje i etyka moralna. Ksiądz zawsze kojarzył sie z tym, że ma służyć ludziom, a jest inaczej bo ludzie służą dla księdza, prosty przykład płacenia za ślub, chrzest, pogrzeb. Mój brat stryjeczny miał ten problem był młodym, biednym chłopakiem który chciał wziąć ślub kościelny i ksiądz odmówił mu bo nie miał ,, co łaska'' w rezultacie brał go w kościele garnizonowym. Ja sama miałam przypadek jak ksiądz po kielkichu uszkodził mi auto bałgał o nie wzywanie policji a kiedy wyjął kasę aby zapłacić za uszkodzenie jego plika banknotów był po 200 zł i miał chyba tam ze 20 tyś. Pytanie skąd? Z pracy sprzedawcy, nauczyciela, rzeźnika itp. Moi drodzy wiemy jak jest ale w dobre imię księdza nie urażajmy ich. Ja nie muszę inkogo przekonywac do swojego zdania, ale mam je wyrobione i modlić mogę się do Boga wszędzie nie musi być to budola wybudowana na potrzeby księży i ich rodzin, bo też je maja w innych miastach. Prawda jest taka że powinno odejść od życia zakonnego i powinni być pasterze którzy dostają od państwa wypłątę.
Osa, no ale według prawa moze i w mojej wypowiedzi o to chodziło. No a pewno,że byłoby lepiej, gdyby ksieża, tak jak napisałam, nie odbiegali bogactwem od swego otoczenia.
Ale to zostawmy ich sumieniom.
Z pracy też swojej, bo układanie kazań, zajmowanie sie chorymi, spowiedź i inne sakramenty to też praca i nie można byc jednostronnym w tym spojrzeniu. Poza tym przewodnictwo duchowe. Też praca. I stanie na świeczniku, tez praca.
A nie mieszaj, proszę,życia księdza diecezjalnego z życiem zakonnym, gdyz obie te formy różnia się ogromnie.