Skorpion napisał:
Wolność! Ależ oczywiście. Wychodzisz zagubiona , wszystko obce i nie potrafisz już na wolności się odnależć .
Nie masz domu,swojego kąta , przyjaciół i wszystko jest obce ....i ten strach przed otwartą przestrzenią .
Nie masz pracy i każdy patrzy na twoje ręce ...
I ja pomimo, że z więzieniem nie zetknęłam się ani osobiście ani w relacjach bliskich i znajomych, myślę, ze jest tam trudno i nie tak kolorowo jak ogólnie myślimy.
Osobom zamkniętym w więzieniu za takie "lekkie" czyny karalne jest trudno. Bo mordercy, gwałciciele i inni zwyrodnialcy mają jednak inną psychikę.
Ale spotkałam się z jednym przypadkiem. Osoba siedziała 2 lata w więzieniu jak w ośrodku wczasowym. I nie był to okres internowania. Siedziała za notoryczną jazdę na "podwójnym gazie". I za uszkodzenie mienia społecznego w postaci barierek i słupa. I dobrze, bo dalej jeździłaby po alkoholu.
I pomimo bardzo dobrych warunków i bardzo dobrej tam pracy , czuła się źle. I wszystko robiła aby po odbyciu kary nie wrócić do "super" więzienia.
A więc osobom , które rozumieją swój błąd i nie chcą jego popełniać ponownie warto zaufać. I dać im tę możliwość.