Oto jej pierwsze słowa, były na innym wątku ale są warte założania całkiem oddzielnego!
Ja to już nawet klika razy!:D
Dziewczyny urpdziłam! Adas jest juz z nami! Poszło całkiem dobrze - nawet zadziwiająco dobrze, namęczyłam się sporo, ale nie było sensacji ani komplikacji, także myślę, ze wszystkie te przygotowania do porodu dały efekt i zioła Baby Mama Med - te liście malin to dobra opcja - i masaże i ćwiczenia i basen na rozluźnienie - ale przede wszystkim siła miłości do mojego synka pozwoliła mi przetrwac nawet trudne chwile i o 20:40 Adaś zaczerpnął swój pierwszy oddech :)
Jakie to niesamowite uczucie - nasze pierwsze spotkanie jako osobnych istot - mój synek, kawałek mnie, jest teraz obok i moge na niego patrzeć i on na mnie atrzy i mówić i on do mnie sie niedługo odezwie :) Jestem pod wrażeniem tego wszystkiego co mnie spotkało - gdyby mnie przy tym nie było to bym myślała, ze to jakieś czary :)
Rzeczywiście - cód narodzin, teraz rozumiem to sformułowanie!
Ogromne gratulacie dla Was kochani!