Którego zawodu nie bylibyście w stanie wykonywać?

z całym szacunkiem,ale babcią klozetową to bym nie została

ja chyba jak teraz o tym myślę to wszystko co związanie z chorobami i krojeniem, operowaniem ludzi..strasznie miękka jestem w tym względzie...

jest wiele takich zawodów...

Nooooo.

i dodam.... o dużo, dużo....

Ale konkretniej proszę.

Ciekawska besta :) Nie mogłabym pracować jako: lekarz, pielęgniarka i w ogóle ktoś kto kroi innych - bo mi się na widok krwi ręce zaczynają trząść choć najbardziej jak widzę własną :) na wysokości, pod ziemią i pod wodą - bo się boję z robalami - bo się brzydzę i z dupkami którzy by chcieli żebym złamała swoje zasady - bo mam zasady!

O widzisz i wszystko jasne 

Ale pewnie jeszcze kilka by się znalazło :) Na przykład przedstawiciel handlowy czy domokrążca - bo nie umiem udawać i wciskac ludziom kitu.

trudne pytanie. Ja chyba nie umialbym byc urzednikiem, bo nie cierpie siedziec caly dzien w jednym miejscu

Hmmm... no ja nie mogłabym być np. panią, która sprzedaje mięso ( bo nie lubię dotykać surowego mięsa ) 

Za dużo jest takich zawodów, w których siebie nie widzę, do najważniejszych zaliczę: -lekarz, pielęgniarka- za dużo musiałabym naraz wiedzieć, obawiam się, że mogłabym coś z czymś pomylić i skończyłoby się to tragedią dla kogoś- za duży "trzepak" jestem na co dzień. -rzeźnik, sprzedawca sklepu mięsnego, stoiska z grillem- nie znoszę kroić kurczaka, ani też w ogóle kroić naprawdę dużych kawałów mięsa, po prostu robi mi się niedobrze. -sporty zapaśnicze- ostatnio trafiliśmy w Necie na zdjęcia kobiet podnoszących ciężary i trenujących zapasy- wyglądały obrzydliwie, zero kobiecości. -nauczyciel w gimnazjum- musiałyby się zmienić prawa nauczyciela. -zawody związane ze smrodem lub bardzo intensywnym zapachem, a więc nie tylko babcia klozetowa, pracownik rozdzielni odpadów, ale także chemik, sprzedawca w drogerii, perfumerii- jechałam kiedyś okejką siedząc za kobietą, która "intensywnie pachniała" jakąś mocną perfumą, po wyjściu na przystanek musiałam posiedzieć chwilę na ławce, bo nogi odmawiały mi posłuszeństwa i czułam się słabo, chyba jestem na jakieś zapachy uczulona, czasami tak reaguję na czyjś intensywny zapach. -modelka- nawet, gdybym była bardzo ładna i bardzo szczupła, to nie chciałabym, żeby ktoś mnie oceniał ze względu na mój wygląd, tym bardziej sztuczny, jak u niektórych modelek.

zawsze można się przespacerować uprzednio wykładając na okienko tabliczkę z napisem "przerwa" :)

jest kilka tych zawodów.

Wow... Kasia to podobnie jak ja... i też jeszcze kilka by się znalazło: grabarz, ksiądz... itp.

Ale zauważcie, że żadna z nas nie napisała o zawodzie prostytutki 

Ha,ha, ha prostytutka tez nie moglabym zostac! Ale tak powaznie to nie wyobrazam sobie stania przez 8 godz przy maszynie, nie cierpie monotonii! Juz chyba wolalabym te robale macac. I zgodze sie z Tigrin, nauczyciel w gimnazjum to przekichana sprawa.

a ja bym we flakach za przeproszeniem mogła pracować :D nie mogłabym wykonywać nudnej pracy gdzie się np.kilka godzin stoi-muszę być w ruchu :D

Ja tam chyba wolałabym być panią do towarzystwa niż księdzem