Witam w dziesiątej części naszego ulubionego wątku!
3 grudnia 2013 13:51 | ID: 1050297
witam i ja , już po pracy , po obiadku - teraz mogę sobie pozwolic na słodkie lenistwo ....
WITAJ ALINKO !!! To leniuchuj z nami...
witaj Grazynko , tak właśnie robię ...
3 grudnia 2013 13:55 | ID: 1050303
3 grudnia 2013 13:58 | ID: 1050305
witam i ja , już po pracy , po obiadku - teraz mogę sobie pozwolic na słodkie lenistwo ....
WITAJ ALINKO !!! To leniuchuj z nami...
witaj Grazynko , tak właśnie robię ...
... i fajnie, trzeba po pracy zrelaksować się...
3 grudnia 2013 13:59 | ID: 1050306
witajcie!
w pracy jestem, ale wiem że już nie zmarznę bo mam farelkę:) sama sobie przyniosłam to i ciepło mi wkońcu!
NIe muszę się ubierać jak na biegun:)
WITAJ !!! I masz rację - podgrzewaj się i ja, jak pracowałam to czasami tak robiłam... siedziałam sama w dużym sekretariacie, nie było komu "grzać"...
TYlko pani Grażynko, pani siedziała w szkole, ja siedzę w piwnicy. A co tam,szef się pewnie wkurzy na rachunek ale wali mnie to!!
3 grudnia 2013 14:00 | ID: 1050309
I ja też, makaron do rosołu już ugotowałam... mało brakowało a bym go wyrzuciła bo garnek mi się przypalił ale makaron w czas uratowałam... he he he
3 grudnia 2013 14:01 | ID: 1050310
witajcie!
w pracy jestem, ale wiem że już nie zmarznę bo mam farelkę:) sama sobie przyniosłam to i ciepło mi wkońcu!
NIe muszę się ubierać jak na biegun:)
WITAJ !!! I masz rację - podgrzewaj się i ja, jak pracowałam to czasami tak robiłam... siedziałam sama w dużym sekretariacie, nie było komu "grzać"...
TYlko pani Grażynko, pani siedziała w szkole, ja siedzę w piwnicy. A co tam,szef się pewnie wkurzy na rachunek ale wali mnie to!!
Masz rację... i jaka Pani - my na Familce na TY przecież jesteśmy i tak zwracaj się i do mnie bo będę biła...
3 grudnia 2013 14:02 | ID: 1050311
I ja też, makaron do rosołu już ugotowałam... mało brakowało a bym go wyrzuciła bo garnek mi się przypalił ale makaron w czas uratowałam... he he he
zazdroszczę obiadu, mój został w domu...:(
3 grudnia 2013 14:03 | ID: 1050312
zazdroszczę obiadu, mój został w domu...:(
Rosołek mogę Ci podrzucić...
3 grudnia 2013 14:03 | ID: 1050313
witajcie!
w pracy jestem, ale wiem że już nie zmarznę bo mam farelkę:) sama sobie przyniosłam to i ciepło mi wkońcu!
NIe muszę się ubierać jak na biegun:)
WITAJ !!! I masz rację - podgrzewaj się i ja, jak pracowałam to czasami tak robiłam... siedziałam sama w dużym sekretariacie, nie było komu "grzać"...
TYlko pani Grażynko, pani siedziała w szkole, ja siedzę w piwnicy. A co tam,szef się pewnie wkurzy na rachunek ale wali mnie to!!
Masz rację... i jaka Pani - my na Familce na TY przecież jesteśmy i tak zwracaj się i do mnie bo będę biła...
heheh bo mi tak dziwnie!:) najwyżej będę miała podbite to tu to tam:D
3 grudnia 2013 14:03 | ID: 1050316
zazdroszczę obiadu, mój został w domu...:(
Rosołek mogę Ci podrzucić...
to zapraszam, Olsztyn ul. Wilczyńskiego 6A:D hehe
3 grudnia 2013 14:10 | ID: 1050329
siedzę w pracy dwie godzinki, a zrobiłam już wszystko co miałam na dzisiaj zrobić. Umrę z nudów!!!!
Dziewczyny z Jarot, odwiedzćie mnie w pracy!!
3 grudnia 2013 14:13 | ID: 1050334
zazdroszczę obiadu, mój został w domu...:(
Rosołek mogę Ci podrzucić...
to zapraszam, Olsztyn ul. Wilczyńskiego 6A:D hehe
Jak będę to wpadnę bo od wakacji chyba już córka z rodzinką będzie mieszkała w Olsztynie to trochę musisz poczekać a rosołek zaraz podeślę ... kurierem...
3 grudnia 2013 14:15 | ID: 1050338
witajcie!
w pracy jestem, ale wiem że już nie zmarznę bo mam farelkę:) sama sobie przyniosłam to i ciepło mi wkońcu!
NIe muszę się ubierać jak na biegun:)
WITAJ !!! I masz rację - podgrzewaj się i ja, jak pracowałam to czasami tak robiłam... siedziałam sama w dużym sekretariacie, nie było komu "grzać"...
TYlko pani Grażynko, pani siedziała w szkole, ja siedzę w piwnicy. A co tam,szef się pewnie wkurzy na rachunek ale wali mnie to!!
Masz rację... i jaka Pani - my na Familce na TY przecież jesteśmy i tak zwracaj się i do mnie bo będę biła...
heheh bo mi tak dziwnie!:) najwyżej będę miała podbite to tu to tam:D
Eee tam dziwnie - zobacz na moje foto przy nicku, toż taka "młoda" jestem...
3 grudnia 2013 14:17 | ID: 1050342
Brrr - co za ziąb w mieszkaniu zrobiłam przez ten przypalony garnek... okna pootwierałam by odświeżyć powietrze...
3 grudnia 2013 14:25 | ID: 1050353
Garnek uratowany...
3 grudnia 2013 14:29 | ID: 1050356
a ja dostałam złą wiadomość - jak dla mnie. wszyscy odrzucili spadek oprócz mnie tzn dzieci, a rozprawa jest dopiero na 20 grudnia, a termin był do końca listopada. czy ktoś się orientuje czy to będzie się liczyć jak jest po terminie? przecież to nie moja wina, że wyznaczyli rozprawę tak późno.
Myślę, że jeśli zmieściłaś się w 6 miesiącach od wiadomości o spadku, to będzie dobrze. Tylko uważaj abyś nie odziedziczyła długów. Bo jeśli wszyscy tak łatwo zrzekli się spadku, to może coś w tym jest?
3 grudnia 2013 14:32 | ID: 1050359
Zaniosłam dokumenty do kontroli. Myślę, ze papierkowo będzie dobrze. Ale mam pewną wątpliwość do faktów. Niby to nie mój problem ale zawsze odbija się wszystko na księgowej.
3 grudnia 2013 14:41 | ID: 1050372
a ja dostałam złą wiadomość - jak dla mnie. wszyscy odrzucili spadek oprócz mnie tzn dzieci, a rozprawa jest dopiero na 20 grudnia, a termin był do końca listopada. czy ktoś się orientuje czy to będzie się liczyć jak jest po terminie? przecież to nie moja wina, że wyznaczyli rozprawę tak późno.
Myślę, że jeśli zmieściłaś się w 6 miesiącach od wiadomości o spadku, to będzie dobrze. Tylko uważaj abyś nie odziedziczyła długów. Bo jeśli wszyscy tak łatwo zrzekli się spadku, to może coś w tym jest?
Też tak pomyślałam, bo z tymi spadkami teraz to różnie bywa...
3 grudnia 2013 14:42 | ID: 1050374
Zaniosłam dokumenty do kontroli. Myślę, ze papierkowo będzie dobrze. Ale mam pewną wątpliwość do faktów. Niby to nie mój problem ale zawsze odbija się wszystko na księgowej.
To fakt i podziwiam wszystkie księgowe...
3 grudnia 2013 15:20 | ID: 1050407
Jestem. Byliśmy u Mamy. teraz już wszystkich mam w domku. Wypiję kawkę zagryzając paczusiem:)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.