Gdy nie ma w domu dzieci.... - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Gdy nie ma w domu dzieci....

53odp.
Strona 2 z 3
Odsłon wątku: 12006
Avatar użytkownika Stokrotka
StokrotkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
  • Posty: 66136
  • Zgłoś naruszenie zasad
19 lipca 2013, 13:33 | ID: 990717

Dzieciaki wyjechały na wakacje. Przyznam się że troszkę tęskniłam za ciszą i spokojem..Jeden dzień, dwa odpoczęłam , posprzątałam, nadrobiłam zaległości i zrobiło mi się jakoś smutno..Zaczynam przemyślać co one tam porabiają , czy są bezpieczne..Wiem , że jak wrócą znowu będę miała więcej pracy i gwaru wokół..


Ale troszkę mi tego brakuje..{#crybaby}

 


Komu jeszcze dzieci wyjechały??

Ostatnio edytowany: 31.07.2013, 11:03, przez: ULA
Avatar użytkownika Sonia
SoniaPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
  • Posty: 112855
8
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 lipca 2014, 07:59 | ID: 1126904
Stokrotka (2014-07-02 22:06:56)

Skożystac z wolnego i sama odpocząć! Może do mnie wpadniesz {#naughty}

Podaj adres kochana i lecę;)

Avatar użytkownika Stokrotka
StokrotkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
  • Posty: 66136
14
  • Zgłoś naruszenie zasad
23 lipca 2014, 07:37 | ID: 1133140
Dzieciaki zbierają się do wyjazdu, znowu będzie cicho.. Będę odpoczywać.
Avatar użytkownika oliwka
oliwkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
  • Posty: 161880
15
  • Zgłoś naruszenie zasad
23 lipca 2014, 08:49 | ID: 1133163
Stokrotka (2014-07-23 09:37:33)
Dzieciaki zbierają się do wyjazdu, znowu będzie cicho.. Będę odpoczywać.

U nas cicho od poniedziałku, jak Oliwka pojechała do drugich dziadków...

Avatar użytkownika Monika_Pe
Monika_PePoziom:
  • Zarejestrowany: 04.03.2013, 09:05
  • Posty: 936
16
  • Zgłoś naruszenie zasad
23 lipca 2014, 09:50 | ID: 1133176

trochę mnie przeraża to co piszecie... to tak jakby w momencie urodzenia dziecka już nic więcej się nie liczyło tylko ten mały człowiek... jakbym miała przestać być kobietą, żoną,  kochanką, córką swoich rodziców, przyjaciółką czy koleżanką i od dnia narodzin dziecka być tylko matką...

Avatar użytkownika Sonia
SoniaPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
  • Posty: 112855
17
  • Zgłoś naruszenie zasad
23 lipca 2014, 09:52 | ID: 1133178
Monika_Pe (2014-07-23 11:50:12)

trochę mnie przeraża to co piszecie... to tak jakby w momencie urodzenia dziecka już nic więcej się nie liczyło tylko ten mały człowiek... jakbym miała przestać być kobietą, żoną,  kochanką, córką swoich rodziców, przyjaciółką czy koleżanką i od dnia narodzin dziecka być tylko matką...

Nie ma czego się bać;) Tak się po prostu dzieje;)

Avatar użytkownika Sonia
SoniaPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
  • Posty: 112855
18
  • Zgłoś naruszenie zasad
23 lipca 2014, 09:52 | ID: 1133179

Mój atryk dziś jedzie na wakacje, ale tylko do piatku, bo potem nie będę mieć mozliwości go odebrać;)

Avatar użytkownika oliwka
oliwkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
  • Posty: 161880
19
  • Zgłoś naruszenie zasad
23 lipca 2014, 10:38 | ID: 1133195
Monika_Pe (2014-07-23 11:50:12)

trochę mnie przeraża to co piszecie... to tak jakby w momencie urodzenia dziecka już nic więcej się nie liczyło tylko ten mały człowiek... jakbym miała przestać być kobietą, żoną,  kochanką, córką swoich rodziców, przyjaciółką czy koleżanką i od dnia narodzin dziecka być tylko matką...

Teraz tego może jeszcze nie rozumiesz ale z biegiem czasu będziesz się cieszyła,  jak dzieci przyjadą...

Przychodzi taki okres, że "wyfruwają" z gniazda rodzinnego i widzisz je od czasu do czasu...

Użytkownik usunięty
    20
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 lipca 2014, 11:24 | ID: 1133207
    oliwka (2014-07-23 12:38:14)
    Monika_Pe (2014-07-23 11:50:12)

    trochę mnie przeraża to co piszecie... to tak jakby w momencie urodzenia dziecka już nic więcej się nie liczyło tylko ten mały człowiek... jakbym miała przestać być kobietą, żoną,  kochanką, córką swoich rodziców, przyjaciółką czy koleżanką i od dnia narodzin dziecka być tylko matką...

    Teraz tego może jeszcze nie rozumiesz ale z biegiem czasu będziesz się cieszyła,  jak dzieci przyjadą...

    Przychodzi taki okres, że "wyfruwają" z gniazda rodzinnego i widzisz je od czasu do czasu...

    Oliwko przecież Monika nie napisała, ze przerażają ją dzieci ... tylko to, że niektórzy traktują macierzyństwo jako całe swoje życie.

    Dzieci są cudowne, kochane, Hania jest najlepszym co mnie mogło w życiu spotkać ale chcę być również szczęśliwą mężatką, koleżanką, spełnioną zawodowo kobietą, chcę zarabiać, zwiedzać, poznawać itd, itd. Chce brać z życia to co najlepsze i pokazać córce, że życie jest cudowne i nie polega jedynie na praniu, gotowaniu, spełnianiu zachcianek męża i dzieci ... co tez oczywiście jest fajne.

    Avatar użytkownika Dunia
    DuniaPoziom:
    • Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
    • Posty: 18894
    21
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 lipca 2014, 12:31 | ID: 1133221
    Monika_Pe (2014-07-23 11:50:12)

    trochę mnie przeraża to co piszecie... to tak jakby w momencie urodzenia dziecka już nic więcej się nie liczyło tylko ten mały człowiek... jakbym miała przestać być kobietą, żoną,  kochanką, córką swoich rodziców, przyjaciółką czy koleżanką i od dnia narodzin dziecka być tylko matką...

    Moniko! Tak się dzieje i uwierz mi, że w momencie narodzin dziecka to o czym piszesz już nie jest problemem. 

    I potem idziesz przez życie krok za dziećmi. I wszystko im podporządkowujesz. I czerpiesz z tego niekłamaną radość i satysfakcję. 


    A potem rodzą się wnuki i wszystko zaczyna się od początku!!!!

    Avatar użytkownika Monika_Pe
    Monika_PePoziom:
    • Zarejestrowany: 04.03.2013, 09:05
    • Posty: 936
    22
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 lipca 2014, 14:50 | ID: 1133240
    Dunia (2014-07-23 14:31:37)
    Monika_Pe (2014-07-23 11:50:12)

    trochę mnie przeraża to co piszecie... to tak jakby w momencie urodzenia dziecka już nic więcej się nie liczyło tylko ten mały człowiek... jakbym miała przestać być kobietą, żoną,  kochanką, córką swoich rodziców, przyjaciółką czy koleżanką i od dnia narodzin dziecka być tylko matką...

    Moniko! Tak się dzieje i uwierz mi, że w momencie narodzin dziecka to o czym piszesz już nie jest problemem. 

    I potem idziesz przez życie krok za dziećmi. I wszystko im podporządkowujesz. I czerpiesz z tego niekłamaną radość i satysfakcję. 


    A potem rodzą się wnuki i wszystko zaczyna się od początku!!!!

    wydaje mi się, że podejście do macierzyństwa uzależnione jest od charakteru kobiety - jedna będzie szczęśliwa podporządkowując się w całości pod dziecko a inna w takim modelu życia będzie się męczyć. Nie wyobrażam sobie poświęcić całego życia pod dziecko- dziecko kiedyś z domu wyjdzie i co potem? Zostanę sama, bez znajomych, bez pasji, bez jakiejś odskoczni bo wczesniej całe życie skupiałam na dziecku?

    Myślę, że oczywiście jest jak piszesz: miłość bezwarunkowa i pewnych spraw się nie dostrzega, zmieniają się priorytety ale... nie można zgubić kobiety na rzecz matki...

    Oczywiście mogę sobie gdybać bo dzieci nie mam i nie wykluczam, że jak kiedyś urodzę to będę szaloną mamusią, która dziecko zabiera nawet do toalety jak robi siku... nigdy nic nie wiadomo :D

    Avatar użytkownika oliwka
    oliwkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
    • Posty: 161880
    23
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 lipca 2014, 14:57 | ID: 1133242
    Miętówka (2014-07-23 13:24:43)
    oliwka (2014-07-23 12:38:14)
    Monika_Pe (2014-07-23 11:50:12)

    trochę mnie przeraża to co piszecie... to tak jakby w momencie urodzenia dziecka już nic więcej się nie liczyło tylko ten mały człowiek... jakbym miała przestać być kobietą, żoną,  kochanką, córką swoich rodziców, przyjaciółką czy koleżanką i od dnia narodzin dziecka być tylko matką...

    Teraz tego może jeszcze nie rozumiesz ale z biegiem czasu będziesz się cieszyła,  jak dzieci przyjadą...

    Przychodzi taki okres, że "wyfruwają" z gniazda rodzinnego i widzisz je od czasu do czasu...

    Oliwko przecież Monika nie napisała, ze przerażają ją dzieci ... tylko to, że niektórzy traktują macierzyństwo jako całe swoje życie.

    Dzieci są cudowne, kochane, Hania jest najlepszym co mnie mogło w życiu spotkać ale chcę być również szczęśliwą mężatką, koleżanką, spełnioną zawodowo kobietą, chcę zarabiać, zwiedzać, poznawać itd, itd. Chce brać z życia to co najlepsze i pokazać córce, że życie jest cudowne i nie polega jedynie na praniu, gotowaniu, spełnianiu zachcianek męża i dzieci ... co tez oczywiście jest fajne.

    Mnie też nie o to chodzi - dobrze zrozumiałam bo odniosłam się do braku dzieci kiedy to już one założą swoje rodziny i przyjeżdżają jako goście do rodzinnego domu... Jak ich dłużej nie ma to człowiek tęskni za gwarem... 

    Na pewno rodzicom trochę chwil dla siebie się należy i okres wakacji jest takim terminem gdzie wnuki można np. "podesłać" do dziadków a samym pobyć ze sobą, zawsze to krótki oddech od spraw codziennych....

    Avatar użytkownika Dunia
    DuniaPoziom:
    • Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
    • Posty: 18894
    24
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 lipca 2014, 17:08 | ID: 1133268
    Monika_Pe (2014-07-23 16:50:40)
    Dunia (2014-07-23 14:31:37)
    Monika_Pe (2014-07-23 11:50:12)

    trochę mnie przeraża to co piszecie... to tak jakby w momencie urodzenia dziecka już nic więcej się nie liczyło tylko ten mały człowiek... jakbym miała przestać być kobietą, żoną,  kochanką, córką swoich rodziców, przyjaciółką czy koleżanką i od dnia narodzin dziecka być tylko matką...

    Moniko! Tak się dzieje i uwierz mi, że w momencie narodzin dziecka to o czym piszesz już nie jest problemem. 

    I potem idziesz przez życie krok za dziećmi. I wszystko im podporządkowujesz. I czerpiesz z tego niekłamaną radość i satysfakcję. 


    A potem rodzą się wnuki i wszystko zaczyna się od początku!!!!

    wydaje mi się, że podejście do macierzyństwa uzależnione jest od charakteru kobiety - jedna będzie szczęśliwa podporządkowując się w całości pod dziecko a inna w takim modelu życia będzie się męczyć. Nie wyobrażam sobie poświęcić całego życia pod dziecko- dziecko kiedyś z domu wyjdzie i co potem? Zostanę sama, bez znajomych, bez pasji, bez jakiejś odskoczni bo wczesniej całe życie skupiałam na dziecku?

    Myślę, że oczywiście jest jak piszesz: miłość bezwarunkowa i pewnych spraw się nie dostrzega, zmieniają się priorytety ale... nie można zgubić kobiety na rzecz matki...

    Oczywiście mogę sobie gdybać bo dzieci nie mam i nie wykluczam, że jak kiedyś urodzę to będę szaloną mamusią, która dziecko zabiera nawet do toalety jak robi siku... nigdy nic nie wiadomo :D

    Ja byłam młodą kobietą, miałam jakieś tam życie towarzyskie, urodziłam dzieci i dalej byłam młodą kobietą z jakimś tam życiem towarzyskim. Dzieci rosły a ja dalej byłam młodą zadbaną kobietą z jakimś zyciem towarzyskim. Miałam czas na kino, teatr i nawet wyjazdy integracyjne. Teraz jestem dalej młodą zadbaną kobietą z dziećmi i wnukami i też mam jakieś życie towarzyskie i czas na książki, teatr, kino . No może już nie uczestniczę w wyjazdach integracyjnych. Ale jeżdżę do drugich-trzecich dziadków. Moje dzieci wyszły z domu i wróciły ( przynajmniej jedno). Mam znajomych i swoje pasje na miarę potrzeb i możliwości realizacji. 

    Najważniejsze to nie demonizować macierzyństwa a podchodzić do roli matki w sposób naturalny i nutką optymizmu. I tego życzę każdej kobiecie. 

    Avatar użytkownika Stokrotka
    StokrotkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
    • Posty: 66136
    25
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 lipca 2014, 18:25 | ID: 1133277
    Monika_Pe (2014-07-23 11:50:12)

    trochę mnie przeraża to co piszecie... to tak jakby w momencie urodzenia dziecka już nic więcej się nie liczyło tylko ten mały człowiek... jakbym miała przestać być kobietą, żoną,  kochanką, córką swoich rodziców, przyjaciółką czy koleżanką i od dnia narodzin dziecka być tylko matką...

    Ja niestety czasu dla siebie mam mało ale wcale mi to nie przeszkadza.. liczą się inne priorytety.. Z dziećmi również fajnie się jeździ na wakacje, co ja mówię każdy dzień jest inny.. 

     


    W sumie po trochu chyba tak jest, dopóki dziecko nie zacznie radzić sobie samo. I chyba tak do niego przyrastamy że jak wyjedzie miejsce robi się puste {#lol} 

    Ostatnio edytowany: 23.07.2014, 18:29, przez: Stokrotka
    Avatar użytkownika Stokrotka
    StokrotkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
    • Posty: 66136
    26
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 lipca 2014, 18:50 | ID: 1133280

    A co do wyjść i znajomych, fajnie się składa bo oni też mają dzieci. Można więc sobie razem zorganizować wiele spraw i życie towarzyskie też na tym nie traci. Jednak w tym wszystkim opieka nad dzieckiem jest najważniejsza. Fajnie mieć jakąś babcię pod ręką w razie czego pomoże.

    Avatar użytkownika dagmara_84
    dagmara_84Poziom:
    • Zarejestrowany: 06.05.2011, 08:28
    • Posty: 1820
    27
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 lipca 2014, 19:32 | ID: 1133287

    Przez chwile jest cisza i mozna się wyspać,ale dłużej to mega tęsknota i pustka

    Avatar użytkownika Sonia
    SoniaPoziom:
    • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
    • Posty: 112855
    28
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 lipca 2014, 20:15 | ID: 1133302
    dagmara_84 (2014-07-23 21:32:07)

    Przez chwile jest cisza i mozna się wyspać,ale dłużej to mega tęsknota i pustka

    HA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!{#thumbsup}

    Użytkownik usunięty
      29
      • Zgłoś naruszenie zasad
      23 lipca 2014, 20:37 | ID: 1133308

      mysle podobnie jak Monika-Pe i tez mnie to przeraża,ciekawe co zrobi taka mamusia jak dziecko zechce z domu na stale wyfrunac,siadzie i bedzie rozpaczac,no bo tylko na dzieciach cale zycie byla skupiona,zadnej pracy,hobby,marzen,dziecka  nie ma totalna pustka,smutne

      Avatar użytkownika Sonia
      SoniaPoziom:
      • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
      • Posty: 112855
      30
      • Zgłoś naruszenie zasad
      23 lipca 2014, 20:50 | ID: 1133311
      Karina22 (2014-07-23 22:37:54)

      mysle podobnie jak Monika-Pe i tez mnie to przeraża,ciekawe co zrobi taka mamusia jak dziecko zechce z domu na stale wyfrunac,siadzie i bedzie rozpaczac,no bo tylko na dzieciach cale zycie byla skupiona,zadnej pracy,hobby,marzen,dziecka  nie ma totalna pustka,smutne

      Takiej mamusi wspołczuję, ale wierzę, że jak kazda rozsądna kobieta- odnajdzie się- w rzeczywistości!

       

      Każda mama zasługuje na miano pięknej, mądrej kobiety!!! Każda MAMA  jest TAKA!!!!!

      Użytkownik usunięty
        31
        • Zgłoś naruszenie zasad
        23 lipca 2014, 20:58 | ID: 1133315

        oj Sonia

        Avatar użytkownika Sonia
        SoniaPoziom:
        • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
        • Posty: 112855
        32
        • Zgłoś naruszenie zasad
        23 lipca 2014, 21:07 | ID: 1133321
        Karina22 (2014-07-23 22:58:54)

        oj Sonia

        CO??? |Co oj Sonia?