-
1
monaaa71
Zarejestrowany: 28-01-2009 08:46 .
Posty: 28735
2011-11-05 18:55:03
5 listopada 2011 18:55 | ID: 675420
rodzicom zawsze i wszędzie. mogę na nich liczyć o każdej porze dnia i nocy. w razie co w jednym mieście mam też brata i teściów. i ja zawsze pomagam
-
2
usunięty użytkownik
2011-11-05 19:13:27
5 listopada 2011 19:13 | ID: 675429
Mojej babci, ktora jest na chodzie(65 lat). Ona zawsze chetnie sie zjamie, wlasnie jutro jade zawiezc dziecko, bo musze sie przygotowac do obrony i mam spokojne sumienie bo wiem, ze moge na nia liczyc i nic zlego sie dziecku nie stanie.
-
3
usunięty użytkownik
2011-11-05 19:42:17
5 listopada 2011 19:42 | ID: 675451
Na 100% moim rodzicom...zawsze mogą na nich liczyć:)
-
4
oliwka
Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 .
Posty: 161880
2011-11-05 19:48:10
5 listopada 2011 19:48 | ID: 675458
Jak moje dzieci były małe to mogłam liczyć na moją mamę bo mieszkała blisko. Córka zawsze może liczyć na mnie tylko muszę do niej dojechać około 150km. Wiem również, że ma koleżanki, które nie pracują i w razie czego pomogły by jej.
-
5
oliwka
Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 .
Posty: 161880
2011-11-05 19:51:05
5 listopada 2011 19:51 | ID: 675460
Teraz my też mamy taką kryzysową sytuację bo mój brat po udarze jest na rehabilitacji w szpitalu oddalonym od nas ponad 60km to mój starszy brat chodzi do niego, ponieważ tam mieszka.
-
6
usunięty użytkownik
2011-11-05 19:54:48
5 listopada 2011 19:54 | ID: 675463
My mielismy ostatnio taką kryzysową sytuację.. Zawsze możemy liczyć na teściów, przyjaciółkę- matkę chrzestną Natalinki, no i dobre sąsiadeczki:))
-
7
alanml
Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11 .
Posty: 30511
2011-11-05 19:57:10
5 listopada 2011 19:57 | ID: 675466
Dzięki Bogu mam pod nosem dyspozycyjną mamę. Nie wiem kto jeszcze bo nie musiałam sprawdzać ale myślę, ze wiele osób stanęło by na wysokości zadania. Jednak raczej w granicach rodziny.
-
8
Anusia12346
Zarejestrowany: 03-11-2010 20:55 .
Posty: 4645
2011-11-05 20:00:08
5 listopada 2011 20:00 | ID: 675469
moi rodzice zawsze i wszędzie:)
-
9
usunięty użytkownik
2011-11-05 20:00:42
5 listopada 2011 20:00 | ID: 675472
Mąż wtedy zamyka firmę i opiekuje się dzieckiem.
-
10
gosia090307
Zarejestrowany: 09-11-2010 16:20 .
Posty: 466
2011-11-05 20:42:30
5 listopada 2011 20:42 | ID: 675509
oj... ja nie mam przy sobie rodziny
ale nigdy jeszcze na szczęście nie miałam takiej kryzysowej sytuacji
mogłabym liczyć pewnie tylko na sąsiadke.
-
11
kwadracik
Zarejestrowany: 16-01-2011 16:14 .
Posty: 11242
2011-11-05 22:25:46
5 listopada 2011 22:25 | ID: 675594
Rodziców niestety nie mam,ale teściowie są do dyspozycji.
-
12
Wxxx
Zarejestrowany: 17-12-2009 21:50 .
Posty: 9899
2011-11-05 22:31:45
5 listopada 2011 22:31 | ID: 675598
Moja Mama zawsze zajmie się dzieciakami. Jeśli jej by coś nie pasowało to w sumie nie mam na kogo liczyć, no chyba, że siostra
-
13
Sonia
Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15 .
Posty: 112855
2011-11-05 22:34:07
5 listopada 2011 22:34 | ID: 675599
Moi rodzicde byliby na "baczności"!!! Bez słów zbędnych... Poza tym nikogo z rodziny by Nie prosiła, zdałabym się raczej na znajomych, niż na rodzinę, chyba, że w grę wchodziłaby moja siostra! Ona jest nieoceniona!!!
-
14
etka
Zarejestrowany: 15-01-2010 08:37 .
Posty: 2849
2011-11-05 22:38:53
5 listopada 2011 22:38 | ID: 675602
Na szczęście moi chłopcy są na tyle duzi, że sami zostają w domu i nie muszę nikogo prosić by się nimi zaopiekował. Do rodziców mam jakieś 300 km, bliższych znajomych też nie mam, sąsiadów nie znam.
-
15
Isabelle
Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42 .
Posty: 21159
2011-11-21 09:41:34
21 listopada 2011 09:41 | ID: 686183
I nam się ostatnio taka sytuacja przytrafiła! Pomogła nam ciocia u której Michaś spał codziennie kiedy byłam w szpitalu- odprowadzała go do przedszkola a Cent go odbierał i na noc zawoził do niej!
Taka pomoc jest bezcenna!
-
16
usunięty użytkownik
2011-11-21 09:53:18
21 listopada 2011 09:53 | ID: 686199
U nas to cały sztab ludzi. Mam odwrotny dylemat - kogo poprosić by inni się nie obrazili, że nie poprosiłam ich... ;) Najpewniej się jednak czuję wtedy, gdy dziewczynki są pod opieką mojej siostry. Spokojnie mogę zostawić je także mojej mamie na chwilkę i teściowej na dłuższą chwilkę. Jeśli oni by nie mogli zostają jeszcze moje 2 babcie i męża 2 babcie. Jeśli całą rodzina by nie mogła to zawsze znajdę chętnego sąsiada na osiedlu, na którym mieszkałam przed ślubem ale to byłaby już ostateczność.
-
17
dagmara_84
Zarejestrowany: 06-05-2011 10:28 .
Posty: 1820
2011-11-21 13:00:49
21 listopada 2011 13:00 | ID: 686364
Ja niestety jestem w sytuacji patowej :/ Przeprowadziliśmy się do miejscowości,gdzie nie mamy nikogo z rodziny a znajomych dopiero poznajemy. Rodzice 180 km.dalej :( Niestety. Teraz zaczęłam bardziej doceniać "bliskość najbliższych".