-
1
usunięty użytkownik
2009-10-23 06:44:38
23 października 2009 06:44 | ID: 66621
zdecydowanie skowronek spać to 20-22 wsawać to 5-6
-
2
usunięty użytkownik
2009-10-23 07:20:38
23 października 2009 07:20 | ID: 66628
mój Małżonek jest skowronkiem - wtaje zawsze rano ale po 21 jest nie do życa. za to ja stanowczo jestem sową... oczywiście jeżeli mi na to pozwalają obowiązki - teraz nie bardzo więc i tak wstaję rano a kładę się spać późną nocą.
-
3
Isabelle
Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42 .
Posty: 21159
2009-10-23 09:03:25
23 października 2009 09:03 | ID: 66650
Ja skowronek mężulo sowa:)
-
4
ULA
Zarejestrowany: 18-03-2008 10:47 .
Posty: 6183
2009-10-23 09:12:33
23 października 2009 09:12 | ID: 66654
U mnie to zależy od dnia
W tygodniu wstaję po 5, w weekend 8-9-10. Czasami już o 22 zasypiam a czasami 1-2-3 w nocy (szczególnie jak jakaś ksiażka mnie wciągnie
). W drugim przypadku poranna pobudka to horror
-
5
monaaa71
Zarejestrowany: 28-01-2009 08:46 .
Posty: 28735
2009-10-23 09:20:25
23 października 2009 09:20 | ID: 66655
skowronek:)od dłuższego czasu i tak kładę się później.gdy jeszcze mogłam sobie na to pozwolić chodziłam,jak to mawiała moja babcia,spać z kurami:)))
-
6
usunięty użytkownik
2009-10-23 10:21:13
23 października 2009 10:21 | ID: 66677
raczej sowa, ale to tez zależy na jakim zakręcie zycia aktualnie się znajduję.
-
7
Stokrotka
Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58 .
Posty: 66136
2009-10-23 11:37:29
23 października 2009 11:37 | ID: 66692
zdecydowanie sowa; poranki mam jakieś ciężkie do funkcjonowania, czasami i kawa nie pomaga. Za to wieczorem się rozkręcam i wiele mogła bym zdziałać ...
-
8
kaskur
Zarejestrowany: 26-01-2009 09:54 .
Posty: 6450
2009-10-23 12:43:08
23 października 2009 12:43 | ID: 66737
zwykle byłam skowronkiem, ale ostatnio to zdecydowanie sowa
-
9
usunięty użytkownik
2009-10-23 13:22:08
23 października 2009 13:22 | ID: 66767
ja zdecydowanie już chyba inny gatunek jakiś
-
10
usunięty użytkownik
2009-10-23 13:32:03
23 października 2009 13:32 | ID: 66775
ja to hyba jakaś hybryda chodzę spać póżno zwykle tak po 23 a wstaję ok 7 :)
-
11
usunięty użytkownik
2009-10-23 13:36:02
23 października 2009 13:36 | ID: 66777
Jestem sową która udaje skowronka. Realia życia mnie do tego zmuszają
-
12
usunięty użytkownik
2009-10-23 13:59:28
23 października 2009 13:59 | ID: 66792
Debris napisał 2009-10-23 13:32:03ja to hyba jakaś hybryda chodzę spać póżno zwykle tak po 23 a wstaję ok 7 :)
i u mnie tak samo, chociaż czasem i później kładę się spać
joasia napisał 2009-10-23 13:36:02Jestem sową która udaje skowronka. Realia życia mnie do tego zmuszają
hi hi... a tym tekstem to mnie rozwaliłaś
-
13
usunięty użytkownik
2009-10-23 16:38:18
23 października 2009 16:38 | ID: 66883
Kładę się spać późno w nocy, wstaję rano. Czasem organizm robi sobie maraton snu i śpię po 11godzin.
-
14
Stokrotka
Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58 .
Posty: 66136
2016-03-12 20:15:03
12 marca 2016 20:15 | ID: 1289437
Kiedyś lubiłam wieczorem posiedziec ale chyba się u mnie odmieniło..
-
15
gocha2323
Zarejestrowany: 23-04-2013 20:58 .
Posty: 12534
2016-03-12 20:48:03
12 marca 2016 20:48 | ID: 1289462
chyba ani tym, ani tym! tak pomiędzy! chodze spać późno, ale staje wcześnie!
-
16
wamat
Zarejestrowany: 01-10-2009 12:38 .
Posty: 4075
2016-03-12 21:50:54
12 marca 2016 21:50 | ID: 1289478
Zdecydowanie SOWA. Od dziecka lubiłam późno chodzić spać. Później do pracy jeździłam na 11.00, mama prowadziła kuchnię więc rano mogłam pospać do 8.00-9.00. Gdy studiowałam (zaocznie) dopiero jak rodzice poszli spać ja się uczyłam do 1.00-2.00. Była cisza, nikt mi nie przeszkadzał. Do teraz "ożywam"" po południu do północy. Mateusz ma to po mnie. Zawsze "krzyczałam" zeby już poszedł spać.
-
17
Stokrotka
Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58 .
Posty: 66136
2016-03-13 08:26:36
13 marca 2016 08:26 | ID: 1289583
wamat (2016-03-12 21:50:54)
Zdecydowanie SOWA. Od dziecka lubiłam późno chodzić spać. Później do pracy jeździłam na 11.00, mama prowadziła kuchnię więc rano mogłam pospać do 8.00-9.00. Gdy studiowałam (zaocznie) dopiero jak rodzice poszli spać ja się uczyłam do 1.00-2.00. Była cisza, nikt mi nie przeszkadzał. Do teraz "ożywam"" po południu do północy. Mateusz ma to po mnie. Zawsze "krzyczałam" zeby już poszedł spać.
Hahah dobrz eże i życie Ci dopasowało..