kto zaopiekuje się rodzicami ? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

kto zaopiekuje się rodzicami ?

16odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 4301
Avatar użytkownika liliowanowalijka
  • Zarejestrowany: 31.08.2011, 10:37
  • Posty: 13
  • Zgłoś naruszenie zasad
13 września 2011, 20:57 | ID: 635553

W dzisiejszych czasach wiele osób się wyprowadza, zmienia miejsce zamieszkania, bywa, ze kraj. Zdarza się,ze żegnamy się z rodzicami i wyprowadzamy się bardzo daleko.
Jak sobie radzicie ze strachem o rodziców ? Czy macie na miejscu kogoś kto ich odwiedza?
Ktoś kto dogląda czy nie chorują ?

Avatar użytkownika asiula221
asiula221Poziom:
  • Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
  • Posty: 2868
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
13 września 2011, 20:59 | ID: 635556

Moja siostra przychodzi do rodziców codzinnie jest jak tablica rejestracyjna w samochodzie.Nie martwie się o nich bo wiem że ona się nimi zajmie.

Avatar użytkownika Justyna mama Łukasza
  • Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
  • Posty: 7326
2
  • Zgłoś naruszenie zasad
13 września 2011, 21:40 | ID: 635594

Ja zostałam przy rodzicach bracia są dalej, nie mam sumienia ich opuścić dziś oni nam pomagają a my ich musimy wziąść pod skrzydła.

Avatar użytkownika Alina63
Alina63Poziom:
  • Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
  • Posty: 18946
3
  • Zgłoś naruszenie zasad
14 września 2011, 05:26 | ID: 635691

męża mamą opiekuje się jego siostra , mieszka sąsiednim bloku . Ja mieszkałam z rodzicami ...

Avatar użytkownika Amelajda
AmelajdaPoziom:
  • Zarejestrowany: 01.04.2011, 17:21
  • Posty: 391
4
  • Zgłoś naruszenie zasad
14 września 2011, 06:50 | ID: 635719

chorym tata opiekowała się razem z mamą, teraz mama choruje i wiem, że to ja bede sie nią opiekować. Brania mieszkają 30-40 metrów dalej... ale raczej na nich nie liczę.

Avatar użytkownika liliowanowalijka
  • Zarejestrowany: 31.08.2011, 10:37
  • Posty: 13
5
  • Zgłoś naruszenie zasad
14 września 2011, 11:59 | ID: 635975

No właśnie, ja mam problem bo mieszkam obecnie 500km od rodziców. Dopóki mieszkał z nimi brat nie martwiłąm się tak bardzo ale brat się obecnie wyprowdził i zaczynam się martwić, tym bardziej, ze ojciec poważnie choruje, a mamie zaczyna brakować sił.

Avatar użytkownika liliowanowalijka
  • Zarejestrowany: 31.08.2011, 10:37
  • Posty: 13
6
  • Zgłoś naruszenie zasad
23 września 2011, 11:24 | ID: 644046

A czy macie częsty kontak z rodzicami ? Jesteście na bieżąco z informacjami jak się czują ? Ja niestety nie mam kogo poprosić o pomoc dlatego zastanawiam się co zrobić aby w sytuacji zagrożenia być na bieżąco.

Użytkownik usunięty
    7
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 września 2011, 11:30 | ID: 644052
    asiula221 (2011-09-13 22:59:49)

    Moja siostra przychodzi do rodziców codzinnie jest jak tablica rejestracyjna w samochodzie.Nie martwie się o nich bo wiem że ona się nimi zajmie.

    Ale czy ona nie czuje się przez to zbyt obciążona?...

    Wiecie, mam złe doświadczenia z takim myśleniem...

    Uważam, że skoro rodzice mieli więcej niż 1 dziecko, to każde powinno w jakimś stopniu się nimi zajmować, kiedy tego potrzebują...

    Avatar użytkownika liliowanowalijka
    • Zarejestrowany: 31.08.2011, 10:37
    • Posty: 13
    8
    • Zgłoś naruszenie zasad
    27 września 2011, 13:20 | ID: 646817

    Mamo Julki - zgadzam się z Tobą ale życie płata figle, ja np. wyjechałam z kraju do Polski, tu założyłam rodzinę, mam pracę. Dlatego tak bardzo martwię się o rodziców, którzy zostali w domu.

    Użytkownik usunięty
      9
      • Zgłoś naruszenie zasad
      27 września 2011, 13:57 | ID: 646837
      liliowanow alijka (2011-09-27 15:20:46)

      Mamo Julki - zgadzam się z Tobą ale życie płata figle, ja np. wyjechałam z kraju do Polski, tu założyłam rodzinę, mam pracę. Dlatego tak bardzo martwię się o rodziców, którzy zostali w domu.

      Takie sytuacje się zdarzają. ale nie podoba mi się podejście osób, które mieszkaja w kraju, a twierdzą, że oni o rodziców martwić się nie muszą, bo zajmuje się nimi siostra/brat.

      Avatar użytkownika ewelka21
      ewelka21Poziom:
      • Zarejestrowany: 16.05.2011, 23:03
      • Posty: 3002
      10
      • Zgłoś naruszenie zasad
      27 września 2011, 14:05 | ID: 646842

      Z moimi rodzicami mieszka mj brat.Ja natomist dzwonię do nich codziennie i odwiedzam tak często jak to tylko możliwe

      Avatar użytkownika liliowanowalijka
      • Zarejestrowany: 31.08.2011, 10:37
      • Posty: 13
      11
      • Zgłoś naruszenie zasad
      29 września 2011, 16:51 | ID: 648500

      Liderka, fajnie,ze brat jest na miejscu. A co sądzicie o np. skypie, czy rodzice korzystają ? to też jest jakiś kontakt :)

      Avatar użytkownika aluna
      alunaPoziom:
      • Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
      • Posty: 4070
      12
      • Zgłoś naruszenie zasad
      30 września 2011, 12:14 | ID: 649022
      Mama Julki (2011-09-27 15:57:51)
      liliowanow alijka (2011-09-27 15:20:46)

      Mamo Julki - zgadzam się z Tobą ale życie płata figle, ja np. wyjechałam z kraju do Polski, tu założyłam rodzinę, mam pracę. Dlatego tak bardzo martwię się o rodziców, którzy zostali w domu.

      Takie sytuacje się zdarzają. ale nie podoba mi się podejście osób, które mieszkaja w kraju, a twierdzą, że oni o rodziców martwić się nie muszą, bo zajmuje się nimi siostra/brat.

      Zgadzam się z Tobą. często rodzenstwo uważa się za zwolnione z obowiązku opieki nad starszymi rodzicami bo brat/siostra jest na miejscu. No a po za tym oni przecież dzwonią i wpadają jak mają czas....

      A to nie o to chodzi.

      Rodzeństwo też ma swoje zycie i też chciałoby choc na jakiś czas mieć czas dla siebie i swojej rodziny.

      Jakże łatwo zrzucać obowiazek na innych i jeszcze czuć się usprawiedliwionym ( "bo przeciez brat/siostra mieszkaja blisko a ja mam daleko", bo przecież brat/siostra mieszkają z rodzicami to się opiekują, a ja dzwonię i wpadam w gości" itp itd....)

      tym  ktorzy tak postępuja radze postawić się w roli swojego rodzeństwa i w roli swoich rodziców....czy na prawdę wam by było tak fajnie na ich miejscu i czy na prawdę usprawiedliwiałybyście tą drugą stronę?

      jesli jest daleko do rodziców, a rodzeństwo się opiekuje, jaki problem zaproponowac rodzicom żeby raz na jakis czas przyjechali do was na dlużej i sie nimi opiekować?

      pewnie zaraz przeczytam " ja nie mam czasu, ja nie mam jak, ja mam prace itp itd" . Tylko...czy wasze rodzeństwo też tego nie ma?

      Boli mnie takie podejści bo sama jestem w takiej sytuacji....

      Uwierzcie mi  - telefony to nie wszystko.

      A wasze rodzeństwo też od czasu do czasu chciałoby zadzwonić do was i zapytac " A jak tam mam ? Jak tam tata? "...

      jak czytam wasze informacje to mam wrażenie że wasi rodzice maja tylko jedno dziecko na ktore mogą tak na prawdę liczyć...smutne to.

      Avatar użytkownika aluna
      alunaPoziom:
      • Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
      • Posty: 4070
      13
      • Zgłoś naruszenie zasad
      30 września 2011, 12:16 | ID: 649023
      ewelka21 (2011-09-27 16:05:38)

      Z moimi rodzicami mieszka mj brat.Ja natomist dzwonię do nich codziennie i odwiedzam tak często jak to tylko możliwe

      A zaprosiłaś rodziców do sibie na dłużej żeby brat mógł odpocząć od starszych ludzi?

      Nie na tydzien czy dwa...ale co najmniej na miesiąc.....

      Avatar użytkownika aluna
      alunaPoziom:
      • Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
      • Posty: 4070
      14
      • Zgłoś naruszenie zasad
      30 września 2011, 12:16 | ID: 649024
      liliowanow alijka (2011-09-29 18:51:56)

      Liderka, fajnie,ze brat jest na miejscu. A co sądzicie o np. skypie, czy rodzice korzystają ? to też jest jakiś kontakt :)

      A czemu ich nie zabierzesz do sibie na jakiś czas ?

      Użytkownik usunięty
        15
        • Zgłoś naruszenie zasad
        30 września 2011, 12:18 | ID: 649029

        Teście mieszkają dwa osiedla dalej. Siostra mojego męża w Angli - więc pewnie to nam przypadnie opieka nad rodzicami jakby co. Co do moich rodziców to póki co cała nasza trójka mieszka dość blisko.

        Avatar użytkownika TakaSobieJedna
        • Zarejestrowany: 04.03.2024, 14:16
        • Posty: 1
        16
        • Zgłoś naruszenie zasad
        4 marca 2024, 14:23 | ID: 1476710

        Swego czasu ludzie masowo wyjeżdżali za chlebem. Były to czasy bez telefonów, bez Internetu, bez samolotów nawet. A wyjeżdżali często za ocean. Część być moze nawet niepiśmienna była. Więc kontakt albo się urywał albo raz na pół roku list do domu przychodził. Często to, co było w tym liscie było już nieaktualne, gdy list dochodizł do adresata... Więc to żadna nowość, że ludzie rozjeżdżają się po świecie.

         

        Ostatnio edytowany: 04.03.2024, 14:24, przez: TakaSobieJedna