Teściowe...
hej dziewczyny mam takie małe pytanko?
Czy wy też macie upierdliwe teściowe? Nurtuej mnie to
z moja to sie nie da żyć a to jeszcze nie 100% normalnie najgorsza jestem... sprawdza wszystko czy mleko ciepłe za zaduzo wydaje na ciuchy dla dziecka , ze ona ma duzo rzyczy , kaloryfery mi nawet raz zakreciła bo przecierz zaduzo zapłace;/!!
ogólnie powoli mam wszystkiego dość robie mi tyłek na prawo i lewo a nic nie pomaga(TO NIE OBOWIAZEK) nic dla nas nie zrobiła <znaczy sie dla dziecka> nawet na głupi roczek potrafiła mi popsuc humor.
juz niezliczajac tego , ze ja nie pracuje a posiadam moje skromne zaskurniaki i wylicza po moich znojomych ze ukrywam pieniadze a moj chlopak nie ma co jesc...
boze mam dość
Kurcze jakieś fatum nie??
teściowie zawsze są bee??
Ja zamierzam byc dobrą teściowa w porównaniu do mojej
...nie rozumiem, skąd się biorą takie WREDNE TEŚCIOWE ...
przecież każda przed faktem chciała być dobrą...
Kurcze jakieś fatum nie??
teściowie zawsze są bee??
Ja zamierzam byc dobrą teściowa w porównaniu do mojej
Masz rację, ja też zamierzam. Mam nadzieje , że na starość nie będe zgorzkniałą babuchą
- Zarejestrowany: 20.07.2010, 07:11
- Posty: 2760
Kurcze jakieś fatum nie??
teściowie zawsze są bee??
Ja zamierzam byc dobrą teściowa w porównaniu do mojej
...nie rozumiem, skąd się biorą takie WREDNE TEŚCIOWE ...
przecież każda przed faktem chciała być dobrą...
Krysiu niekoniecznie przed faktem tez było jazzowo dopiero jak siee wyprowadzilismy odzysałam spokoj ducha
- Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
- Posty: 10745
Mam super teściową,nie mam co narzekać.Irytują mnie teksty typu "Dobra teściowa to taka która mieszka100m od domu i metr pod ziemią!!!!!!!!!!!!!!!Wy chyba pogłupieliście tak komuś życzyć.Odwrócie sprawe o 360 stopni i pomyślcie tak o swoich mamach.
Mam super teściową,nie mam co narzekać.Irytują mnie teksty typu "Dobra teściowa to taka która mieszka100m od domu i metr pod ziemią!!!!!!!!!!!!!!!Wy chyba pogłupieliście tak komuś życzyć.Odwrócie sprawe o 360 stopni i pomyślcie tak o swoich mamach.
My nie mówimy o tym dosłównie..
Chciała bym mieć tak jak ty , super teściową.
Moja mi obrąbie pupe nawet na końcu świata
- Zarejestrowany: 20.07.2010, 07:11
- Posty: 2760
Mam super teściową,nie mam co narzekać.Irytują mnie teksty typu "Dobra teściowa to taka która mieszka100m od domu i metr pod ziemią!!!!!!!!!!!!!!!Wy chyba pogłupieliście tak komuś życzyć.Odwrócie sprawe o 360 stopni i pomyślcie tak o swoich mamach.
Kamilko ja swojej zle nie zycze a wrecz mi jej szkoda....
- Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
- Posty: 10745
Karojalna ty dosłownie tego nie powiedziałaś ale wyczytałam to w innym poście.Alu to też nie tyczyło się twojej wypowiedzi.wypowiedziałam się ogólnie o tym wątku.Teściowa...to przecież mama waszych mężów,ojców waszych dzieci.Każda strona ma dwa spojrzenia na dany temat.
Spoko rozumiem cię , myślałam , ze tyczy się to mnie dosłownie.
Smutne , że niektóre matki są takie zaborcze...
Może nie chcą dac się oderwać danemu facetowi...
Spoko rozumiem cię , myślałam , ze tyczy się to mnie dosłownie.
Smutne , że niektóre matki są takie zaborcze...
Może nie chcą dac się oderwać danemu facetowi...
Tzw. Syndrom nieodciętej pępowiny.....
Moja teściowa jest w porządku i mogę to napisać z ręką na sercu...Ale też czasmi potrafi..."przecholować"...
Zresztą jak każda matka chce dobra dla swojego dziecka...Choć już dorosłego..
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
Moja teściowa ma trudny charakter . Ze względu na wiek przymykam oko na wiele rzeczy . Jestem z nią okresowo . Na stałe nie wyobrażam sobie z nią życia pod jednym dachem , nie dałabym rady we wszystkim się jej podporządkować ...
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Masakra!!!! Taka sztuka z twojej teściowej że szok. Z oją już ok ale aż tak beszczelna nie byłoa.
Mam super teściową,nie mam co narzekać.Irytują mnie teksty typu "Dobra teściowa to taka która mieszka100m od domu i metr pod ziemią!!!!!!!!!!!!!!!Wy chyba pogłupieliście tak komuś życzyć.Odwrócie sprawe o 360 stopni i pomyślcie tak o swoich mamach.
Karojalna ty dosłownie tego nie powiedziałaś ale wyczytałam to w innym poście.Alu to też nie tyczyło się twojej wypowiedzi.wypowiedziałam się ogólnie o tym wątku.Teściowa...to przecież mama waszych mężów,ojców waszych dzieci.Każda strona ma dwa spojrzenia na dany temat.
To dlaczego teściowa nie myśli o mnie jak o żonie swojego syna albo nawet jak o swojej córce? Ja dla niej jestem ta z bloków, która zabrała jej syna. A mojej córce nie pozwoliła na ulicy mówić do siebie babciu, bo jeszcze ktos sie dowie ile ma lat. Każdy kij ma dwa końce.
- Zarejestrowany: 23.11.2010, 10:05
- Posty: 286
moja tesciowa nie jest najgorsza.musze z nia sie dogadywac choc jest ciezko.po pierwsze ze mieszkamy pod jednym dachem a po drugie ze jak musze cos zalatwic to ona pilnuje moich dzieciakow.
Moja też jest niefajna. Mój mąż ma jeszcze brata isiostrę. Kiedyś przyłpałam ją jak z drugą synową d.... mi rąbie, ale byla jazda. Potem rok się nie widziałyśmy. Ale gorsza jest babcia mojego. Ta to jest dopiero. Na siłę chci ła mi dzieci do żłobka oddać, bylebym tylko do pracy poszła, jak się dwie skumały, to jak telefon dzwonił, to aż mi żołądek bolał. Nawet sądem mnie straszyła, że mnieskanie sprzedajemy a ona się dokładała. Potem po roku słodkopierdzące się zrobiły i jak gdyby nigdy nic zaczęły sie do mnie odzywać. Takiej obłudy to już nie rozumiem. Nie umiem się do nich normalnie już odzywać. Traktuję je jak starsze obce panie. Jestem kulturalna, ale i na dystans. Teraz wyprowadzili się za Toruń więć w sumie przyjeżdżają tylko dwa razy do roku, na urodziny moich dzieci i jest cool.
A wiesz u mnie też była taka sytuacja z roczkiem. Zadzwoniła, że nie przyjedzie bo nie ma z kim psa zostawić.
Moja też jest niefajna. Mój mąż ma jeszcze brata isiostrę. Kiedyś przyłpałam ją jak z drugą synową d.... mi rąbie, ale byla jazda. Potem rok się nie widziałyśmy. Ale gorsza jest babcia mojego. Ta to jest dopiero. Na siłę chci ła mi dzieci do żłobka oddać, bylebym tylko do pracy poszła, jak się dwie skumały, to jak telefon dzwonił, to aż mi żołądek bolał. Nawet sądem mnie straszyła, że mnieskanie sprzedajemy a ona się dokładała. Potem po roku słodkopierdzące się zrobiły i jak gdyby nigdy nic zaczęły sie do mnie odzywać. Takiej obłudy to już nie rozumiem. Nie umiem się do nich normalnie już odzywać. Traktuję je jak starsze obce panie. Jestem kulturalna, ale i na dystans. Teraz wyprowadzili się za Toruń więć w sumie przyjeżdżają tylko dwa razy do roku, na urodziny moich dzieci i jest cool.
A wiesz u mnie też była taka sytuacja z roczkiem. Zadzwoniła, że nie przyjedzie bo nie ma z kim psa zostawić.
Moja jak przyszła na chrzciny do mojej ćórki to powiedziała że nie ma prezentu i mamy się cieszyć że wogóle przyszłą
Moja też jest niefajna. Mój mąż ma jeszcze brata isiostrę. Kiedyś przyłpałam ją jak z drugą synową d.... mi rąbie, ale byla jazda. Potem rok się nie widziałyśmy. Ale gorsza jest babcia mojego. Ta to jest dopiero. Na siłę chci ła mi dzieci do żłobka oddać, bylebym tylko do pracy poszła, jak się dwie skumały, to jak telefon dzwonił, to aż mi żołądek bolał. Nawet sądem mnie straszyła, że mnieskanie sprzedajemy a ona się dokładała. Potem po roku słodkopierdzące się zrobiły i jak gdyby nigdy nic zaczęły sie do mnie odzywać. Takiej obłudy to już nie rozumiem. Nie umiem się do nich normalnie już odzywać. Traktuję je jak starsze obce panie. Jestem kulturalna, ale i na dystans. Teraz wyprowadzili się za Toruń więć w sumie przyjeżdżają tylko dwa razy do roku, na urodziny moich dzieci i jest cool.
A wiesz u mnie też była taka sytuacja z roczkiem. Zadzwoniła, że nie przyjedzie bo nie ma z kim psa zostawić.
Moja jak przyszła na chrzciny do mojej ćórki to powiedziała że nie ma prezentu i mamy się cieszyć że wogóle przyszłą
Moja córka w tym roku ma komunię i zaczynam się zastanawiać co odwinie. Bo reasumując na roczek przyszła z psem be mojej zgody, mimo ze kota mamy. Ale już nie chciałam siary robić przy innych.