Newsweek 31/2011 „Nowe drogi wytycza też Grażyna Szapołowska. „Vivie!” wyznaje, że jej życiowy partner martwił się za mało owłosionymi genitaliami. Do swojej córki z kolei najchętniej mówiłaby: „jak się czuje moja cipeczka?” (…)
Przez wielu widzów i ludzi z branży filmowej Pani Szapołowska uważana jest za gwiazdę polskiego kina. Tylko czy osobie o takim statusie, a oprócz tego matce i … babci wypada się tak wyrażać i to publicznie?
Może jestem mało tolerancyjna, ale dla mnie ta wypowiedź, krótko mówiąc jest niesmaczna i wulgarna.
A co Wy myślicie o tego typu wypowiedzi?