Sukienka Marilyn Monroe sprzedana za 4,6 mln dolarów
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Jak tę informacje usłyszałam w TV - to wiecie co...aż otworzyłam buzię... tyle za "fatałaszek" Że też Ci bogaci nie mają na co wydawać swoich milionów...

Marilyn Monroe wystąpiła w niej w słynnej scenie z filmu "Słomiany wdowiec". To jedna z najbardziej znanych kreacji w historii światowego kina.
Plisowana sukienka koloru kości słoniowej została sprzedana na aukcji w Beverly Hills za 4,6 mln dolarów.
więcej...
http://luxclub.pl/galeria.html?kat=1016263&gid=13525657&img=13526005
A co WY myślicie o takich aukcjach ???
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Co ja na to?
Nawet bogaci kupują odzież uzywaną;)
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Co ja na to?
Nawet bogaci kupują odzież uzywaną;)
Hehehe - ale się uśmiałam
- Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
- Posty: 4215
Jak ktos ma taka kase to sie bawi.
Co ja myślę o takich aukcjach? Sama chciałabym mieć tą kieckę.
A tak poważnie - powinna trafić do jakiegoś muzeum filmowego czy coś w tym stylu.
Niektore gwiazdy (żyjące) wyprzedają swoje kreacje i przeznaczają kasę na cele charytatywne, inne z powrotem do kieszeni, żeby choć trochę się wróciło, bo przecież nie mogą zachować takiej kreacji - brukowce ośmieszyłyby je, gdyby pojawiły się na kolejnej gali w kiecce sprzed dwóch lat. Mieć suknię kogoś sławnego to z kolei powód do chwalenia się przed bogatymi koleżankami, sposób na zaspokojenie potrzeby luksusu i wyjątkowości, bo przecież - biust taki sam, rysy twarzy takie same, suknię też można mieć taką samą, ale moją nosiła Julia Roberts! Cóż, nie ma to jak usiąść sobie rano na tej samej muszli co Lennon.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Dzcerze mówić to nie mój styl, i w życiu bym takiej kreacji nie załozyla;) Ale bogaci mogą się bawić i tak jak stwierdziła Dziecinka, bogaci ubirają się w używaną odzież:)))
Co ja myślę o takich aukcjach? Sama chciałabym mieć tą kieckę.
A tak poważnie - powinna trafić do jakiegoś muzeum filmowego czy coś w tym stylu.
Niektore gwiazdy (żyjące) wyprzedają swoje kreacje i przeznaczają kasę na cele charytatywne, inne z powrotem do kieszeni, żeby choć trochę się wróciło, bo przecież nie mogą zachować takiej kreacji - brukowce ośmieszyłyby je, gdyby pojawiły się na kolejnej gali w kiecce sprzed dwóch lat. Mieć suknię kogoś sławnego to z kolei powód do chwalenia się przed bogatymi koleżankami, sposób na zaspokojenie potrzeby luksusu i wyjątkowości, bo przecież - biust taki sam, rysy twarzy takie same, suknię też można mieć taką samą, ale moją nosiła Julia Roberts! Cóż, nie ma to jak usiąść sobie rano na tej samej muszli co Lennon.
To jest dobre:)))
- Zarejestrowany: 10.05.2011, 18:06
- Posty: 1709
Gdybym miała taką kasę,to kupiłabym tę kieckę,podoba mi się
- Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
- Posty: 4215
Ja się dziwie ze ktoś nie wpadł na pomysł by wypożyczać takie sukienki. Taki jeden Milion dolarów za wieczór w takiej sukni.
- Zarejestrowany: 16.06.2011, 06:42
- Posty: 219
Gdybym miała taką kasę,to kupiłabym tę kieckę,podoba mi się
No ja chyba bym się nie zdecydowała, pomimo, że mi się podoba. Nie popadajmy w snobizm:/
- Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
- Posty: 4215
tak poszperałam o MM i dowiedziałam się ze ta piosenka była z dedykacja Dla NIej.
http://dano2005.wrzuta.pl/audio/3rDVgwYrams/elton_john_-_candle_in_the_wind
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Gdybym miała taką kasę,to kupiłabym tę kieckę,podoba mi się
Ja kiedyś nawet podobną miałam - krojem oczywiście i w kolorze niebieskim ale źle w niej się czułam i oddałam na PCK...
- Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
- Posty: 8231
Pochodzić sobie w takiej sukience
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Czy ja wiem, czy ktoś w niej będzie chodził?
Skoro taki wielbiciel Marylin, to pewnie powiesi sobie i będzie oglądał.
Ciekawi mnie, czy ta suknia była prana ;)
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
Ja zawze myślę w takich razach ilu ludziom można by pomóc za te pieniądze...tym co naprawdę są w trudnej sytuacji-chorym, niepełnosprawnych i biednym po prostu...
Nie kręcą mnie takie aukcje uznaję je za snobizm.
- Zarejestrowany: 18.06.2011, 15:13
- Posty: 183
Ja zawze myślę w takich razach ilu ludziom można by pomóc za te pieniądze...tym co naprawdę są w trudnej sytuacji-chorym, niepełnosprawnych i biednym po prostu...
Nie kręcą mnie takie aukcje uznaję je za snobizm.
No właśnie zamiast wziąść i wydawać tylke kasy na głupią szmate to wzieliby za te pieniadze ludzią pomogli.
Ja zawze myślę w takich razach ilu ludziom można by pomóc za te pieniądze...tym co naprawdę są w trudnej sytuacji-chorym, niepełnosprawnych i biednym po prostu...
Nie kręcą mnie takie aukcje uznaję je za snobizm.
My nie wiemy na co idą pieniądze z takiej aukcji, bo nawet jeśli do kieszeni prywatnej, to przecież tacy ludzie bardzo często prowadzą działalność charytatywną i wspierają różnego typu fundacje właśnie z własnej kieszeni.
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
Ja zawze myślę w takich razach ilu ludziom można by pomóc za te pieniądze...tym co naprawdę są w trudnej sytuacji-chorym, niepełnosprawnych i biednym po prostu...
Nie kręcą mnie takie aukcje uznaję je za snobizm.
My nie wiemy na co idą pieniądze z takiej aukcji, bo nawet jeśli do kieszeni prywatnej, to przecież tacy ludzie bardzo często prowadzą działalność charytatywną i wspierają różnego typu fundacje właśnie z własnej kieszeni.
Być może.
Ale taka cena za kawałek materiału bo ktoś go kiedyś nosił to dla mnie przesada. Tak wypaczają sie wartości.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Ja zawze myślę w takich razach ilu ludziom można by pomóc za te pieniądze...tym co naprawdę są w trudnej sytuacji-chorym, niepełnosprawnych i biednym po prostu...
Nie kręcą mnie takie aukcje uznaję je za snobizm.
Święta słowa IZA - ja też tak uważam...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
WOW -i ta suma powala...
Skrzypce Stradivariusa za 9,8 mln funtów!Za rekordową kwotę sprzedano skrzypce Stradivariusa „Lady Blunt”.
Suma 9,8 mln funtów szterlingów, jaką zaoferował anonimowy kupujący, była czterokrotnie wyższa, od najwyższej jak dotąd ceny, którą osiągnęły skrzypce legendarnego włoskiego lutnika. Informacja o sprzedaży „Lady Blunt” wzbudziła wielkie zainteresowanie kolekcjonerów. Pochodzący z 1721 r. instrument, przez 30 lat należał do Lady Anny Blunt, wnuczki wybitnego brytyjskiego poety Lorda Byrona. Ostatnim właścicielem skrzypiec była Nippon Music Foundation. Fundacja zdecydowała się jednak przekazać skrzypce na aukcję, z której dochód wspomoże ofiary trzęsienia ziemi, które w marcu nawiedziło Japonię.
Do dzisiejszych czasów zachowało się ok. 600 instrumentów – skrzypiec, altówek i wiolonczeli – wyprodukowanych w warsztacie Antoni Stradivariego. Jak się uważa, zlicytowany właśnie egzemplarz, jest najmniej naruszonym przez ząb czasu.
o2,pl
Ja zawze myślę w takich razach ilu ludziom można by pomóc za te pieniądze...tym co naprawdę są w trudnej sytuacji-chorym, niepełnosprawnych i biednym po prostu...
Nie kręcą mnie takie aukcje uznaję je za snobizm.
My nie wiemy na co idą pieniądze z takiej aukcji, bo nawet jeśli do kieszeni prywatnej, to przecież tacy ludzie bardzo często prowadzą działalność charytatywną i wspierają różnego typu fundacje właśnie z własnej kieszeni.
Być może.
Ale taka cena za kawałek materiału bo ktoś go kiedyś nosił to dla mnie przesada. Tak wypaczają sie wartości.
I oto właśnie chodzi, że nie "ktoś" tylko osoba, która jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych na całym świecie, ikona popkultury, legenda. Ktoś ma pieniądze i powiedzmy ogromną pasję związaną z kinem, jest kolekcjonerem albo i nie, nie ważne, ale dla wielu ludzi przedmioty należące do ich idoli mają olbrzymią wartość sentymentalną. Fanatyzm moze rzeczywiście wypaczać wartości, ale pielęgnowanie sentymentów może z kolei ubogacać ducha. Osoba, która kupiła suknię dałaby za nią 20 $, jeśli taka byłaby jej cena.
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
Mimo wszystko pielęgnowanie sentymentów za taką kwotę... jak dla mnie jest po prostu niezrozumiałe:)