Czy miałyście kiedykolwiek jakieś śmieszne sytuacje podczas stosunku i nie tylko?
- Zarejestrowany: 21.01.2011, 16:48
- Posty: 228
:) Jesli tak to jakie?
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Miałam, miałam:)))
- Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
- Posty: 8231
Skoro zakładasz taki wątek wypadało by zacząć
- Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
- Posty: 8231
... a " i nie tylko" to o co chodzi? ;)
- Zarejestrowany: 21.01.2011, 16:48
- Posty: 228
ok zaczne
- Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
- Posty: 8231
ok zaczne
czekamy ;)
... a " i nie tylko" to o co chodzi? ;)
ja też właśnie nie rozumiem hihi
- Zarejestrowany: 21.01.2011, 16:48
- Posty: 228
W trakcie stosunku::::: w pewnym momencie gdy zaczęliśmy się rozbierac nagle usłyszałam głośne pryt mój M. zrobił sie czerwony jak burak i poszedł spac do salonu.
Reszte napisze zaraz bo musze uspic maluszki
- Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
- Posty: 8231
W trakcie stosunku::::: w pewnym momencie gdy zaczęliśmy się rozbierac nagle usłyszałam głośne pryt mój M. zrobił sie czerwony jak burak i poszedł spac do salonu.
Reszte napisze zaraz bo musze uspic maluszki
czekamy na ciąg dalszy....
- Zarejestrowany: 21.01.2011, 16:48
- Posty: 228
Pewnego dnia jak wracaliśmy z nad morza zachciało nam sie bzyku bzyku ( a byłam jeszcze w ciąży)(pierwszej) więc zatrzymaliśmy się w małym lasku i zaczeło się a było już troszkę ciemno aż tu nagle zobaczyliśmy że niedaleko nas zatrzymał sie samochód ( jakieś 4 m) więc szybko zaczęliśmy się obierać . Do samochodu podchodzi dwóch policjantów i każą nam otworzyć drzwi w pewnym momencie jeden z nich zobaczył że jestem w ciąży i powiedział " No widzę że czasem nawet w samochodzie sie chce" i puścili nas. Do domu mieliśmy jeszcze z godzinę drogi i przez cały ten czas śmialiśmy się z tego .
- Zarejestrowany: 21.01.2011, 16:48
- Posty: 228
a wy?
:D
- Zarejestrowany: 10.05.2010, 12:32
- Posty: 4439
mi kiedyś jak już zaczął robić się klimacik przypomniało się coś śmiesznego i nie mogłam pohamować śmiechu;)
- Zarejestrowany: 21.01.2011, 16:48
- Posty: 228
Historia z dzieciństwa blisko mojego domu była zamknięta ulica (były w niej głębokie i szerokie dziury. Pewnego dnia szłam obok tej ulicy z koleżanką i zobaczyłam że po ej ulicy jeździ na rowerze pijak od jednego do drugiego krawężnika . Szturchnęłam koleżankę i mówie "Ania zobacz", podniosłam ręki i krzyknęłam "Cześc Jacek" pijak podniósł ręke i powiedział "Cześ" i nagle jeb do dziury a my od razy zaczęliśmy sie śmiać .
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ja siedząc w kościele na pogrzebie zaczęłam tak się śmiać, że musiałam wyjść.... Wiem, że to pogrzeb był( mojego byłego nauczyciela) ale jak ksiądz zaczął śpiewać :"wieczny odpoczynek" na melodię "szła dzieweczka do laseczka" to nie wytrzymałam:)))
- Zarejestrowany: 21.01.2011, 16:48
- Posty: 228
Ja siedząc w kościele na pogrzebie zaczęłam tak się śmiać, że musiałam wyjść.... Wiem, że to pogrzeb był( mojego byłego nauczyciela) ale jak ksiądz zaczął śpiewać :"wieczny odpoczynek" na melodię "szła dzieweczka do laseczka" to nie wytrzymałam:)))
No ja też bym chyba się zaczęła śmiać
Kiedyś tuż ,,przed'' wziełam do buzi tic taca aby mieć bardzo świeży oddech. Po kilku chwilach już nie było tak wesoło bo facet musiał mnie wręcz reanimować bo tak się tym tic takiem zakrztusiłam. No i czar prysnął
U nas często jest masa śmiechu w łóżku...bo my mamy takie postrzelone poczucie humoru!
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ja siedząc w kościele na pogrzebie zaczęłam tak się śmiać, że musiałam wyjść.... Wiem, że to pogrzeb był( mojego byłego nauczyciela) ale jak ksiądz zaczął śpiewać :"wieczny odpoczynek" na melodię "szła dzieweczka do laseczka" to nie wytrzymałam:)))
No ja też bym chyba się zaczęła śmiać
Wiesz, trochę głupio wyszło, bo pogrzeb, każdy zapłakany, a ja się duszę ze śmiechu:)))
- Zarejestrowany: 06.12.2010, 09:39
- Posty: 476
Pewnego dnia jak wracaliśmy z nad morza zachciało nam sie bzyku bzyku ( a byłam jeszcze w ciąży)(pierwszej) więc zatrzymaliśmy się w małym lasku i zaczeło się a było już troszkę ciemno aż tu nagle zobaczyliśmy że niedaleko nas zatrzymał sie samochód ( jakieś 4 m) więc szybko zaczęliśmy się obierać . Do samochodu podchodzi dwóch policjantów i każą nam otworzyć drzwi w pewnym momencie jeden z nich zobaczył że jestem w ciąży i powiedział " No widzę że czasem nawet w samochodzie sie chce" i puścili nas. Do domu mieliśmy jeszcze z godzinę drogi i przez cały ten czas śmialiśmy się z tego .
ja miałam bardzo ale to bardzo podobną sytuacje tej jesieni wczesnej jesieni....ale w ciazy nie byłam;P
Zdybali nas panowie policjanci w zacisznym miejscu nad jeziorem;D
o dziś mam kupę smiechu z tego......puk puk.....POLICJA ;D
- Zarejestrowany: 02.12.2010, 17:34
- Posty: 264
ja z koleji jestem wielka fanką piłki nożnej...był mecz reprezentacji Polski ..mężuś się przymila ,całuje głaszcze,ale widzi że kątem oka zerkam w telewizor...więc go wyłączył..by zrobic nastrój...ale odgłosy od sąsiadów były tak głośne ,że po krzyku goooool,uciekłam mężowi złózka,by włączyć telewizor...,ale miał ze mnie polewkę...że mecz ważniejszy niż sex...
Mój Mąż, mimo iż co roku dostaje piżamy od swojej mamy "na gwiazdkę" i tak nigdy w nich nie śpi, woli spać w zwykłej koszulce i bokserkach. Pewnego wieczoru, a raczej noc juz była, bo do późna siedzieliśmy przed telewizorem oglądając jakiś film, mój Mąż stwierdził, że idzie wziąść prysznic i się przebrać do snu. Nie było Go chyba z pół h, chyba nawet się wstedy golił... Nie zapomnę widoku jak stanął w drzwiach taki pachnący, elegancki, w polówce elegancko odprasowanej, że aż mu kanty na ramionach odstawały. Powiedział wtedy "wziąłem pierwszą lepszą i była z kołnierzykiem"... Tak mnie rozbawił Jego widok, że nie mogłam powstrzymać się od śmiechu. Wykrztusiłam tylko z siebie "kochanie, ja chyba się też pójdę przebrać, bo wyglądam przy Tobie tak nieelegancko w tej zwykłej rozciągniętej koszuli nocnej :D" Najwyraźniej wprawiłam Go w zakłopotanie, bo poszedł się przebrać :D Od tamtej pory zawsze jak idzie się przebrać do snu to mu mówię: "Tylko się ładnie ubierz :D"