chcę być dorosły (a).. - marzenia nasze?

Pracy- chciałam być bibliotekarką:)

Chciałam być nauczycielką polskiego i nadal o tym marzę.

Chciałam pracować w teatrze.

Hehe dobry temat...Ja marzyłam żeby być dorosłą i mieć swoje życie...przede wszystkim nie chodzić już do szkoły ;) bo praca wydawała mi się czymś prostym, łatwym i przyjemnym! 

Mnie zawsze pociągały "wybuchy" :)))) Dlatego zostałem - minerem, potem saperem a na koniec pirotechnikiem :) dlatego rzuciłem kapcie i emeryturę, ponieważ to jest silniejsze. Uwielbiam to co robię. Jestem jak ryba w wodzie. Mało ludzi trudni się tym tematem, więc sami wiecie - nie było trudno :))))

Chciałam być nauczycielką  języka polskiego,,.

wow! jako kto?

Ja chciałam być dorosła, piękna i bogata :) Z perspektywy czasu powiem, że te dziecięcy marzenia nie są głupie. Ja bym nie chciała znowu być dzieckiem. jest czas na każdy wiek. I każdy wiek ma swoje plusy i minusy. Mnie się podoba bycie dorosłym - nawet pomimo tego że od pracy nie można sobie zrobić wagarów jak od szkoły. A od bycia rodzicem tym bardziej.

A w wieku 9 lat, po tym jak rozcięłam nogę i miałam założone szwy, postanowiłam zostać chirurgiem...zdanie zmieniłam rok przed matura!!

A ja  bym chciała wrócić do czasów,gdy byłam dzieckiem.Tak na tydzień,nie dłużej:)Gdy miałam jakieś 8-10 lat...To marzenie sie nie spełni...

Gdzieś za kulisami.

dorosła już jesteś - czyż nie? a co z pozostałymi słowami???? - jak uważasz :PPPPP ale jestem co. :)

napisałam przecież że wrócić do dzieciństwa bym nie chciała :))))))

A ja nią m. in. jestem... Choć inne były plany w głowie... Chciałam być nauczycielem akademickim... Jedyne co mi się sprawdziło to to, że pracuję w wyższej uczelni... :) Ale nie żałuję... Kocham swoją pracę!!!

Charakteryzacja mogłaby być super  ;)  

A ja zawsze chciałam być piękna, bogata, marzyłam o willi z basenem i o służącej:) a to chyba przez te wszystkie telenowele brazylijskie których się na oglądałam jak byłam mała:)

Swego czasu też o tym marzyłam

Oczywiście, ze chciałam być dorosła i miałam po dziurki w nosie szkoły... A już teraz po wcale nie tak wielu latach od jej skończenia widzę, ze były to najfajniejsze lata, najbardziej beztroskie i zwariowane... Chciałam być projektantką mody albo nauczycielką polskiego... Pierwsze marzenie jest juz niekatualne, ale drugie - moze jeszcze się spełni! Chciałam mieć własną rodzinę i dzieci - mam już męża i córeczkę, marzę o kolejnych pociechach:) Przyjdzie czas i Bóg da, to będą:) Na pewno na jednym dziecku sie nie skończy, jeśli będzie taka mozliwosć.

A ja na dzień dzisiejszy chciałabym mieć 14 lat i samych beproblemowych i prawych ludzi przed sobą...........Nie znoszę kłamstwa,nawet w dobrej wierze.....................Prawda jest zawsze lepsza.Choć najgorsza.....I choć czasem boli.................