Bez otwartości nie można zbudować satysfakcjonujących więzi. Czasem jednak lepiej przemilczeć prawdę, bo twoja szczerość może kogoś zranić. A wtedy trudno będzie odbudować dobre relacje, nawet jeśli ten ktoś twierdzi, że wszystko jest w porządku. Przedstawiamy kilka sytuacji, kiedy na pewno lepiej nie mówić głośno, co naprawdę się myśli.
Ładnie wyglądam?
Nie krytykujmy czyjegoś wyglądu. Jeśli koleżanka wróciła od fryzjera i pyta cię o zdanie, z pewnością oczekuje jedynie tego, że podzielisz jej entuzjazm. Powiedz jej więc, że wygląda całkiem nieźle, nawet jeśli myślisz, że oszalała, farbując się na rudo. Jeśli natomiast uważasz, że w nowej fryzurze jest jej lepiej niż w poprzedniej, pochwal ją, ale uwagi o starym uczesaniu zostaw dla siebie. Bo słowa: "Świetnie ci z grzywką. Przedtem tak strasznie rzucało się w oczy twoje kwadratowe czoło" - zamiast przyjemności, sprawią jej przykrość. Twoja przyjaciółka przestanie się cieszyć z nowej fryzury, a zacznie zamartwiać tym, że źle wyglądała wcześniej. Jeśli czyjś wizerunek ci się nie podoba, a nie jesteś pytana o zdanie, bezpieczniej nic nie mówić. Gdy zaś padnie pytanie "Jak ci się teraz podobam?", zamiast udawać entuzjazm, powiedz: "Wyglądasz zupełnie inaczej niż wcześniej. Odpowiem ci, jak się przyzwyczaję".
Jesteś na mnie zła?
Gdy jesteś np. wściekła na męża i chcesz wygarnąć mu, co myślisz, najpierw spróbuj się trochę uspokoić. Zdenerwowana powiesz dużo słów, których będziesz potem żałować. Jeśli czujesz, że za chwilę wybuchniesz, wycofaj się - zamknij się w innym pokoju i pomyśl o czymś niezwiązanym z tematem np. zaplanuj spotknie z przyjaciółką. To cię powoli uspokoi.
Jak się pani pracuje?
Mówienie szefowi, że coś ci się w firmie nie podoba, jest ryzykowne, zwłaszcza jeśli pracujesz od niedawna. Gdy usłyszysz pytanie: "Jak się pani u nas czuje?", a nie jesteś zachwycona, odpowiedz: "Dobrze. Wszystko jest dla mnie nowe, ale na pewno się oswoję". Zbytnia otwartość niewskazana jest także, gdy długo pracujesz w firmie. Jeżeli szef pyta, co myślisz o jego nowych projekcie, a ty jesteś odmiennego zdania niż on, nie krytykuj. Powiedz krótko: "Ciekawy pomysł, chętnie się przyłączę". Możesz jednak zaproponować jakieś dodatkowe rozwiązanie od siebie, ale pilnuj, by zwierzchnik miał poczucie, że to on rządzi, i że nie podważasz jego kompetencji. Zbyt otwartym nie warto być nawet na imprezach integracyjnych, na których panuje luźna atmosfera. Weź pod uwagę, że twoje słowa na pewno zostaną zapamiętane. I przez zwierzchników, i przez kolegów.
Jaki jest mój mąż?
Nie podoba ci się partner przyjaciółki? Nie mów jej o tym! To jej życie i jej wybór. Nawet jeśli sądzisz, że on na nią nie zasługuje. Gdy koleżanka zapyta cię np. "Jak ci się podoba mój Marek?", a ty nie chcesz kłamać, możesz powiedzieć: "Nie zastanawiałam się nad tym, bo przecież najważniejsze, że wy się rozumiecie i jest wam ze sobą dobrze''. A jeśli zobaczyłaś tego mężczyznę z inną kobietą? Czujesz pokusę, by szepnąć o tym przyjaciółce, ale nie rób tego. Nie wiesz, co go łączy z nieznajomą. Jeśli powiesz przyjaciółce o swoich podejrzeniach, może poczuć się zraniona, a także uznać, że próbujesz nastawiać ją przeciwko ukochanemu. Niewykluczone też, że ona orientuje się w sytuacji, ale nie chce o tym rozmawiać. Poczekaj, aż sama przyzna się do swoich podejrzeń. Gdy poprosi cię o zdanie, rozważ, czy informacje, jakie posiadasz, nie byłyby pomocne.
Zanim zdobędziesz się na szczerość "do bólu", pomyśl
- Co może się stać, gdy zdecydujesz się powiedzieć prawdę, a co - gdy ją zataisz?
- Kto ucierpi na twojej szczerości, a kto skorzysta?
- Czy to, co powiesz, ma szansę zmienić sytuację na lepsze?
- Czy osoba, której chcesz powiedzieć prawdę, łatwo przyjmuje krytykę? Czy przeciwnie, przejmuje się wszystkim, co na swój temat usłyszy?
- Czy jest możliwe, że będziesz żałować swoich słów?