a ja nie rozumiem, czemu doszukujemy się przyczyn przy pedofilii ale już jak dochodzi do gwałtu na kobiecie to każda próba znalezienia przycyzny ( za krótka spódnica, biegała po ciemku po lesie, prowokowała) spotyka się ze słusznym obużeniem i napiętnowaniem?
Dzieci nie są winne temu, że ktoś je molestował powiedzmy to raz i głośno.
Tak ja i wielu mocih znajomych piłam piwo, miałam dostęp do internetu, moi rodzice pracowali zawodowo, miałam nauczyliecli, którzy nigdy nie powinni zostać nauczycielami, widziałam sceny seksu w filmach czy bilboardy reklamujące bicie rekordu w ilości partnerów seksualnych ale nigdy nie "lgnęłam" do księdza czy instruktora ZHP, czy psychologa szkolnego. A jak kiedyś na ulicy pan zaproponował mi że w domu pokaże mi małe pieski to jakoś spragniona miłości po kilku godzianch w świetlicy wcale z nim nie poszłam bo mnie matka zaniedbywała...
I ok, zgadzam się, że czasami różne czynniki mają wpływ na jakieś zdarzenie i nie jest tak, że coś jest tylko czarne lub tylko białe. Ale nie usprawiedliwiajmy! To osoba krzywdząca jest odpowiedzialna a nie cały świat!
W tym wypadku skupiło się na Kościele - bo kościół nieudolnie próbuje wytłumaczyć owe zdarzenia. Może nie pamiętam (jeśli się mylę to mnie poprawcie)- ale jakiś czas temu była podobna sytuacja w ZHP lub ZHR - i nie pamiętam aby któreś z tych środowisk mówiło, że to wina harcerki bo lgnęła do "druha", matki bo nie przekazała odpowiednich warotści czy też filmów, internetu czy innych podobnych rzeczy. Winny był druh, który dopuścił się czynów seksualnych z nieletnią i za nie odpowiedział.
I nie chodzi tu o napiętnowanie czy zniszczenie kościoła tylko pedofili, którzy krzywdzą małe dzieci a ktoś próbuje znaleźć wytłumaczenie na te czyny.
NIE MA WYTŁUMACZENIA DLA PEDOFILII- W KOŚCIELE, SZKOLE, U PSYCHOLOGA, W ORGANIZACJACH POZARZĄDOWYCH, W RODZINIE - NIGDZIE!!!