Co najbardziej przekonuje do urodzenia dziecka? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Co najbardziej przekonuje do urodzenia dziecka?

27odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 5244
Avatar użytkownika ULA
ULAPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.03.2008, 09:47
  • Posty: 6183
  • Zgłoś naruszenie zasad
12 listopada 2012 09:50 | ID: 861351

Natrafiłam niedawno na ciekawy artykuł, w którym autorka rozprawiała na temat przydatności oraz sensu funkcjonowania różnych form pomocy finansowej państwa dla rodzin oraz ich wpływu na decyzje par o posiadaniu dziecka...

 

Bardzo chętnie poznam też Wasze zdanie na ten temat - które formy pomocy państwa z powyższych najbardziej Was przekonują? A może przydałoby się jeszcze coś innego? Zapraszam serdecznie do głosowania i rozmowy! {#lang_emotions_dreamer}  

Avatar użytkownika Sylwiaws
SylwiawsPoziom:
  • Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
  • Posty: 4215
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
12 listopada 2012 10:00 | ID: 861357

darmowe żłobki i przedszkola - jest to długotrwała pomoc....

Avatar użytkownika Maniuśka
ManiuśkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
  • Posty: 4401
2
  • Zgłoś naruszenie zasad
12 listopada 2012 10:03 | ID: 861360

Chyba w tym momencie ten roczny urlop macierzyński i napewno zachęciłoby więcej miejsc w żłobkach i przedszkolach a nie tyle co darmowe miejsca. Żeby człowiek wiedział, że jak się urodzi i trzeba będzie prowadzić to będzie gdzie... 

Avatar użytkownika Artika
ArtikaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.09.2012, 14:39
  • Posty: 4749
3
  • Zgłoś naruszenie zasad
12 listopada 2012 10:06 | ID: 861366

Na pewno darmowe żłobki i przedszkola, ale ze sprawdzonym personelem. Do tego myślę, że pozbawienie vatu wszystkich produktów dla dzieci, nie tylko ubranek ale i produktów spożywczych i do higieny byłoby też dobrym rozwiązaniem (w kilku krajach takiego vatu nie ma i całkiem dobrze ludzie tam prosperują).

Użytkownik usunięty
    4
    • Zgłoś naruszenie zasad
    12 listopada 2012 10:08 | ID: 861368

    tez zaglosowalam na darmowe zlobki i przedszkola....:) (skoro mowa o pomocy Panstwa)

    ale nic tak nie zacheca jak samoistna chec posiadania malej osobki,ktora kiedys z czasem wdrapie sie na kolana,przytuli i powie "kocham cie mamusiu"

    Użytkownik usunięty
      5
      • Zgłoś naruszenie zasad
      12 listopada 2012 10:39 | ID: 861395

      Na pewno darmowe żłobki i przedszkola. Jeżeli mama nie skorzysta z urlopu macierzyńskiego bądź zostanie z dzieckiem w domu, to wtedy będzie pewne, że po  roku lub dwóch może być znów aktywna zawodowo. Choć to mało realne

      Ostatnio edytowany: 12.11.2012, 11:02, przez: aguska798
      Avatar użytkownika MałaBo
      MałaBoPoziom:
      • Zarejestrowany: 27.12.2011, 06:55
      • Posty: 417
      6
      • Zgłoś naruszenie zasad
      12 listopada 2012 11:49 | ID: 861425

      jeszcze wyższe rodzinne by się przydało  i dla wszystkich dzieci bo to co teraz się dzieje z tym rodzinnym to wstyd i hańba

      Użytkownik usunięty
        7
        • Zgłoś naruszenie zasad
        12 listopada 2012 12:49 | ID: 861450

        Zaglosowalam na darmowe zlobki i przedszkola,ale praktycznie wszystkie formy pomocy z tej listy sa potrzebne

        Avatar użytkownika Marietka
        MarietkaPoziom:
        • Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
        • Posty: 28005
        8
        • Zgłoś naruszenie zasad
        12 listopada 2012 12:51 | ID: 861451

        NIC 

        Użytkownik usunięty
          9
          • Zgłoś naruszenie zasad
          12 listopada 2012 12:54 | ID: 861456

          żadna z tych form nie miałaby wpływu na moje decyzje ale mysle, ze przedlużenie u.macierzyńskiego jest plusem w polityce prorodzinnej. Bycie przy maluszku kilka miesięcy dłużej bez konsekwencji zawodowych(typu zwolnienie) chyba ucieszy przyszłe mamy. A bezpłatne żłobki i przedszkola? Zorganizowanie i zagwarantowanie chociażby potzrebnej  ilości miejsc jest chyba nie do przeskoczenia w najbliższym czasie.

          Użytkownik usunięty
            10
            • Zgłoś naruszenie zasad
            12 listopada 2012 13:10 | ID: 861461

            przedłużenie uropu macierzynśkiego byłoby miłym akcentem:)

            Avatar użytkownika pszczolka87
            pszczolka87Poziom:
            • Zarejestrowany: 29.02.2012, 20:52
            • Posty: 736
            11
            • Zgłoś naruszenie zasad
            12 listopada 2012 13:24 | ID: 861469

            Tak szczerze mówiąc to żadna pomoc od państwa mnie nie przekonuje do posiadania dzieci. Zawsze chcieliśmy z mężem 2 dzieci w małej różnicy wiekowej i mam nadzieje że tak sie stanie. Pomoc od państwa jest potrzebna i przydaje sie, ale napewno nie jest motywają do posiadania dzieci. Trzeciego dziecka nie planujemy i nawet gdyby państwo dawało gigantyczne zasiłki i długie dobrze płatne urlopy to i tak byśmy sie na nie nie zdecydowali (chyba że byłoby z wpadki)

            Avatar użytkownika Guśka
            GuśkaPoziom:
            • Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
            • Posty: 7481
            12
            • Zgłoś naruszenie zasad
            12 listopada 2012 14:23 | ID: 861500
            drewienko (2012-11-12 14:10:19)

            przedłużenie uropu macierzynśkiego byłoby miłym akcentem:)

            właśnie..ale decyzja o dziecku nie byłą związana z żadnym z powyższych argumentów...to była potrzeba serca,,

            Avatar użytkownika monaaa71
            monaaa71Poziom:
            • Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
            • Posty: 28735
            13
            • Zgłoś naruszenie zasad
            12 listopada 2012 14:27 | ID: 861505
            Marietka (2012-11-12 13:51:18)

            NIC 

             


            dokładnie. co nam po krótkotrwałej "pomocy"... a kto pomoże za 5,10,15 lat?

            Użytkownik usunięty
              14
              • Zgłoś naruszenie zasad
              12 listopada 2012 14:57 | ID: 861520

              Tak naprawdę żadna z tych rzeczy.


              Nie pracowałam, kiedy planowaliśmy dzieci, więc nic mi po macierzyńskim.


              Mieszkam na wsi, gdzie do najbliższego żłobka jest 25 km, a do przedszkola 7, więc i tak bym dzieci nie woziła.


              Znieczulenie jest głównie w teorii - nie miałabym nawet czasu o nie walczyć, bo urodziłam piorunem.


              VAT - co z tego, że na ciuskzi mniejszy, jak inne ceny winduja do góry???


              A becikowe? To kropla w morzu...


              Mam dzieci, bo bez nich nie wyobrażam sobie życia, ale nie zmienia to faktu, że muszę wiele odejmowac sobie od buzi, by je wychować.

              Avatar użytkownika ulamisiula
              ulamisiulaPoziom:
              • Zarejestrowany: 24.03.2011, 19:58
              • Posty: 2498
              15
              • Zgłoś naruszenie zasad
              12 listopada 2012 15:35 | ID: 861530
              Mama Julki (2012-11-12 15:57:17)

              Tak naprawdę żadna z tych rzeczy.


              Nie pracowałam, kiedy planowaliśmy dzieci, więc nic mi po macierzyńskim.


              Mieszkam na wsi, gdzie do najbliższego żłobka jest 25 km, a do przedszkola 7, więc i tak bym dzieci nie woziła.


              Znieczulenie jest głównie w teorii - nie miałabym nawet czasu o nie walczyć, bo urodziłam piorunem.


              VAT - co z tego, że na ciuskzi mniejszy, jak inne ceny winduja do góry???


              A becikowe? To kropla w morzu...


              Mam dzieci, bo bez nich nie wyobrażam sobie życia, ale nie zmienia to faktu, że muszę wiele odejmowac sobie od buzi, by je wychować.

              nic dodać nic ująć

              Avatar użytkownika alanml
              alanmlPoziom:
              • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
              • Posty: 30511
              16
              • Zgłoś naruszenie zasad
              12 listopada 2012 17:39 | ID: 861571

              Zaznaczyłam żłobki i przedszkola ale tak na prawdę nic poza potrzebą serca nie miało znaczenia przy decyzji o dzieciach. 

              Avatar użytkownika anioleq
              anioleqPoziom:
              • Zarejestrowany: 07.11.2012, 12:47
              • Posty: 74
              17
              • Zgłoś naruszenie zasad
              12 listopada 2012 17:43 | ID: 861573

              hmm myślę ,że chęc posiadania dziecka ,swojego takiego oczka w głowie.

              Choć dziecko to dosyć drogi wydatek,im wieksze tym większe wydatki. Niestety.

              Avatar użytkownika Sonia
              SoniaPoziom:
              • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
              • Posty: 112855
              18
              • Zgłoś naruszenie zasad
              12 listopada 2012 19:18 | ID: 861641

              Planując dzieci po prostu chciałam je mieć, włączył się zegar bilogiczny i chęć stworzenia rodziny. Żaden z powyższych argumentów do mnie nie przemawia, gdyż nie kierowałam się nimi, a jedynie miłością do dzieci.

              Użytkownik usunięty
                19
                • Zgłoś naruszenie zasad
                12 listopada 2012 20:03 | ID: 861716

                Szczerze to jezeli sama nie chcialabym miec dziecka, to nic by mnie do tego nie zachecilo, nawet zlote gory. Jezeli chodzi o punkty do wyboru, to w kazdym znajdzie sie jakies ale. Ze zlobkami, to niestety mimo, tego, ze sa darmowe, to ile osob po prostu nie znajdzie w nich miejsca? z vatem, tez przesadzaja, bo i tak produkty dla dzieci sa drogie,  ten przeciez poszedl do gory, a nie zmniejszyl sie. Ze znieczuleniem, to jest tak, ze w szpitalach daza do tego, zeby kobieta urodzila wlasnymi silami, bez znieczulen, wiec jezeli nie bebni sie o znieczuleniu od poczatku to potem na nie jest za pozno. Becikowe, no coz coraz wiecej barier robia po drodze do jego uzyskania, a z rocznym urlopem macierzynskim wlasciwie rodzicielskim, to czas pokaze jak to sie sprawdzi w prakyce. 

                Avatar użytkownika Paulqa
                PaulqaPoziom:
                • Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
                • Posty: 14675
                20
                • Zgłoś naruszenie zasad
                12 listopada 2012 20:06 | ID: 861721

                żadna z wymienionych rzeczy... to tylko nasza decyzja i nic nie byłoby w stanie mnie przekonać do urodzenia gdybyśmy nie chcieli mieć dziecka