Czy puścić dziecko samodzielnie w podróż samolotem?
Moja córka zapytała czy na wakacje mogła by polecieć sama do polski :/.W lipcu kończy 16 lat.Cóż powiem,że mam obawy gdyż strasznie przeżywam jak sama lecę samolotem (nie lubię jestem cały lot spięta i poddenerwowana),a jak latają najbliżsi to też mam mega stresa.
Nie wiem co mam zrobić czy ją puścić,a jak ją nie puszczę to jakich argumentów użyć?????
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
W końcu będziesz musiał jej pozwolić na takie samodzielne podróże a jako matka zawsze będziesz je przeżywała. A lot z Anglii to chyba krótko trwa. Moja córka z grupą leciała samolotem do Grecji w wieku Twojej córki i musiałam to przeżyć - przeżyjesz i TY
W końcu będziesz musiał jej pozwolić na takie samodzielne podróże a jako matka zawsze będziesz je przeżywała. A lot z Anglii to chyba krótko trwa. Moja córka z grupą leciała samolotem do Grecji w wieku Twojej córki i musiałam to przeżyć - przeżyjesz i TY
Z Irlandii :).Jest to 3 godziny.Ehhhh właśnie dorastające dzieci. Ty już masz córki lot za sobą :).
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Moja Ola leciała z Paryża do Wa-wy z koleżanką. Obie miały po 13 lat. Kupując bilet zgłosiłam ten fakt z prośbą o opiekę. Podobnie było na lotnisku. I w samolocie stewardessy opiekowały się nimi. W Wa-wie odebrała je ciocia i wszystko było w porządku.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
W końcu będziesz musiał jej pozwolić na takie samodzielne podróże a jako matka zawsze będziesz je przeżywała. A lot z Anglii to chyba krótko trwa. Moja córka z grupą leciała samolotem do Grecji w wieku Twojej córki i musiałam to przeżyć - przeżyjesz i TY
Z Irlandii :).Jest to 3 godziny.Ehhhh właśnie dorastające dzieci. Ty już masz córki lot za sobą :).
Kochana i syna w tym roku też do Norwegii ale to nie znaczy, że jak dzieciaki dorosłe to mniej to przeżywamy - tak samo a może i mocniej, bo serce matki zawsze jest przy nich
W wieku 16 lat podróżowałam samodzielnie do dziadków pociągiem i nad morze. To nie były 3 godziny ale nawet 8 czy 12. I wtedy nie było telefonów. Moim zdaniem powinnaś córce pozwolić polecieć. Martwić się będziesz na bank, ale taka jest kolej rzeczy, że dzieci dorastają i powinny stawać się coraz bardziej samodzielne.
Na lotnisko na pewno Ją odwieziesz. Tu na miejscu też pewnie ktoś ją z rodziny odbierze. Nie ma się czego bać.
Moja Ola leciała z Paryża do Wa-wy z koleżanką. Obie miały po 13 lat. Kupując bilet zgłosiłam ten fakt z prośbą o opiekę. Podobnie było na lotnisku. I w samolocie stewardessy opiekowały się nimi. W Wa-wie odebrała je ciocia i wszystko było w porządku.
Ada skończy 16 lat i przez linie będzie traktowana jako osoba dorosła (zależy od lini jakimi poleci u nas do wyboru są 2 i w jednej od 13 roku,a w drugiej od 16 roku żcia).Jeśli poleci to jedyne co będę mogła zrobić to poprosić na lotnisku jakąś dorosłą osobę by jej "pomogła".
Ja myślę, że powinnaś jej na to pozwolić, córka czuje się prawie dorosła i myślę, że możesz jej zaufać jeżeli miałaby dobrą opiekę tu w Polsce, która ją później "odesle" do Ciebie:)
W wieku 16 lat podróżowałam samodzielnie do dziadków pociągiem i nad morze. To nie były 3 godziny ale nawet 8 czy 12. I wtedy nie było telefonów. Moim zdaniem powinnaś córce pozwolić polecieć. Martwić się będziesz na bank, ale taka jest kolej rzeczy, że dzieci dorastają i powinny stawać się coraz bardziej samodzielne.
Na lotnisko na pewno Ją odwieziesz. Tu na miejscu też pewnie ktoś ją z rodziny odbierze. Nie ma się czego bać.
Ada jest osobą bardzo samodzielną,masz rację kiedyś nie było telefonów z tym że w powietrzu one nie działaja :).Może tak trudno podjąc mi decyzję ze względu na to że ja boję się latać,ale z drugiej strony córka uwielbia i nie boi się turbulencji hmmmmm i może mój lęk nie powinien odbierać jej planów wakacjowych.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Moja Ola leciała z Paryża do Wa-wy z koleżanką. Obie miały po 13 lat. Kupując bilet zgłosiłam ten fakt z prośbą o opiekę. Podobnie było na lotnisku. I w samolocie stewardessy opiekowały się nimi. W Wa-wie odebrała je ciocia i wszystko było w porządku.
Ada skończy 16 lat i przez linie będzie traktowana jako osoba dorosła (zależy od lini jakimi poleci u nas do wyboru są 2 i w jednej od 13 roku,a w drugiej od 16 roku żcia).Jeśli poleci to jedyne co będę mogła zrobić to poprosić na lotnisku jakąś dorosłą osobę by jej "pomogła".
I to jest dobre rozwiązanie a po przylocie do Polski niech szybko do Ciebie zadzwoni byś już spokojna była.
W końcu będziesz musiał jej pozwolić na takie samodzielne podróże a jako matka zawsze będziesz je przeżywała. A lot z Anglii to chyba krótko trwa. Moja córka z grupą leciała samolotem do Grecji w wieku Twojej córki i musiałam to przeżyć - przeżyjesz i TY
Z Irlandii :).Jest to 3 godziny.Ehhhh właśnie dorastające dzieci. Ty już masz córki lot za sobą :).
Kochana i syna w tym roku też do Norwegii ale to nie znaczy, że jak dzieciaki dorosłe to mniej to przeżywamy - tak samo a może i mocniej, bo serce matki zawsze jest przy nich
Mąż leciał w niedziele,a w czwartek wraca z polski.Byście mnie widziały najdłuższe 3 godziny mojego życia,jutro powtórka :(.
W wieku 16 lat podróżowałam samodzielnie do dziadków pociągiem i nad morze. To nie były 3 godziny ale nawet 8 czy 12. I wtedy nie było telefonów. Moim zdaniem powinnaś córce pozwolić polecieć. Martwić się będziesz na bank, ale taka jest kolej rzeczy, że dzieci dorastają i powinny stawać się coraz bardziej samodzielne.
Na lotnisko na pewno Ją odwieziesz. Tu na miejscu też pewnie ktoś ją z rodziny odbierze. Nie ma się czego bać.
Ada jest osobą bardzo samodzielną,masz rację kiedyś nie było telefonów z tym że w powietrzu one nie działaja :).Może tak trudno podjąc mi decyzję ze względu na to że ja boję się latać,ale z drugiej strony córka uwielbia i nie boi się turbulencji hmmmmm i może mój lęk nie powinien odbierać jej planów wakacjowych.
Ale to tylko 3 godziny. Wyląduje - na pewno zadzwoni. Jakbyś leciała z Nią to pewnie tak samo byś się bała. Bo moim zdaniem większy problem jest w samym locie, a nie w tym, że córka leci bez opieki :)))
W wieku 16 lat podróżowałam samodzielnie do dziadków pociągiem i nad morze. To nie były 3 godziny ale nawet 8 czy 12. I wtedy nie było telefonów. Moim zdaniem powinnaś córce pozwolić polecieć. Martwić się będziesz na bank, ale taka jest kolej rzeczy, że dzieci dorastają i powinny stawać się coraz bardziej samodzielne.
Na lotnisko na pewno Ją odwieziesz. Tu na miejscu też pewnie ktoś ją z rodziny odbierze. Nie ma się czego bać.
Ada jest osobą bardzo samodzielną,masz rację kiedyś nie było telefonów z tym że w powietrzu one nie działaja :).Może tak trudno podjąc mi decyzję ze względu na to że ja boję się latać,ale z drugiej strony córka uwielbia i nie boi się turbulencji hmmmmm i może mój lęk nie powinien odbierać jej planów wakacjowych.
Ale to tylko 3 godziny. Wyląduje - na pewno zadzwoni. Jakbyś leciała z Nią to pewnie tak samo byś się bała. Bo moim zdaniem większy problem jest w samym locie, a nie w tym, że córka leci bez opieki :)))
Dokładnie Kasiu :).Jak już pisałam córka jest bardzo samodzielna.Ale ten lot :/.
Nigdy w życiu nie elciałam samolotem, więc nie wiem, ajkie są wrażenia:) Ale: Joasiu, skoro córka ma 16 lat nie jest już małym dzieckiem. Myślę, że jeśli wsadzicie ją do samolotu na lotnisku, a w Polsce ktoś będzie na nią czekał, to nie powinnaś mieć obaw! W samolocie an pewno sobie poradzi!
Ja wracając z Anglii widziałam chłopca - na oko jakieś 7 lat - który podróżował samodzielnie! Zajmowała się nim jedna ze stewardes. Wiem, że nawet małe dzieci podróżują samodzielnie samolotami, tylko, że ten fakt trzeba zgłosić kupując bilet, wówczas linie lotnicze zapewniają opiekę takiemu dziecku.
W 16-latka to już nie jest dziecko!
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
W końcu będziesz musiał jej pozwolić na takie samodzielne podróże a jako matka zawsze będziesz je przeżywała. A lot z Anglii to chyba krótko trwa. Moja córka z grupą leciała samolotem do Grecji w wieku Twojej córki i musiałam to przeżyć - przeżyjesz i TY
Z Irlandii :).Jest to 3 godziny.Ehhhh właśnie dorastające dzieci. Ty już masz córki lot za sobą :).
Kochana i syna w tym roku też do Norwegii ale to nie znaczy, że jak dzieciaki dorosłe to mniej to przeżywamy - tak samo a może i mocniej, bo serce matki zawsze jest przy nich
Mąż leciał w niedziele,a w czwartek wraca z polski.Byście mnie widziały najdłuższe 3 godziny mojego życia,jutro powtórka :(.
Mogę zrozumieć bo też przeżywałam ostatni lot syna z jego narzeczoną do Norwegii i niecierpliwie czekaliśmy na telefon, jak tylko wyładowali to od razu zadzwonili byśmy się nie martwili.
A problem jest głębszy bo TY masz tzw. fobię latania i dla Ciebie ciężko jest zrozumieć, że ktoś lubi latać i nie boi się tego.
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Kobieto lot samoloem to najbezpieczni9eszy środek lokomocij, pamiętaj co ma zapisane w gwiazdach jej nie ominie, my jako rodzice przezywamy ale dzieci też mają swoje prawa. Musimy im ufać i ni9e ograniczać wolnośći.
Moja kuzynka leciała do Ameryki jako osoba dorosła To było po tym locie jak zginęła Anna Jantar Bała się potwornie , wiadomo Zaopiekowała sie nią stewardesa Też możesz oddac ja pod opieke w samolocie , a bać sie będziesz to napewno Teraz więcej wypadków jest na lądzie , ile osób ginie codziennie Samolot to najbezpieczniejsze przemieszczanie sie
Nie chcę ograniczać córki.I wiem jak by ktoś inny założył wątek to radziłabym by dziecko poleciało.
Kobieto lot samoloem to najbezpieczni9eszy środek lokomocij, pamiętaj co ma zapisane w gwiazdach jej nie ominie, my jako rodzice przezywamy ale dzieci też mają swoje prawa. Musimy im ufać i ni9e ograniczać wolnośći.
I właśnie o to chodzi że mam jak to napisała oliwka fobie latania i jakoś sobie wyodbrażam,że właśnie podczas lotu to "zapisane w gwiazdach" nastapi :((((.
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
Myślę podobnie jak dziewczyny, powinnaś ją puścić. !6-latka to już duża dziewczyna, na pewno sobie poradzi
Nie chcę ograniczać córki.I wiem jak by ktoś inny założył wątek to radziłabym by dziecko poleciało.
Kobieto lot samoloem to najbezpieczni9eszy środek lokomocij, pamiętaj co ma zapisane w gwiazdach jej nie ominie, my jako rodzice przezywamy ale dzieci też mają swoje prawa. Musimy im ufać i ni9e ograniczać wolnośći.
I właśnie o to chodzi że mam jak to napisała oliwka fobie latania i jakoś sobie wyodbrażam,że właśnie podczas lotu to "zapisane w gwiazdach" nastapi :((((.
Czy poleci sama czy z całą obstawą to i tak się stanie co się ma stać... A Ty chyba trochę panikujesz. To, że latanie wzbudza w Tobie strach to nie znaczy, że wszyscy boją się latać :)