Wiem,że ten problem dotyka wiele par ....dotknął i mie...nie mam ochoty gadac ze swoim mężem....
Pracujemy razem ON-szef ,Ja- jego podwładna...wczoraj tak mnie skrzyczał w firmie przy innych pracownikach ,że aż mi w pięty poszło..zrobiło mi się przykro ,nawet łezka mi sie zakreciła ale najzwyczajniej było mi głupo przed współpracownikami..
Do dzisiaj nie usłyszałam przepraszam,chociaż widzę że też go to męczy...ale nie wiem jak go ukarać ...bo nie ukrywam że mam ochotę!!!