Po tym wszystkim...czy jeszcze kiedyś...? Czy porozmawiamy na poważne tematy? Takie życiowe - o problemach, dylematach? Tylko bez pouczeń, oskarżeń - możemy się przecież nie zgadzać, ale dyskutować kulturalnie...
Czasem nawet ostro i drapieżnie, ale bez "wycieczek personalnych", bez inwektyw, "zjeżdżania"...
Możemy się chyba kulturalnie różnić...ale, czy oby na pewno..?
 
             
            

 
		
 
		 
                    

 
		 
		 
                     trudne tematy są nam potrzebne, bo dzięki temu się uczymy, rozszerzamy horyzonty...
 trudne tematy są nam potrzebne, bo dzięki temu się uczymy, rozszerzamy horyzonty...
 
                     
                    