Pa pa kochanie
- Zarejestrowany: 21.01.2011, 16:48
- Posty: 228
Jutro rano mój M. jedzie na "delegacje" i wraca za dwa tygodnie. Nie wiem czy se poradze z trójką dzieci przy boku. Bede tęsknic za nim i to bardzo
- Zarejestrowany: 21.01.2011, 16:48
- Posty: 228
i jak tam leci?
Jak narazie świetnie dziewczynki śpią Tomek jest na placu zabaw z moją mamą a ja pije kawe i pisze na Familie.pl
Nie lubię takich rozstań. Bo telefony nie załatwią wszystkiego.
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
- Posty: 4401
ja tez nienawidze takich długich rozstań.I ostatnio sobie uświadomiłam ze skoro mój mąż chce isc do policji to pojedzie na szkółkę do Szczytna na kilka miesięcy a ja z małą zostane sama...aż mnie dreszcze przechodzą bo nie lubie jak Go przy mnie nie ma...!nie lubie jak idzie do szkoły i nie ma go cały dzien bo strasznie tesknie a tesknota to najgorsze co może być!!
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
ja tez nienawidze takich długich rozstań.I ostatnio sobie uświadomiłam ze skoro mój mąż chce isc do policji to pojedzie na szkółkę do Szczytna na kilka miesięcy a ja z małą zostane sama...aż mnie dreszcze przechodzą bo nie lubie jak Go przy mnie nie ma...!nie lubie jak idzie do szkoły i nie ma go cały dzien bo strasznie tesknie a tesknota to najgorsze co może być!!
To przykre, bo to jest dłuższe rozstanie.
Myślę jednak, że warto, bo będzie miał zawód dobry.
Ja się już troszkę do rozstań przyzwyczaiłam. Ale tylko troszkę i i tak zawsze usycham z tęsknoty już po piewszym dniu :( Mąż ma taką pracę, że ciagle wyjezdża, nie ma go 2-3 tyg, po czym przyjeżdża, czasem na tydzień, czasem na dwa, a czasem na kilka dni tylko... Dzisiaj już dostał wiadomość, że za tydzień wyjeżdża... Na pewno będzie mu ciężko rozstać się z nami... Ale co zrobić... Takie życie. Mi też będzie ciężko i nie wyobrażam sobie zostać z dwutygodniowym maluszkiem całkiem sama...