23 marca 2011 20:39 | ID: 465656
Córka spała z nami. Gdy skończyła 3 lata dostała swoje lóżko. Problemem był jej własny pokój, bo póki nie usnęła to kładłam się z nią. Gdy skończyła 5 lat urodził sie syn. Z córką nawet nie musiałam do usypiania się kłaść. Próbowałam z synem postąpić inaczej niż z córką. Ale wymiękłam po wstawaniu na karmienie co 1,5 albo co 2 godz do małego. Młody dostał własne łożko jak miał 2 lata i wylądował u córki w pokoju. Nie było problemu, ewentualnie kilka ray kładłam się do jego lóżka jak popłakiwał.
no i własnie tego się obawiam
Miałam postanowienie, ale odpuściłam, bo po takiej nocy byłam nie do życia.
23 marca 2011 21:39 | ID: 465803
Mój spal ze mna bardzo długo do 3 lat, mial kolki na tle alergicznym, łożeczko stalo nowe, nie przspalam calej nocy przez 4 lata. Teraz mająć 5 lat potrafi się budzić i wolać, przez rok bylo dobrze i teraz się zaczeło. Życie krotkie trzeba się dziećmi nacieszyć i tak malo czasu im poświęcamy.
24 marca 2011 09:54 | ID: 466277
Mój spal ze mna bardzo długo do 3 lat, mial kolki na tle alergicznym, łożeczko stalo nowe, nie przspalam calej nocy przez 4 lata. Teraz mająć 5 lat potrafi się budzić i wolać, przez rok bylo dobrze i teraz się zaczeło. Życie krotkie trzeba się dziećmi nacieszyć i tak malo czasu im poświęcamy.
Nacieszyć się... jasne... Ale co zrobisz, kiedy majac 10 lat nadal będzie chciał z Wami spać? Znam taki przypadek, kiedy 11-latek wykurzył z małżeńskiego łóżka ojca, a sam śpi z mamą... Masakra. Pamiętam, ze sama do 5 roku zycia chodziłam spać do rodziców: ja obok mamy, a z drugiej strony mój 7-letni brat... Wolałabym tego uniknąć...
20 listopada 2011 20:54 | ID: 685991
Nasz synek na początku spał z nami przez około miesiąc, potem dość konsekwentnie spał w łóżeczku - czasem z lenistwa karmiłam na leżąco i spał wtedy z nami. Od czasu jak miał trzydniówkę(jakiś miesiąc temu) znowu śpi z nami, bo się przezwyczaił. A, że mamy duże łóżko, to jakoś się mieścimy. I z jednej strony chciałabym miec więcej luzu w naszym łóżku, ale z drugiej, tak fajnie w środku nocy obudzić się i ucałować go w główkę i powąchać(bo niemowlaczki tak pięknie pachną...):).
20 listopada 2011 21:01 | ID: 685994
nasza córa spała w łóżeczku a teraz jej sie cos odwidziało i jak tylko okladana jest do łózeczka to oczka jak 5 złoty. ale pierwsza z nami nie spała potem jak była starsza to nad ranem przychodziła.
20 listopada 2011 22:03 | ID: 686016
Mój Mateusz zasmakował spania ze mną jakiś czas temu i niestety nawet jak przeniosę go do jego łóżeczka wraca do mnie w nocy... koszmar! Fajnie jest spać z dzieckiem ale potem jest to kłopotliwe, zwłaszcza jeżeli ma się nowego partnera!
20 listopada 2011 22:11 | ID: 686019
Mam troje dzieci i każde spało z nami do przynajmniej roku,piszę przynajmniej bo córka ma rok i nadal śpi z nami bo karmię piersią,Spaliśmy z nimi od pierwszych dni bo tak chcieliśmy i nie miałam problemów z przyzwyczajeniem do spania samemu.
Dla mnie i męża spanie z dzieckiem nie był ani kłopotliwy ani koszmarem.
20 listopada 2011 22:15 | ID: 686023
U mnie jest inaczej. Mateusz zawsze spał sam.
Nie karmiłam go piersią. Odkąd wróciliśmy z wakacji od dziadków (spał ze mną) umiłował sobie moje łóżko!
20 listopada 2011 22:21 | ID: 686027
Mój spal ze mna bardzo długo do 3 lat, mial kolki na tle alergicznym, łożeczko stalo nowe, nie przspalam calej nocy przez 4 lata. Teraz mająć 5 lat potrafi się budzić i wolać, przez rok bylo dobrze i teraz się zaczeło. Życie krotkie trzeba się dziećmi nacieszyć i tak malo czasu im poświęcamy.
Nacieszyć się... jasne... Ale co zrobisz, kiedy majac 10 lat nadal będzie chciał z Wami spać? Znam taki przypadek, kiedy 11-latek wykurzył z małżeńskiego łóżka ojca, a sam śpi z mamą... Masakra. Pamiętam, ze sama do 5 roku zycia chodziłam spać do rodziców: ja obok mamy, a z drugiej strony mój 7-letni brat... Wolałabym tego uniknąć...
Liczy się konsenkwęcja,więc jak by taki 11 latek przyszedł do nas spać albo by wygonił męża spać do innego pokoju wzięła bym go za rękę zaprowadziła do pokoju jego i tam pokazała miejsce jego spania.11 latek rozumie.
Niekrórzy rodzice uczą samemu zasypiać/śpać kilku miesięczne dziecko i dają rade nauczyć to takiego chłopca to dopiero idzie .Liczy się konsenkwęcja.
Po za tym można takiemu sterszemu dać nagrodę za spanie samemu np jak będziesz ładnie spał sam przez cały roboczy tydz.to w sobotę będziesz mugł spać z nami.Można zrobić wekendowy rytuał z spaniem z dzieckiem,dziecko się cieszy że śpi z rodzicami a rodzice cieszą się bliskością dzieci.
20 listopada 2011 22:24 | ID: 686029
U mnie jest inaczej. Mateusz zawsze spał sam.
Nie karmiłam go piersią. Odkąd wróciliśmy z wakacji od dziadków (spał ze mną) umiłował sobie moje łóżko!
Mój Mateusz też spał już sam ,po przyjeździe z wakacji też chciał ze mną spać bo tam na wyjeździe spał ze mną ,więc aby spał sam w swoim pokoju paliłam mu lampkę i jak zasną to ją gasiłam czasami nawet całą noc się paliła.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.