Budowanie więzi
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Jest rodzinka, rodzi się dziecko potem drugie. Pierwszemu bardzo trudno zaakceptować brata czy siostrę ale pomalutku zaczynają razem się bawić. Wszystko jest fajnie gdy dzieci potrzebują naszej opieki, większego zainteresowania ale co dzieje się gdy dzieciaki dorastają, zaczynają mieć swoje życie. Rozchodzą się każde w swoim kierunku, obrażają się o byle głupotę , nie rozmawiają latami lub spotykają się tylko sporadycznie wtedy kiedy muszą... Zapominają o rodzicach którzy dali im życie, ich wychowali..
Ale są i takie rodzinki, rodzeństwo co są dla siebie wsparciem w każdej sytuacji. Miło spędzają ze sobą chwile. Czują się sobie bardzo potrzebne, są silniejsze.
Jak zbudować silną więź emocjonalną w naszych taką by łączyła nas nawet na wielkie odległości by była wsparciem w trudach życia?
- Zarejestrowany: 22.03.2016, 10:12
- Posty: 1080
Jest rodzinka, rodzi się dziecko potem drugie. Pierwszemu bardzo trudno zaakceptować brata czy siostrę ale pomalutku zaczynają razem się bawić. Wszystko jest fajnie gdy dzieci potrzebują naszej opieki, większego zainteresowania ale co dzieje się gdy dzieciaki dorastają, zaczynają mieć swoje życie. Rozchodzą się każde w swoim kierunku, obrażają się o byle głupotę , nie rozmawiają latami lub spotykają się tylko sporadycznie wtedy kiedy muszą... Zapominają o rodzicach którzy dali im życie, ich wychowali..
Ale są i takie rodzinki, rodzeństwo co są dla siebie wsparciem w każdej sytuacji. Miło spędzają ze sobą chwile. Czują się sobie bardzo potrzebne, są silniejsze.
Jak zbudować silną więź emocjonalną w naszych taką by łączyła nas nawet na wielkie odległości by była wsparciem w trudach życia?
To wszystko zależy od wychowania. Czy to, co wpajamy naszym dzieciom dociera do nich. Czy jesteśmy na tyle konsekwentni, że nie zmieniamy zdania i wpajamy cierpliwie dziecku wartości, które sami szanujemy.
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Ja nie bardzo mam "wspólnotę" z rodzeństwem. Może przez to, że byłam dużo młodsza, chorowita przez co bardziej "kochana" przez rodziców. Rodzice nikogo nie ukrzywdzili (brat gospodarstwo, siostra dom w mieście) ale zazdroszczą mi, że: ja się nie napracowałam a siostra, że ja mam nowy dom (który też już ma 40 lat) a ona miała stary. Nie kłocimy się (ja nie należę do pamiętliwych) ale nie ma między nami więzi.
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Może i ze znaczną różnicą wieku trudniej się dogadac. Mniej wspólnych tematów, problemów..
- Zarejestrowany: 01.11.2016, 10:08
- Posty: 880
Co człowiek sieje to żąć będzie. Prawdziwa miłość procentuje. Dobre wzory procentują.
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Co człowiek sieje to żąć będzie. Prawdziwa miłość procentuje. Dobre wzory procentują.
Bardzo dobrze to określiłeś , warto budować tą miłość bo potem procentuje ;)
- Zarejestrowany: 01.11.2016, 10:08
- Posty: 880
Mówię jak jest - że tak zacytuję Maxa Kolonko.
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Takie ciekawostki znalazłam. Co o tym sądzicie?
- Zarejestrowany: 01.11.2016, 10:08
- Posty: 880
Takie ciekawostki znalazłam. Co o tym sądzicie?
Kobieca wersja. Faceci mają inny pkt 2 i pkt 5. Ale w normalnej rodzinie zarówno kobieta jak i mężczyzna dostarczają pewnych wzorców i ich suma dobiero jest dobra.
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Takie ciekawostki znalazłam. Co o tym sądzicie?
Kobieca wersja. Faceci mają inny pkt 2 i pkt 5. Ale w normalnej rodzinie zarówno kobieta jak i mężczyzna dostarczają pewnych wzorców i ich suma dobiero jest dobra.
Oby tylko rodzice mieli czas dla swoich dzieci w tym zabieganym świecie..
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
wszystko zależy od naszego dzieciństwa, wzorca roddziców! jeżeli dziecko zawsze odczuwało to, ze rodzice Go kochają w przyszlości beda tak samo postępować! choć nie zawsze! Moi rodzice na ogół nie byli tak wylewni, nie przytulali mnie i moje rodzeństwo, nie mówili, że mnie kochają, ale i tak wieziałm, że bardzo się o nas martwiąi robią wszystko, abyśmy mieli wszystko! Mieli siedmiorodzieci, mnóstwo pracy! teraz mam synka, który jest moim największym szczesciem w życiu! tak bardzo Go kocham! codziennie przytulam się do niego i ciągle powtarzam, że Go kocham!
- Zarejestrowany: 01.11.2016, 10:08
- Posty: 880
A i tak najlepszym wzorcem dla miłości jest Bóg. Nawet jak rodzice nawalają to Jego poznanie zmienia wiele rzeczy w życiu.