Przeprowadzka za pracą... - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Przeprowadzka za pracą...

22odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 7641
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    14 sierpnia 2014 13:02 | ID: 1138404

    Kto jeszcze prócz mnie staje przed takim dylematem?

    Patrzę co i rusz znajomi wyjeżdżają, jak nie za granicę, to w inny zakątek Polski.

     

    Planujemy w następnym roku przeprowadzkę do dużego miasta, najpierw zaoszczędzić trochę pieniędzy na stancję, na życie (jakaś praca sezonowa za granicą) i zacząć wszystko od nowa.

    Boimy się, boimy się jak cholera, ale tu gdzie obecnie żyjemy- nie mamy szans na nic... Na pracę, na samorealizację, na dobre wykształcenie dzieci, na normalne życie :(

    Stawiamy jeszcze raz na nasz kraj, ale w dużym mieście. Jak się nie uda, bądź nie będzie nam się podobać, wyjedziemy z Polski.

    Avatar użytkownika Marietka
    MarietkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
    • Posty: 28005
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    14 sierpnia 2014 13:08 | ID: 1138405

    przeprowadziłam sie tu gdzie maz pracuje

    a i tak w planach mamy przeprowadzke na zachod polski

    Avatar użytkownika Alina63
    Alina63Poziom:
    • Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
    • Posty: 18946
    2
    • Zgłoś naruszenie zasad
    14 sierpnia 2014 13:28 | ID: 1138411
    Marietka (2014-08-14 15:08:37)

    przeprowadziłam sie tu gdzie maz pracuje

    a i tak w planach mamy przeprowadzke na zachod polski

    My na południe , ale jeszcze nie teraz .

    Avatar użytkownika Marietka
    MarietkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
    • Posty: 28005
    3
    • Zgłoś naruszenie zasad
    14 sierpnia 2014 13:29 | ID: 1138412
    Alina63 (2014-08-14 15:28:29)
    Marietka (2014-08-14 15:08:37)

    przeprowadziłam sie tu gdzie maz pracuje

    a i tak w planach mamy przeprowadzke na zachod polski

    My na południe , ale jeszcze nie teraz .

    dokladnie poki co jeszcze nie teraz

    Użytkownik usunięty
      4
      • Zgłoś naruszenie zasad
      14 sierpnia 2014 13:30 | ID: 1138414

      My najpierw ruszamy w okolice Wrocławia. Tu będziemy szukać swojego szczęścia.

      Avatar użytkownika oliwka
      oliwkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
      • Posty: 161880
      5
      • Zgłoś naruszenie zasad
      14 sierpnia 2014 13:39 | ID: 1138416

      Ja już nie stoję przed takim dylematem... oby tylko zdrowie dopisało to chcę mieszkać tu gdzie teraz, żadnej wyprowadzki nie planujemy a tym bardziej za granicę...

      Użytkownik usunięty
        6
        • Zgłoś naruszenie zasad
        14 sierpnia 2014 19:05 | ID: 1138469

        Aga , dobrze myślisz, dopóki są dzieci małe masz szanse na zmiany Nasz kraj nie rokuje przyszłości dla młodych małżeństw Znasz niemiecki napewno będzie ci łatwiej znaleść prace 

        Avatar użytkownika Maniuśka
        ManiuśkaPoziom:
        • Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
        • Posty: 4401
        7
        • Zgłoś naruszenie zasad
        14 sierpnia 2014 19:35 | ID: 1138475

        Pewnie że myślę o tym. Wszystko zależy od tego jak będą przyjmować w Policji w warmińsko-mazurskim. Jeśli nie tu to gdzieś indziej...

        Avatar użytkownika Kamila2010
        Kamila2010Poziom:
        • Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
        • Posty: 10745
        8
        • Zgłoś naruszenie zasad
        14 sierpnia 2014 22:03 | ID: 1138501
        Maniuśka (2014-08-14 21:35:30)

        Pewnie że myślę o tym. Wszystko zależy od tego jak będą przyjmować w Policji w warmińsko-mazurskim. Jeśli nie tu to gdzieś indziej...

        My nie planujemy przeprowadzki,tu mamy dom,pracę.Ale brat cioteczny do policji dostał się w Wawie bo w warm-mazur.nie było przyjęć.I tak żyją żona w Piszu z dziećmi a On sam w Wawie.

        Użytkownik usunięty
          9
          • Zgłoś naruszenie zasad
          15 sierpnia 2014 09:38 | ID: 1138554
          Kamila2010 (2014-08-15 00:03:06)
          Maniuśka (2014-08-14 21:35:30)

          Pewnie że myślę o tym. Wszystko zależy od tego jak będą przyjmować w Policji w warmińsko-mazurskim. Jeśli nie tu to gdzieś indziej...

          My nie planujemy przeprowadzki,tu mamy dom,pracę.Ale brat cioteczny do policji dostał się w Wawie bo w warm-mazur.nie było przyjęć.I tak żyją żona w Piszu z dziećmi a On sam w Wawie.

          Kamila2010 (2014-08-15 00:03:06)
          Maniuśka (2014-08-14 21:35:30)

          Pewnie że myślę o tym. Wszystko zależy od tego jak będą przyjmować w Policji w warmińsko-mazurskim. Jeśli nie tu to gdzieś indziej...

          My nie planujemy przeprowadzki,tu mamy dom,pracę.Ale brat cioteczny do policji dostał się w Wawie bo w warm-mazur.nie było przyjęć.I tak żyją żona w Piszu z dziećmi a On sam w Wawie.

          Na dolnośląskim są teraz przyjęcia do policji

          Avatar użytkownika dagmaruffka
          dagmaruffkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
          • Posty: 17675
          10
          • Zgłoś naruszenie zasad
          15 sierpnia 2014 09:42 | ID: 1138558

          Ja jak narazie nie przejmuje się tym, Dominik ma pracę - kontrakt do chyba  kwietnia 2015 - ale ma. Ja szukalam czegos dla mnie, ale studiuje i niestety.. pracy pelno jest, ale tylko dla osob ktore nie studiuja - czy to dla mezczyzny czy dla kobiety.

          Avatar użytkownika oliwka
          oliwkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
          • Posty: 161880
          11
          • Zgłoś naruszenie zasad
          15 sierpnia 2014 11:23 | ID: 1138583

          Bardzo przyzwyczajam się do ludzi i środowiska i gdybym miała stanąć przed takim wyborem to byłby to dla mnie ciężki orzech do zgryzienia... chyba by się na taki wyjazd nie zdecydowała...{#no2}

          Avatar użytkownika olkensowka
          olkensowkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 04.04.2014, 18:48
          • Posty: 394
          12
          • Zgłoś naruszenie zasad
          15 sierpnia 2014 20:26 | ID: 1138718

          Mój mąż pojechał za pracą do Anglii. JAk tylko się urządzi to dojeżdżam do niego z córką... W Polsce zarabialiśmy oboje tyle, że ledwo starczyło nam na rachunki i samodzielne życie... Moja miesięczna pensja to mniej niż aktualna tygodniówka męża... Wiem, że życie tam jest droższe i nie ma co przeliczać pieniędzy ale tylu ludziom się udaje, że może i nam się poszczęści... W razie czego możemy wrócić... Nasze mamy na pewno by się wtedy ucieszyły...

          Avatar użytkownika Joaśka35
          Joaśka35Poziom:
          • Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
          • Posty: 8329
          13
          • Zgłoś naruszenie zasad
          15 sierpnia 2014 20:32 | ID: 1138721

          Chętnię bym się przeprowadziła ale mąż nie chce o tym słyszeć

          Avatar użytkownika Guśka
          GuśkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
          • Posty: 7481
          14
          • Zgłoś naruszenie zasad
          15 sierpnia 2014 20:40 | ID: 1138722

          nie wykluczam takiej możliwości.ake nie teraz.....

          Użytkownik usunięty
            15
            • Zgłoś naruszenie zasad
            15 sierpnia 2014 20:49 | ID: 1138724
            Przeprowadzamy się wiosną następnego roku, niech syn skończy roczek, pozamykamy wszystkie sprawy i zaczniemy wszystko od nowa...
            Avatar użytkownika Guśka
            GuśkaPoziom:
            • Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
            • Posty: 7481
            16
            • Zgłoś naruszenie zasad
            15 sierpnia 2014 21:11 | ID: 1138730
            aguska798 (2014-08-15 22:49:19)
            Przeprowadzamy się wiosną następnego roku, niech syn skończy roczek, pozamykamy wszystkie sprawy i zaczniemy wszystko od nowa...

            jak trzba to trzba...zawsze zamykając drzwi za sobą otweraj sie nowe i tworzą sie nowe perspektywy...najważnijsze to nie palić za sobą mostów...bo w zyciu nigdy nic n ie wiedaomo:(

            Avatar użytkownika gocha2323
            gocha2323Poziom:
            • Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
            • Posty: 12534
            17
            • Zgłoś naruszenie zasad
            15 sierpnia 2014 21:22 | ID: 1138733

            ja biore pod uwage przeprowadzke do innego miasta za pracą, tutaj na podkarpaciu cięzko z pracą. Zeby sie czegoś dorobic musimy wyruszyc gdzies w Polskę nie ma wyjscia

            Avatar użytkownika Paulqa
            PaulqaPoziom:
            • Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
            • Posty: 14675
            18
            • Zgłoś naruszenie zasad
            16 sierpnia 2014 05:00 | ID: 1138744

            Też o tym myślałam ale mąż ma fajną pracę na miejscu więc szkoda byłoby rezygnować. Sama będę próbowała szukać pracy ale bez znajomości niestety graniczy to z cudem.

            Avatar użytkownika martynakrk
            martynakrkPoziom:
            • Zarejestrowany: 17.08.2019, 09:05
            • Posty: 17
            19
            • Zgłoś naruszenie zasad
            14 września 2019 11:24 | ID: 1451756

            Ja z moim życiowym patrnerem od zawsze mieszkaliśmy na wsi, ponieważ każdemu z nas brakowało możliwości samorealizacji wyjechaliśmy i zaczęliśmy próbować w Krakowie, nowe mieszkanie i przeprowadzka trochę zaczęły nas przerastać, żeby od razu nie zagracać nowego lokum najmniej potrzebne rzeczy wrzuciliśmy do magazynów self-storage w Kryspinowie, znaleźliśmy super firmę przeprowadzkową KingTrans, i zagoniliśmy całą rodzinę do pomocy, powoli wszystko zaczyna się układać, małe kroczki

            Avatar użytkownika wamat
            wamatPoziom:
            • Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
            • Posty: 4075
            20
            • Zgłoś naruszenie zasad
            14 września 2019 14:09 | ID: 1451765

            Normalka- od 3-go jak ostatnio sie logowałam  10-go logowanie zniknęło  Zainteresował mnie ten wątek więc znów się zalogowałam. 

            Jeżeli chodzi o temat- to osobiście nigdy nie myślałam o oddaleniu się. Mąż pochodził z Pabianic, miał  mieszkanie ale ja nie zamierzałam tam się osiedlić. Wychowałam się na wsi, od 50 lat mieszkam w miasteczku, na uboczu-czuję się jak na wsi. 
            Mateusz na studia wybrał się do Gdańska, od 4 lat pracuje jako informatyk, dobrze zarabia. Mankamentem było to, że dojeżdża do Tczewa, ale i to się zmieni. Właśnie od listopwada będzie pracował w Gdańsku w podobnej firmie. 
            Po mnie chyba oddziedziczył spokojne życie w Polsce. Nigdy nie myślał o wyjeździe za chlebem za granicę . Nawet jeszcze na studiach, jak wyjeżdżął jako opiekun koloni do tak atrakcyjnego kraju jak Hiszpania i inne wycieczki po Europie, nie był tym zachwycony i powiedział, że nigdzie nie będzie wyjeżdżał. Wielu jego kolegów z liceum jest za granicą i opowiadają jak rzeczywiście tam jest i raczej są to wyjazdy krótotrwałe, aby zarobić na mieszkanie w Polsce. 
                Poza tym mam znajomych: córka kolezanki mieszkająca od 15 lat w Anglii, wybudowała domek w NML i wrócili do Polski.Synowie chodzili do polskiej szkoły, teraz chodzą do tej w której pracowałam i są b. zadowoleni. Bardziej im się podoba niż w Anglii Inna rodzina z Niemiec po 30 latach też wróciła. Tak jak mówi przysłowie: "wszędzie dobrze ale w domu najlepiej"!