Tworze wątęczek by pomóc sobie i innym mamom nowo narodzonych maluszków....nurtuje mnie mnóstwo pytań...począwszy do błahostek po całkiem poważne...liczę na pomoc doświadczonych mam z Forum...
4 listopada 2012 18:41 | ID: 856548
kurcze, Wy to wiecie kiedy jaki ząb się przebija, a ja nie wiem co to ząbkowanie:D moim dzieciom zęby po prostu wychodziły i nawet nie weim kiedy w buzi robiło ich się coraz więcej. :D jedyne co mogę z Wami chyba dzielić to to, że Maja miała kolkę kilka dni:)
Ja tak miałam z JULKĄ! Jednak SZYMEK jest całkiem innym pod tym względem. Chyba chłopcy są jednka wrazliwsi od małego na ból:)
4 listopada 2012 20:20 | ID: 856592
U mnie rece powoli odchodza w niepamiec, i jestem z tego dumna :)
to u mojej synowej dokładnie odwrotnie.Mój najmłodszy wnusio ma 3,5mies.Kiedy jest pod moja opieka to jest w miarę spokojny,ale jak już widzi mamusie to aż pupke podrzuca na leżaczku
A u mnie jest znow tak, ze jak mala jest pod opieka tesciowej tzn. byla jak bylysmy w Polsce to tesciowa ja nauczyla noszenia i potem mnie bylo ciezko zeby ja tego oduczyc.
4 listopada 2012 20:59 | ID: 856611
Ani Kuba ani Borys nie są noszeni. Wiadomo jak się coś dzieje to owszem ale nie bez powodu. Teraz Borysa noszę aby mu pokazywac świat ale on sam syganlizuje kiedy połozyc.
4 listopada 2012 21:28 | ID: 856624
Ząb się prebił, wybaczam więc dziecu jęczenie i muszę wywtrzymać jeszcze kilka dni, aż pokaże się całą korona.
5 listopada 2012 08:26 | ID: 856703
Jakis powod musial byc :)
5 listopada 2012 09:43 | ID: 856764
Ani Kuba ani Borys nie są noszeni. Wiadomo jak się coś dzieje to owszem ale nie bez powodu. Teraz Borysa noszę aby mu pokazywac świat ale on sam syganlizuje kiedy połozyc.
U nas podobnie.
23 listopada 2012 22:31 | ID: 868020
moja Natalka znów krzyczy zanim przystawię ją do piersi..nie wiem co jej jest..to już 4 dzień:/
24 listopada 2012 06:03 | ID: 868045
moze ida zabki i drazni ja to w dziasla, albo Ty jestes poddenerwowana?
24 listopada 2012 14:18 | ID: 868226
A moze poprostu powinnac byc przewidywalna i ciut szybciej ja przystawic, ona moze płacze bo jest juz naprawde bardzo glodna.
24 listopada 2012 14:23 | ID: 868228
U mnie rece powoli odchodza w niepamiec, i jestem z tego dumna :)
to u mojej synowej dokładnie odwrotnie.Mój najmłodszy wnusio ma 3,5mies.Kiedy jest pod moja opieka to jest w miarę spokojny,ale jak już widzi mamusie to aż pupke podrzuca na leżaczku
A u mnie jest znow tak, ze jak mala jest pod opieka tesciowej tzn. byla jak bylysmy w Polsce to tesciowa ja nauczyla noszenia i potem mnie bylo ciezko zeby ja tego oduczyc.
Babcie rozpieszczają i dzieci czują sie przy nich bezpieczniusio bo wszystko im wolno nawet niemowle jest w stanie to wyczuc:)
A kiedy pojawia sie mama z zasadami dziecko w płacz i krzyk bo znów czuje ze są pewne granice:)
Tak a propo nie krytykowac mojej wypowiedzi bo to tylko moje przemyślenia
24 listopada 2012 14:52 | ID: 868243
A moze poprostu powinnac byc przewidywalna i ciut szybciej ja przystawic, ona moze płacze bo jest juz naprawde bardzo glodna.
sadze, że nie przystawiam jej za późno..
24 listopada 2012 19:00 | ID: 868328
Ja tam jako babcia będę rozpieszczała swoje wnuki... bo któż jak nie my...
24 listopada 2012 19:19 | ID: 868336
rozpieszczac mozna wiadomo, ale z umierem, bo potem tak jak z noszeniem tylko rodzice maja problem, podobnie jak z pozwalaniem na wszystko.
24 listopada 2012 19:40 | ID: 868353
rozpieszczac mozna wiadomo, ale z umierem, bo potem tak jak z noszeniem tylko rodzice maja problem, podobnie jak z pozwalaniem na wszystko.
Pod tym względem to u nas noszenia na rękach nie było Oliwcia tego bardzo nie lubiła i Ziemuś również. Mają to chyba po swoich rodzicach bo ani córka ani syn nie byli noszeni bo po prostu nie zachodziła taka potrzeba. Grzeczne były i same ładnie się bawiły.
24 listopada 2012 23:21 | ID: 868406
Ja tam jako babcia będę rozpieszczała swoje wnuki... bo któż jak nie my...
no jasne, że babie są od rozpieszczania:)
24 listopada 2012 23:46 | ID: 868427
Ja tam jako babcia będę rozpieszczała swoje wnuki... bo któż jak nie my...
Babcie w końcu są od rozpieszczania ja nie uważam ze nie powinny
No i nasze cwane pociech wolą rozpieszczanie bo rodzice wychowują według domowych zasad i czasem zakazują (np słodyczy itd)...sama wolałam niekiedy u babci posiedziec niż np sprzątac pokój Dzieci wszystko wyczuwają
25 listopada 2012 10:58 | ID: 868531
Ja tam jako babcia będę rozpieszczała swoje wnuki... bo któż jak nie my...
Babcie w końcu są od rozpieszczania ja nie uważam ze nie powinny
No i nasze cwane pociech wolą rozpieszczanie bo rodzice wychowują według domowych zasad i czasem zakazują (np słodyczy itd)...sama wolałam niekiedy u babci posiedziec niż np sprzątac pokój Dzieci wszystko wyczuwają
... i nie tylko to, że babcie rozpieszczają
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.