Czy mieliście w dzieciństwie przytulankę?
Czy Wasze dzieciaki mają przytulankę, misia bez którego żyć nie mogą?
9 października 2011 21:41 | ID: 655861
nie pamiętam czy miałam,ale raczej nie.A Julka nie lubi jak tarza jej się coś przy główce więc nie ma.Może jak będzie większa to będzie chciała spać z jakimś przytulasiem.
9 października 2011 21:42 | ID: 655862
Moje Roksana ma od urodzenia szmatke-przytulanke kroliczka,bez niej nie zasnie:)
9 października 2011 21:42 | ID: 655863
Ja nie miałam stałego przyjaciela:)
Miałam kilka ulubionych zabawek, ale nie taką na wiele lat.
Kubuś jeszcze jest maluśki, ale zaprzyjaźnił się już troszkę z Panem szmacianym króliczkiem z którym spi, ale żyć jeszcze bez niego umie.
9 października 2011 21:43 | ID: 655865
Gabrysia ma krówkę. Krówka ma na imię MUU. Gabi dostała ją od mojej przyjaciółki. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Gabi ujrzała głowę krówki wystającą z pudła. Podbiegła do mojej przyjaciółki, wyciągnęła krówkę z pudła, z wielkim uśmiechem na twarzy. Wzięła ją pod pachę i piszcząc z radości, pobiegła. Odtąd MUU towarzyszy Gabi ciągle.
Ja miałam słonika.
9 października 2011 21:57 | ID: 655875
swoją drogą to ciekawe czym kierują się dzieciaki, bo czasami z pozoru zwyczajny mis staje się nieodłącznym towarzyszem, a najdroższa markowa zabawka lezy w kącie i sie kurzy
9 października 2011 22:42 | ID: 655906
Po prostu zabawka ma swoj magnetyzm ktory przyciaga dziecko i od tej pory najbrzydsza zabawka staje sie rzecza bez ktorej dziekco nie moze zyc-tak smao jak w doroslym zyciu sa rzeczy ktore kupujemy,posiadmay bo maja to cos co sprawia,ze odnosimy wrazenie,ze zycie byloby puste bez tych przedmiotow:)
10 października 2011 05:10 | ID: 655985
Pewnie ze mialam.
Brazowy mis!, ktory gral kołysanke...
10 października 2011 11:10 | ID: 656182
Pewnie ze mialam.
Brazowy mis!, ktory gral kołysanke...
fiu, fiu to już takie byly hehehe:)
10 października 2011 11:31 | ID: 656208
Pewnie ze mialam.
Brazowy mis!, ktory gral kołysanke...
fiu, fiu to już takie byly hehehe:)
Czy koleżanka sugeruje, że Frutka jest taka stara
Ja miałam królika z postury ludzkiego - w pozycji stojącej. Coś jakby zając poziomka. Miałam go ze sobą wszędzie. Miał milion operacji w tym przyszywanie łapy przedniej lewej i oka Moje dzieci niestety nie mają jednej takiej ukochanej. Piszę niestety bo to słodki widok i tęsknię za takim. Może narzuciłam im z góry zabawki, które ich nie przyciągają... Mają szmatki przytulanki, które im kupiłam ale się nie sprawdziły. Lubią (ale nie kochają) takie małe milutkie przytulanki. Koenalka ma krówkę a Madzia świnkę i z nimi śpią ale po ich zachowaniu gdybam, że nie są ukochane (Kornelka potrafi wyrzucić swoją krówkę za łóżeczko a Madzia z chęcią oddaje krówkę siostrze)
10 października 2011 11:34 | ID: 656212
Pewnie ze mialam.
Brazowy mis!, ktory gral kołysanke...
fiu, fiu to już takie byly hehehe:)
Czy koleżanka sugeruje, że Frutka jest taka stara
Ja miałam królika z postury ludzkiego - w pozycji stojącej. Coś jakby zając poziomka. Miałam go ze sobą wszędzie. Miał milion operacji w tym przyszywanie łapy przedniej lewej i oka Moje dzieci niestety nie mają jednej takiej ukochanej. Piszę niestety bo to słodki widok i tęsknię za takim. Może narzuciłam im z góry zabawki, które ich nie przyciągają... Mają szmatki przytulanki, które im kupiłam ale się nie sprawdziły. Lubią (ale nie kochają) takie małe milutkie przytulanki. Koenalka ma krówkę a Madzia świnkę i z nimi śpią ale po ich zachowaniu gdybam, że nie są ukochane (Kornelka potrafi wyrzucić swoją krówkę za łóżeczko a Madzia z chęcią oddaje krówkę siostrze)
to może jak się tym tak martwisz to popatrz na to z innej strony, może to lepiej, że nie ma tej jednej jedynaj, bo co by się działo gdyby się gdzieś zagubiła? nie da się wtedy niczym zastąpić i problem gotowy:)
Kubuś tez nie kocha, ale bardzo lubi swoją przytuankę, tez go wyrzuca, ale też kiedy tylko wstaje to ma go w rękach
10 października 2011 12:30 | ID: 656275
moja mala bez swojego misia kuchcika nie zasnie hehe wtula sie do niego i zasypia :)
10 października 2011 12:53 | ID: 656297
Pewnie ze mialam.
Brazowy mis!, ktory gral kołysanke...
fiu, fiu to już takie byly hehehe:)
Czy koleżanka sugeruje, że Frutka jest taka stara
Ja miałam królika z postury ludzkiego - w pozycji stojącej. Coś jakby zając poziomka. Miałam go ze sobą wszędzie. Miał milion operacji w tym przyszywanie łapy przedniej lewej i oka Moje dzieci niestety nie mają jednej takiej ukochanej. Piszę niestety bo to słodki widok i tęsknię za takim. Może narzuciłam im z góry zabawki, które ich nie przyciągają... Mają szmatki przytulanki, które im kupiłam ale się nie sprawdziły. Lubią (ale nie kochają) takie małe milutkie przytulanki. Koenalka ma krówkę a Madzia świnkę i z nimi śpią ale po ich zachowaniu gdybam, że nie są ukochane (Kornelka potrafi wyrzucić swoją krówkę za łóżeczko a Madzia z chęcią oddaje krówkę siostrze)
Gabi też cały dzień nie chodzi ze swoją krówką. Potrzebuje ją czasami. Fajnie mieć takiego przyjaciela. Z resztą przyjaciele zabawkowi zmieniają się wraz z czasem.
10 października 2011 13:44 | ID: 656313
Pewnie ze mialam.
Brazowy mis!, ktory gral kołysanke...
fiu, fiu to już takie byly hehehe:)
Czy koleżanka sugeruje, że Frutka jest taka stara
Ja miałam królika z postury ludzkiego - w pozycji stojącej. Coś jakby zając poziomka. Miałam go ze sobą wszędzie. Miał milion operacji w tym przyszywanie łapy przedniej lewej i oka Moje dzieci niestety nie mają jednej takiej ukochanej. Piszę niestety bo to słodki widok i tęsknię za takim. Może narzuciłam im z góry zabawki, które ich nie przyciągają... Mają szmatki przytulanki, które im kupiłam ale się nie sprawdziły. Lubią (ale nie kochają) takie małe milutkie przytulanki. Koenalka ma krówkę a Madzia świnkę i z nimi śpią ale po ich zachowaniu gdybam, że nie są ukochane (Kornelka potrafi wyrzucić swoją krówkę za łóżeczko a Madzia z chęcią oddaje krówkę siostrze)
Ahahaha! :)
Pewnie ze były!:)
naciskało sie na takie serduszko i grało!:)
No i stara nie jestem, Iza mi ciagle powtarza, zem młodziutka!:D
hiihhih :D
Normalnie
A Zuzia ma owieczke!
10 października 2011 19:55 | ID: 656651
Miałam - małpkę, która nosiła imię... Apis. Obecnie jest gdzieś w pudle z zabawkami na strychu.
30 października 2011 18:25 | ID: 671292
Miłość Gabi do krówki dalej się rozwija. Dziś dziewczynka w kościele miała pieska, jej tato mówił, że nawet na chwilę się z nim nie rozstaje.
30 października 2011 20:22 | ID: 671353
A przypomnialo mi sie, mialam ukochana zabawke - gwiazdke pozytywke w kolorze turkusowym, jakis czas temu widzialam ja w sloniu, taka sama:)...ciagnelo sie sznureczek i grala melodyjke do zasypiania:D
30 października 2011 21:41 | ID: 671391
Kto jej nie miał, najczęściej to miś;)
30 października 2011 22:15 | ID: 671436
Ja miałam, ale niestety nie przetrwał do dzisiaj :/ ale moja córeczka ma, bez niego nawet o drzemce nie moze byc mowy! ;)
30 października 2011 22:25 | ID: 671444
Nie miałam.Pola natomiast ma różowego króliczka bez którego nie potrafi zasnąć
31 października 2011 08:46 | ID: 671575
Ponoć zamiast przytulanki wolałam pieluchę tetrową. Osobiście nie pamiętam.
Stasiu ma swojego misia, wszędzie z nim chodzi. Nie ma mowy o pojściu spać bez przyjaciela Kubusia.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.