Chrzciny-uroczystość dziecka i rodziców
- Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
- Posty: 3921
Ostatnio przechodziliśmy z mężem temat "Chrzcin".Postanowiliśmy,że uroczystość ta będzie skromna w gronie najbliższej rodziny.Uważamy,że nie ma sensu organizować wielkiej uroczystości dziecko tego nie rozumie.No i jakoś nie wyobrażam sobie tych wszystkich ciotek,wójków itd.krzyczących z radości,tulących i męczących maluszka.Tak więc chrzciny rozpoczną się mszą w kościele następnie rodzinnym obiadem i poczęstunkiem bez alkoholu oczywiście.
A jak wyglądały chrzciny waszych dzieci?Podzielcie się waszymi przeżyciami i tym co ewentualnie na dzień dzisiejszy chcielibyście zmienić gdyby chrzciny miałyby odbyć się niebawem :O)
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
chrzciny naszegto synka byly tylko z najblizsza rodziną ale wyszlo i tak ponad 30osob. takie uroki duzych rodzin :) msza potem skromna uroczystość w domku obiad rowniez bez alkoholu po obiadku mecz pilki siatkowej ;p
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
U nas chrzciny zawsze były w gronie rodzinnym ale że mamy liczne rodzeństwo to trochę było i były organizowane w domu.
Wnusi chrzciny zrobiliśmy w jadalni u mężą w pracy przygotowując wszystkie dania wspólnie ze swacią - ponieważ chrzest wnusi odbył się w kościele oddalonym od nas około 25km w rodzinnej wsi męża.
...ciekawe, czy Ktoś napisze, że przy świątecznym obiadku postawił lub postawi na stół szampana , czy po lampce dobrego wina?...
...w swoim życiu byłam na baaardzo dużo chrztach i tylko w jednej rodzinie / naszej bliskiej / nie było żadnego alkoholu, a tak wszędzie był , ale mało!!!
...u nas , na dwu chrztach również było po lampce wina......no i cooo???
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
...ciekawe, czy Ktoś napisze, że przy świątecznym obiadku postawił lub postawi na stół szampana , czy po lampce dobrego wina?...
...w swoim życiu byłam na baaardzo dużo chrztach i tylko w jednej rodzinie / naszej bliskiej / nie było żadnego alkoholu, a tak wszędzie był , ale mało!!!
...u nas , na dwu chrztach również było po lampce wina......no i cooo???
KRYSIU u nas też był - bo to radość przecież z nowonarodzonego dzieciątka jest i nawet muzyczka była
- Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
- Posty: 3921
Uważam,że CHRZCINY są uroczystością maleństwa.Więc po co i dl kogo alkohol?Kolejna okazja do uroczystości zakrapiane alkoholem!!!
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
moim zdaniem chrzciny to nie spotkanie do picia alkoholu oczywiście jesli skromnie to moze zależy jakie kto ma zasady i priorytety
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
Uważam,że CHRZCINY są uroczystością maleństwa.Więc po co i dl kogo alkohol?Kolejna okazja do uroczystości zakrapiane alkoholem!!!
U nas nie było alkoholu była tylko najbliższa rodzina i choć byli zdziwieni brakiem alkoholu uszanowali naszą decyzję
- Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
- Posty: 3921
Uważam,że CHRZCINY są uroczystością maleństwa.Więc po co i dl kogo alkohol?Kolejna okazja do uroczystości zakrapiane alkoholem!!!
U nas nie było alkoholu była tylko najbliższa rodzina i choć byli zdziwieni brakiem alkoholu uszanowali naszą decyzję
Dużo pomyłek w tym moim wpisie :0)
No właśnie grunt to uszanować decyzję rodziny :)
U nas każda uroczystość związana z dzieckiem jest zawsze bezalkoholowa... Chrzciny Karoliny były bardzo skromne, bo córka była świeżo po szpitalu a i inne problemy nas zaprzątały... Najważniejszy był sakrament i Msza... Przy Julce też nie było szaleństwa... Najbliższa rodzina i mało wystawny obiad...
U nas tylko najblizsza rodzina była.
Torcik, obiadek i to wszystko.
Zero alkoholu.
To dzien dziecka, a nie okazja to picia.
Aczkolwiek znajoma urzadzała w restauracji, zaprosiła tylko czesc rodziny, twierdzac ze jej nie stac. Efekt był taki, ze polowa osob, była mocno pod wpływem... I impreza trwała grubo do 23. No jak dla mnie to przegiecie. I w zyciu bym tak tego nie zorganizowała.
U nas tylko najblizsza rodzina była.
Torcik, obiadek i to wszystko.
Zero alkoholu.
To dzien dziecka, a nie okazja to picia.
Aczkolwiek znajoma urzadzała w restauracji, zaprosiła tylko czesc rodziny, twierdzac ze jej nie stac. Efekt był taki, ze polowa osob, była mocno pod wpływem... I impreza trwała grubo do 23. No jak dla mnie to przegiecie. I w zyciu bym tak tego nie zorganizowała.
...i znowu napiszę to, co wcześniej...
- Aniu, nie neguję, że u Ciebie tak było, ale tutaj użytkownicy ,prawie w każdym temacie bardzo " wybielają" sprawy dotyczące Ich Rodzin - nie słyszę / oprócz wcześniejszych pożyczek/, żeby Ktoś o sobie źle pisał/ dobrze, ale nie w każdym miejscu/...
U nas byli tylko nasi rodzice oraz rodzeństwo - w sumie 11 osób z Młodym. Jako, że była to sobota przed BN a chrzciny w naszej parafi są o 17tej po mszy na naszych gości czekał poczęstunek i oczywiście obowiązkowo tort. Był alkohol ale bez przesady - na tę okazję mieliśmy zachowaną jedną butelkę wódki z naszego wesela. I wznieśliśmy nią toast (oczywiście nie wszyscy).
U nas tylko najblizsza rodzina była.
Torcik, obiadek i to wszystko.
Zero alkoholu.
To dzien dziecka, a nie okazja to picia.
Aczkolwiek znajoma urzadzała w restauracji, zaprosiła tylko czesc rodziny, twierdzac ze jej nie stac. Efekt był taki, ze polowa osob, była mocno pod wpływem... I impreza trwała grubo do 23. No jak dla mnie to przegiecie. I w zyciu bym tak tego nie zorganizowała.
...i znowu napiszę to, co wcześniej...
- Aniu, nie neguję, że u Ciebie tak było, ale tutaj użytkownicy ,prawie w każdym temacie bardzo " wybielają" sprawy dotyczące Ich Rodzin - nie słyszę / oprócz wcześniejszych pożyczek/, żeby Ktoś o sobie źle pisał/ dobrze, ale nie w każdym miejscu/...
Krysiu, wybacz ale ja nie rozumiem o co Ci chodzi.
Ja nic zlego nie miałam na mysli, było pytanie - padła odpowiedz.
A to ze dodałam cos od siebie, to tylko kwestia zauwazenia tego, ze nie kazdy tak uwaza, co w efekcie tamtej sytuacji doprowadziło to niezbyt przyjemnych okolicznosc. i tyle.
Nie nie, no czytałam co napisałas pare razy, ale nie moge dojsc do tego o co chodzi :)
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
tak jak pisałam kazdy ma swoje sposoby świętowania
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
U nas byli tylko nasi rodzice oraz rodzeństwo - w sumie 11 osób z Młodym. Jako, że była to sobota przed BN a chrzciny w naszej parafi są o 17tej po mszy na naszych gości czekał poczęstunek i oczywiście obowiązkowo tort. Był alkohol ale bez przesady - na tę okazję mieliśmy zachowaną jedną butelkę wódki z naszego wesela. I wznieśliśmy nią toast (oczywiście nie wszyscy).
I widzisz Krysiu jak ktoś miał alkohol potrafi się to tego przyznać...
Nie znasz nas osobiście więc nie mów, że ktoś się na siłę wybiela :)
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
U nas byli tylko nasi rodzice oraz rodzeństwo - w sumie 11 osób z Młodym. Jako, że była to sobota przed BN a chrzciny w naszej parafi są o 17tej po mszy na naszych gości czekał poczęstunek i oczywiście obowiązkowo tort. Był alkohol ale bez przesady - na tę okazję mieliśmy zachowaną jedną butelkę wódki z naszego wesela. I wznieśliśmy nią toast (oczywiście nie wszyscy).
I widzisz Krysiu jak ktoś miał alkohol potrafi się to tego przyznać...
Nie znasz nas osobiście więc nie mów, że ktoś się na siłę wybiela :)
ojjj tak
- Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
- Posty: 3921
Ja zawsze chciałam by chrzciny mojego dziecka odbyły się bez alkoholu na stole.Kiedyś alkohol był i na chrzcinach i na komunii.Jakoś wydaje mi się,że teraz młodzi ludzie patrzą nieco inaczej na te kwestię i raczej Chrzciny uważają za uroczystość dziecka a jak wiadomo ono alkoholu pić nie będzie :)
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
tak właśnie tak. wiem że starsze osoby inaczej do tego podchodzą stawiają wódeczkę na kazdą możliwą okazję ale nie wiem dlaczego poprostu tak mają starsze osoby.
tak właśnie tak. wiem że starsze osoby inaczej do tego podchodzą stawiają wódeczkę na kazdą możliwą okazję ale nie wiem dlaczego poprostu tak mają starsze osoby.
Ja nie jestem starsza... i choć na urodzinach Młodego jak i na planowanej komuni nie ma alkoholu to na chrzcinach była - ta jedna, jedyna butelka zachowana na tę okazję z naszego wesela.
Jak założycielka tego wątku zauważyła w tytule - chrzciny są uroczystością zarówno dziecka jak i rodziców.
- Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
- Posty: 3921
tak właśnie tak. wiem że starsze osoby inaczej do tego podchodzą stawiają wódeczkę na kazdą możliwą okazję ale nie wiem dlaczego poprostu tak mają starsze osoby.
Ja nie jestem starsza... i choć na urodzinach Młodego jak i na planowanej komuni nie ma alkoholu to na chrzcinach była - ta jedna, jedyna butelka zachowana na tę okazję z naszego wesela.
My zachowaliśmy tę jedyną buteleczkę na 20 rocznicę naszego ślubu.Wtedy będzie akurat możliwość wypicia wspólnie z dziećmi bo będą pełnoletnie prynajmniej to które jest w brzusiu :)
Każdy ma prawo wypowiedzieć się podług swoich przeżyć z tej uroczystości :)