-
4
Dana
Zarejestrowany: 03-06-2008 08:24 .
Posty: 164
2009-05-02 14:46:09
2 maja 2009 14:46 | ID: 22077
od niektorych kolezanek slyszalam,ze to"metafizyczne"przezycie. Czy to prawda?
-
5
monaaa71
Zarejestrowany: 28-01-2009 08:46 .
Posty: 28735
2009-05-04 21:32:20
4 maja 2009 21:32 | ID: 22241
magia tej chwili jest nie do opisania.każdy moment jest wart wspomnień...
-
6
usunięty użytkownik
2009-05-04 22:39:54
4 maja 2009 22:39 | ID: 22249
moje dwa porody, moje dwie "cesarki" ale przy obydwu niesamowite wzruszenie. I ten niezapomniany zapach maleńkiego człowieczka i Jego ciepło i zdrowy krzyk.....I chyba najważniejsze słowa, które chce usłyszeć każda Matka -" duży, ZDROWY,silny".Nie można w takim momencie pozostać obojetnym i ....płacze się ze szczęścia nie zważając na obecność lekarzy i pielęgniarek. I jeszcze ten sms od męża gdy jest już "po wszystkim",że dziękuje....Ech, płaczek ze mnie
-
7
Bulinka
Zarejestrowany: 18-02-2009 22:24 .
Posty: 2779
2009-05-04 22:43:38
4 maja 2009 22:43 | ID: 22251
Rodziłam siłami natury.Najwspanialszy był moment położenia na brzuchu maluszka oczywiście i wsparcie mojego męża.Miało go nie być przy porodzie a został ze ną do końca
-
8
kalineczka
Zarejestrowany: 09-06-2009 20:52 .
Posty: 760
2009-06-13 21:15:49
13 czerwca 2009 21:15 | ID: 29921
Ja rodzilam naturalnie i bez znieczulenia miałam w tym dniu cudowna opieke i wspanialego lekarza odbierajacego. Najwspanialszy moment jak połozono mi Piotrusia na brzuszku wogole nei plakal i patrzyl na mnie malutkimi czarnymi kropeczkami to byl dla mnie cud:))
-
9
Sharon
Zarejestrowany: 19-02-2009 13:47 .
Posty: 179
2009-06-14 01:07:45
14 czerwca 2009 01:07 | ID: 29963
Nie ważne ,czy cc czy poród siłami natury, każda z nas ma coś czego nigdy nie zapomni, szept do ucha "kochanie mamy śliczna córeczkę", spojrzenie małej istotki...tego sie nie da zapomnieć. Każda z nas przezyła coś innego i wyjątkowego? czyż nie prawda?
-
10
Mika21
Zarejestrowany: 29-01-2010 13:12 .
Posty: 26
2010-02-01 12:03:30
1 lutego 2010 12:03 | ID: 127445
Ja ogólnie poród wspominam dobrze.Byłam znieczulona od pasa w dół.Tylko mój maluch musiał dostać tlen bo nie zacęła sama oddychać po wyciągnięciu jej.Pielęgniarki też ogólnie były miłe.Oprócz jednej która nadarła się że mam szybciej małą przewijać bo obsika czysty becik.Zero zrozumienia u niej że przy pierwszym nie ma się wprawy.
-
11
Isabelle
Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42 .
Posty: 21159
2010-02-01 12:10:12
1 lutego 2010 12:10 | ID: 127464
Wygoniłam przyjaciółkę, wygoniłam męża...straszny ból a potem MICHAŚ...:)
-
12
etka
Zarejestrowany: 15-01-2010 08:37 .
Posty: 2849
2010-02-01 12:22:04
1 lutego 2010 12:22 | ID: 127488
Najwspanialsza chwila to ta, kiedy kładą dziecko na brzuchu mamy. Poczułam wtedy taką wielką miłość i zdałam sobie sprawę, że od tej chwili jestem odpowiedzialna za to maleństwo ;)
-
13
usunięty użytkownik
2010-02-01 13:48:19
1 lutego 2010 13:48 | ID: 127739
Nie zapomnę, jak mój synek wpatrywał sie w moją twarz swoimi dużymi granatowymi oczkami. Nie płakał, tylko patrzył.
-
14
MNONKA
Zarejestrowany: 25-01-2010 10:38 .
Posty: 5777
2010-02-01 14:02:36
1 lutego 2010 14:02 | ID: 127755
Bardzo cieszyłam się jak dotknęłam moją małą, ale to że mąż był obok było dla mnie ogromnym wsparciem.
-
15
ANNA23
Zarejestrowany: 01-02-2010 14:25 .
Posty: 169
2010-02-01 14:54:19
1 lutego 2010 14:54 | ID: 127807
Ja urodzilam 12 stycznia przeuroczego synka:)
poród nie był straszy-1sze dziecko mówi sie że najgorzej a mi nawet lekko poszło-przezycie niedoopisania i mimo ze nie bylo mojego meza obok(nie zdazyl bo szybko urodzilam) to swietnie sie czulam widząc swoje malenstwo:)
-
16
Barline
Zarejestrowany: 28-01-2010 12:58 .
Posty: 10
2010-02-01 15:30:30
1 lutego 2010 15:30 | ID: 127883
Ja także jestem za tym,aby przy porodzie nie było męża ani nikogo z rodziny. Tylko lekarz no i wiadomo pielęgnairki. Pamiętam,że sama bardzo sie bałam a obecnosc bliskich osób jeszcze bardziej by mnie stresowała.
-
17
alanml
Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11 .
Posty: 30511
2010-02-01 17:12:17
1 lutego 2010 17:12 | ID: 128040
Miałam cc wiec byłam na sali sama. Wspominam to tak sobie, glodna bylam, zimno na tej sali jak diabli. Kazali mi zdjac okulary i czułam dyskomfort. Ale jak juz Mały był na świecie nic sie dla mnie nie liczyło. Całe cc trwało moze z 15 minut a potem szybko doszłam do siebie. Przy porodzie naturalnym jezeli mąż by chciał byłby mile widziany na sali, ale nic na siłę.
-
18
usunięty użytkownik
2010-02-01 18:29:22
1 lutego 2010 18:29 | ID: 128096
Mialam cudowna opieke, prysznic, wanna z masarzem, pileczki itd. Maz asekurowal lekarzy, byl dzielny do samego konca.
-
19
usunięty użytkownik
2010-02-09 15:18:28
9 lutego 2010 15:18 | ID: 136376
Najważniejsze dla mnie było to,że mój mąż był ze mną i dzielnie mnie wspierał :) nawet kiedy juz było widać główkę,wstał z wrażenia ale dalej trzymał mnie za rękę,a po wszystkim jeszcze powiedział "Kocham Cię",On myśli,że ja tego nie pamiętam,ale jednak
-
20
Dzoana24
Zarejestrowany: 06-06-2011 16:28 .
Posty: 6
2011-06-06 17:33:59
6 czerwca 2011 17:33 | ID: 551682
Mialam cesarke. Nigdy nie zapomne tego dnia. Na poczatku przerazenie. Cala sie trzeslam jak wiezli mnie na lozku na sale operacyjna. Widok lekarzy ubranych na zielono, ogomna lampa nade mna i te narzedzia hirurgiczne MASAKRA! Po chwili zgrozy nie wiedzac kiedy slysze placz coreczki. Byla sliczna i taka malutka, zlapala mnie za palec to bylo codowne uczucie:)
-
21
usunięty użytkownik
2011-06-06 17:49:28
6 czerwca 2011 17:49 | ID: 551688
Kolorowo nie było :) Prawie 18 h w bólach nie do zniesienia. Mąż mimo iż przez całą ciążę zarzekał się, że przy porodzie nie chce uczestniczyć, jednak ze mną został... To było bardzo miłe. Ale najwspanialsza była chwila kiedy Synka położono mi na piersi... Łezka się kręci na samo wspomnienie...
-
22
aga_8666
Zarejestrowany: 15-02-2011 19:08 .
Posty: 5072
2011-06-06 20:58:27
6 czerwca 2011 20:58 | ID: 551942
Dzoana24 (2011-06-06 17:33:59)
Mialam cesarke. Nigdy nie zapomne tego dnia. Na poczatku przerazenie. Cala sie trzeslam jak wiezli mnie na lozku na sale operacyjna. Widok lekarzy ubranych na zielono, ogomna lampa nade mna i te narzedzia hirurgiczne MASAKRA! Po chwili zgrozy nie wiedzac kiedy slysze placz coreczki. Byla sliczna i taka malutka, zlapala mnie za palec to bylo codowne uczucie:)
Ja również pamiętam te chwile,znieczulenie miałam ogólne i niestety małego dopiero zobaczyłam na sali pooperacyjnej.Ale to wtedy tak słodko na mnie spojrzał swoimi malutkimi guziczkami:) ten obraz zostanie mi do końca zycia w pamięci.
Ostatnio edytowany: 06-06-2011 20:59, przez: aga_8666
-
23
basiula11
Zarejestrowany: 24-03-2011 08:52 .
Posty: 1876
2011-06-06 21:51:27
6 czerwca 2011 21:51 | ID: 552025
Pierwszy poród to byla totalna masakra! Póżniej bolało mnie wszystko, w ogóle to byłam mega przerażona, rodziłam ponad 12 godzin i miałam dosyć. Po porodzie położne wręcz były obrażone że nie chciałam maluszka od razu mieć przy sobie a ja nie miałam siły.
Za to drugi poród bajka. Tak to można rodzić.