wychowanie bezstresowe - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

wychowanie bezstresowe

33odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 13589
Avatar użytkownika Paulina K
Paulina KPoziom:
  • Zarejestrowany: 01.10.2008, 08:53
  • Posty: 59
  • Zgłoś naruszenie zasad
13 października 2008 12:52 | ID: 7704

jestem ciekawa waszych opinii na ten temat: czy wychowujecie dzieci bezstresowo czy nie i dlaczego? :)

Ostatnio edytowany: 28.05.2014, 18:54, przez: Stokrotka
Avatar użytkownika kasiia28
kasiia28Poziom:
  • Zarejestrowany: 30.09.2008, 20:48
  • Posty: 98
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
13 października 2008 17:09 | ID: 7712
Ja myśle że nie ma wychowania bezsteresowego.Jak również nie jestem za karami cielesnymi Moja córka jak mocno nabroi to tłumacze jej co zle zrobiła jesli to nie pomoże to dostanie małego klapsa. Dziecko musi wiedziec co to kara że pewnych rzeczy robić nie wolno.Nie można pozwolić sobie wejsc na głowe. Znam taki przypadek bezstresowego wychowania.Dziecko bije wszystkich do okoła,pluje w twarz ,wymusza wszystko płaczem itp...Ale nie można ukarac bo to jest dziecko i tłumaczenie że dzieci tak mają.Bzdura ja mam kontakt z dziecmi ale takie zachowanie mnie poprostu osłupiło.
Użytkownik usunięty
    2
    • Zgłoś naruszenie zasad
    13 października 2008 18:02 | ID: 7713
    bezstresowe wychowanie to krótko mówiąc "wolna amerykanka" w zachowaniu dziecka. zero wyraźnych granic i zasad nie mówiąc o konsekwencji. Aaa znam jeszcze rodziców, którzy na siłę wmawiają dziecku, ze ma modne ostatnio ADHD i jego nie wolno stresować i denerwować.
    Avatar użytkownika Basieńka
    BasieńkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 25.07.2008, 09:01
    • Posty: 378
    3
    • Zgłoś naruszenie zasad
    13 października 2008 18:08 | ID: 7715
    Zastanówmy się co znaczy ta nazwa "bezstresowe". To powinno być wychowanie bez bicia, niepotrzebnych stresów i upokorzeń. Ale zasady, wymagania, system kar i nagród powinien być i ja właśnie tak staram się wychowywać. Myślę że głównym problemem dzisiaj jest to,że mamy za mało czasu i cierpliwości do naszych dzieci, a co jest bardzo ważne!
    Avatar użytkownika oliwka
    oliwkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
    • Posty: 161880
    4
    • Zgłoś naruszenie zasad
    13 października 2008 20:05 | ID: 7726
    To ja Wam opowiem historię związana z tym wychowaniem: Kolega mojego syna jechał pewnego razu autobusem, przed nim siedział chłopczyk ze swoją mamą. W czasie jazdy chłopiec zachowywał się niegrzecznie: pokazywał język, głośno mówił, kopał w siedzenie itp.. Kolega poprosił mamę chłopca by ta zwróciła uwagę na jego zachowanie bo ani razu nie zareagowała na jego wyczyny. Ona na to, że wie jak wychowuje swoje dziecko, a wychowuje go bezstresowo. Cóż kolega uzbroił się w cierpliwość i dojechał do swojego miejsca przeznaczenia ale wychodząc z autobusu wyciągnął gumę z ust i przykleił matce tego dziecka na czoło mówiąc, ja też byłem wychowywany bezstresowo. I co Wy na to???
    Avatar użytkownika Isiunia
    IsiuniaPoziom:
    • Zarejestrowany: 13.03.2008, 15:28
    • Posty: 1733
    5
    • Zgłoś naruszenie zasad
    13 października 2008 20:43 | ID: 7730
    piekne opowiadanie Oliwka:) Na szczescie nie bylam wychowana bezstresowo i tez tak wychowuje syna. On musi wiedziec, co jest dobre i gdzie jest granica. Czasem sobie myslem ze moze trzeba popuscic lejce bardziej:) Bo przeciez on taki malutki:) Ale wiem tez, jaki z niego skubaniec i jak juz potrafi sie przymilic, zeby uzyskac to co chce. Np. nie chce mowic "tak", tylko kiwa glowa. Ale gdy klade go spac,a on jeszcze nie chce, mowi wszystko, potrafi powtorzyc wszystko, zeby tylko mama nie kazala mu spac:) Takie to sa male skubance, ukochane :)
    Avatar użytkownika miss
    missPoziom:
    • Zarejestrowany: 25.03.2008, 14:23
    • Posty: 1459
    6
    • Zgłoś naruszenie zasad
    14 października 2008 07:54 | ID: 7743
    Odpowiedź na #4
    świetna opowieśc oliwko! ja myśle że dzieci wychowywane nbezstresowo są krzywdzone przez swoich rodziców, bo takie "pseudowychowanie" nie przygotowuje do dorosłego życia i jak takie dziecko dorośnie doznaje bardzo brutalnej konfrontacji z rzeczywistością, gdzie nikt już nie głaszcze go po główce i nie pozwala na wszystko!
    Avatar użytkownika Nowak
    NowakPoziom:
    • Zarejestrowany: 29.04.2008, 12:21
    • Posty: 253
    7
    • Zgłoś naruszenie zasad
    14 października 2008 10:00 | ID: 7753
    mnie ojcec trzymał twardą ręką, jak mi sie należało to dostałem w skórę i jestem mu za to wdzięczny bo dzięki temu coś w zyciu osiągnąłem. jak czasami popatrze jak zachowuja sie wychowywane bezstresowo dzisiejsze dzieci to cierpnie mi skóra. dyscyplina to podstawa do dobrego wprowadzenia w zycie
    Użytkownik usunięty
      8
      • Zgłoś naruszenie zasad
      14 października 2008 10:22 | ID: 7758
      bicie, kary cielesne to nie są metody dobre. Agresja rodzi agresję, Ty dasz w skóre twojemu dzieku, Ono swojemu itd. Dana kara powinna czegoś nauczyć nie upokorzyć a do tego sprowadza się bicie.
      Avatar użytkownika NoVa
      NoVaPoziom:
      • Zarejestrowany: 02.04.2008, 07:42
      • Posty: 706
      9
      • Zgłoś naruszenie zasad
      15 października 2008 07:59 | ID: 7824
      wychowanie bezstresowe nie istnieje bo każdy ma od najmłodszych lat jakieś stresy. ale rodzice są od tego by przykre sytuacje w życiu dziecka pojawiały sie tak żadko jak to tylko możliwe
      Avatar użytkownika Krysia
      KrysiaPoziom:
      • Zarejestrowany: 12.09.2008, 10:58
      • Posty: 32
      10
      • Zgłoś naruszenie zasad
      15 października 2008 10:36 | ID: 7849
      Mój wnuczek jest wychowywany bezstresowo co nie za bardzo mi się podoba, ponieważ w moich czasach dzieci miały swoje obowiązki i robiły to co im kazali rodzice a nie to co chciały. To samo z jedzeniem - cieszono się z tego co mama przygotowała i nie było mowy o grymasach i wymaganiu jakiś potraw. I wtedy szanowano dorosłych. Niestety nie widzę tego u mojego wnuka ale nie wtrącam się bo jak mówią moje dzieci teraz są inne czasy.
      Użytkownik usunięty
        11
        • Zgłoś naruszenie zasad
        15 października 2008 11:25 | ID: 7855
        Zgadzam się w pełni z kasiia28 i podpisuje obiema rękami :)
        Użytkownik usunięty
          12
          • Zgłoś naruszenie zasad
          15 października 2008 13:20 | ID: 7865
          Odpowiedź na #11
          Ja natknęłam sie na taki artykuł: "Kiedy na świat przychodzi dziecko, pojawia się wielka radość i szczęście. Ale pojawia się również strach. Czy podołam obowiązkom rodzicielskim? Czy będę wiedział/wiedziała, jak się zachować? Przede wszystkim pojawia się jednak pytanie: jak będę wychowywać swoje dziecko? Czy w sposób, jaki znany jest mi z domu rodzinnego z wykorzystaniem całej wiedzy, jaką przekazali mi moi rodzice? A może według najnowszych podręczników dla rodziców, których teraz na rynku nie brakuje? Jaki styl przyjmę? Wyróżnić można trzy główne style wychowania: autorytarny, liberalny i demokratyczny. Trzy style – trzy różne modele wychowania. Skupmy się przez chwile, na modnym dzisiaj stylu liberalnym w jego skrajnej wersji, popularnie nazywanej "wychowaniem bezstresowym". Chciałabym pokazać, iż wychowanie bez granic nie spełnia swoich funkcji i ostatecznie wywołuje efekt odwrotny od zamierzonego. Zanim jednak zacznę rozważania na temat stylu, który właściwie od niedawna zaczął być promowany, chciałabym najpierw określić czym właściwie jest wychowanie. Otóż jest to celowe, świadome działanie o charakterze interakcyjnym i dwupodmiotowym, mające na celu wywołanie względnie stałych pozytywnych zmian w zachowaniu i osobowości jednostki. Kiedy przyjrzymy się definicji wychowania bezstresowego zauważymy, że wiele z punktów w niej zawartych znacznie różni się od ogólnej definicji wychowania. Wychowanie przyzwalające cechuje ogromna swoboda w działaniu i zachowaniu dziecka oraz znikome oczekiwania i wymagania rodziców względem wychowanka. Charakterystyczne jest również unikanie kar za niewłaściwe zachowanie motywowane stwierdzeniem, iż człowiek uczy się na własnych błędach. Po raz pierwszy wychowaniem naturalnym zajął się już w XVIII wieku Jan Jakub Rousseau, który opisywał jak ważne jest doświadczenie własne w procesie rozwoju młodego człowieka oraz wolna wola w dokonywaniu wyborów życiowych. Czym kierują się rodzice, decydując się na swego rodzaju leseferyzm? Przede wszystkim na pierwszy plan wysuwa się chęć wychowania szczęśliwego dziecka, które nie będzie ograniczane żadnymi nakazami, a co za tym idzie – będzie mogło się harmonijnie rozwijać. Czy tak jest w rzeczywistości? Nie. Dziecko potrzebuje pewnych zasad, aby mogło czuć się bezpieczne. Określenie jakiś granic jest konieczne do tego, aby dziecko nie czuło się zdezorientowane wobec ogromu świata, który go otacza; do tego, aby czuło się pewnie. Kolejnym argumenten ze strony rodziców opowiadających się za wychowaniem bezstresowym jest próba wyeliminowania stresów, jakie mogłoby przysporzyć dziecku wszelkie ograniczanie swobody działania. Bo jak dziecko ma się spokojnie rozwijać, kiedy nad głową ciążą mu coraz to nowsze bodźce wywołujące stres? Nikt jednak nie bierze pod uwagę faktu, że stres w odpowiedniej dawce jest czynnikiem motywującym, stymulującym rozwój człowieka. Nie można go całkowicie wyeliminować. Dziecko, które zachowuje się nieodpowiednio, ale w żaden sposób nie jest informowane o swoim złym postępowaniu ani uczone, iż nie powinno tak robić, zwyczajnie gubi się. Przede wszystkim nie ma autorytetu, bo brak przy nim osoby, która podpowie mu jak poruszać się w świecie pełnym zasad i ogólnie przyjętych norm moralnych. Ponadto wychowanie bezstresowe nie powstrzymuje niewłaściwego zachowania i dzieci tracą kontrolę nad sobą. Mogą stać się impulsywne, co prowadzić może do różnego rodzaju problemów w zetknięciu z innymi ludźmi. Szczególnie zauważalne jest to kiedy takie dziecko wchodzi w grupę rówieśniczą np w przedszkolu i nie potrafi dostosować się do zasad tam panujących. Dlaczego? Bo "unikanie stresów" doprowadziło do tego, że dziecko nie wie jak ma się zachować. Nikt nigdy nie mówił mu, że czegoś nie wolno, że czegoś się nie powinno. W skrajnych przypadkach może dojść nawet do agresji ze strony dziecka skierowanej w innych ludzi, innych – bo zachowujących się inaczej od niego. Co jeszcze widza w tym stylu wychowania rodzice decydujący się na jego wprowadzenie? Rozmowę. Rodzice dużo rozmawiają ze swoimi dziećmi wierząc w to, że kiedy dziecku wytłumaczy się, iż współpraca to najlepsza droga do porozumienia się, dziecko zacznie się do tego stosować. A kiedy okazuje się to niemożliwe do zrealizowania, próbują innych taktyk, żeby nakłonić dziecko do współpracy, jednakże jest to jedynie taktyka słowna. I jak się okazuje, nieskuteczna. Nierzadko potrzeba po prostu działać, reagować aktywnie. To w jaki sposób rodzice będą chcieli wychować swoje dzieci, zależy od ich własnych doświadczeń czy przekonań. Z mojego punktu widzenia wychowanie bezstresowe nie realizuje niemal żadnych celów wychowawczych. Powoduje, że dziecko podważa, a w najgorszym przypadku ignoruje, wszelkie zasady i na każdym kroku sprawdza granice, testuje rodziców. A rodzic, który nie reaguje na to, nieświadomie pokazuje dziecku, że może ono samo o sobie decydować i osiągnąć wszystko, czego zechce. Stanowić to może zagrożenie nie tylko dla prawidłowego funkcjonowania, ale również dla życia wychowanka. Sprawdzając na własnej skórze wszelkie otaczające go zjawiska, może narazić się na różnego rodzaju niebezpieczeństwa. Ponadto rodzic nie jest żadnym autorytetem w oczach dziecka, a przecież tak ważne dla małego człowieka jest mieć świadomość, że w pobliżu jest ktoś kto wspomoże, kto jednak będzie wiedział lepiej". Katarzyna Zaskórska pedagog stażysta
          Avatar użytkownika Basieńka
          BasieńkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 25.07.2008, 09:01
          • Posty: 378
          13
          • Zgłoś naruszenie zasad
          15 października 2008 18:57 | ID: 7897
          Odpowiedź na #12
          Dziękuję Judimm. Bardzo dobry artykuł i daje do myślenia ...
          Avatar użytkownika oliwka
          oliwkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
          • Posty: 161880
          14
          • Zgłoś naruszenie zasad
          15 października 2008 19:13 | ID: 7902
          Popieram Basieńkę - daje do myślenia i zastanowienia aby uniknąć chociaż w części błędów wychowawczych, bo ich tak nie da się uniknąć na 100%...
          Avatar użytkownika Stokrotka
          StokrotkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
          • Posty: 66136
          15
          • Zgłoś naruszenie zasad
          28 maja 2014 15:36 | ID: 1116856

          Wyciągam bardzo ciekawy wątek. 


          Co sądzicie o bezstresowym wychowaniu? 


          A ja bezstresowo wychowac dziecko aby nie zbłądziło w wieku pietnastu lat i nie popadło w złe towarzystwo, narkotyki, alkoholizm, rzuciło szkoły.. nie wspomnę o gorszych rzeczach które dotykają nasze dzieci..

          Avatar użytkownika Weronika Glinkowska
          • Zarejestrowany: 09.05.2014, 17:27
          • Posty: 13
          16
          • Zgłoś naruszenie zasad
          28 maja 2014 17:44 | ID: 1116914

          Moim zdaniem wszystko trzeba robić po prostu z głową, z jednej strony dawać dziecku swobodę, ale z drugiej powinno znać granice i wiedzieć co mu wolno a co nie. Nie może tak być że w pewnym momencie dziecko zacznie wychowywać rodziców, a tak się dzieje kiedy rodzice za bardzo pojmuja sens bezstresowego wychowania.

          Avatar użytkownika Stokrotka
          StokrotkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
          • Posty: 66136
          17
          • Zgłoś naruszenie zasad
          28 maja 2014 18:51 | ID: 1116932

          A co znaczy według was, ,,kochać rozumnie" ? Jak to się ma do wychowania bezstresowego?

          Avatar użytkownika Sonia
          SoniaPoziom:
          • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
          • Posty: 112855
          18
          • Zgłoś naruszenie zasad
          28 maja 2014 19:07 | ID: 1116940
          Stokrotka (2014-05-28 20:51:02)

          A co znaczy według was, ,,kochać rozumnie" ? Jak to się ma do wychowania bezstresowego?

          Kochać rozumnie, to kochac mądrze..Stawiać granice, ale pozwalać na samodzielność. Karać dziecko, ale nie upokarzać.  Prowadzić przez zycie tak, aby dziecko mogło poczuć konsekwencje swojego postępowania na własnej skórze, ale uchronić przed powaznymi błędami( zadarcie z prawem itd). dać zyć swoim zyciem, ale je " z daleka" kontrolować..No i być w poblizu, aby dziecko wiedziało, że w każdej chwili, w każdym momencie, o każdej porze może na nas- rodziców liczyć...

          Wychowanie dziecka, mądre wychowanie, to praca na całe życie...

          Użytkownik usunięty
            19
            • Zgłoś naruszenie zasad
            28 maja 2014 20:42 | ID: 1117001

            nie wierze w bezstresowe wychowanie dzieci :) odeszlo dawno do lamusa,moim zdaniem

            Avatar użytkownika oliwka
            oliwkaPoziom:
            • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
            • Posty: 161880
            20
            • Zgłoś naruszenie zasad
            29 maja 2014 01:17 | ID: 1117033

            Beztresowe wychowanie prowadzi do ostatnich sytuacji jakie wczoraj widziałam w TV... w autobusie kilkoro nastolatków awanturuje się, reaguje tylko osoba niewidoma i nikt mu nie pomaga, idącą chodnikiem kobietę atakuje młody chłopak, kopie ją bez powodu i odchodzi z rękami w kieszeniach, jakby nic się nie stało...

            Ci młodzi ludzie mają rodziców, chodzili do szkół czy nadal chodzą... to jak zachowują się w innych miejscach jeśli taki "brutalny" sposób bycia pokazują w miejscach publicznych... Strach się bać spotkać takich "łobuzów" w jakimś ustronnym miejscu...