Maja dostała dziś pierwsze zadanie domowe...
Ma nauczyć się pisać literkę "m"...
Niestety nie wychodzi jej to tak jak powinno i szybko się zniechęca, a ja się denerwuje
W końcu wysłałam ja na świeże powietrze, niech odetchnie i za godzinę weźmiemy się za to od nowa...
Zastanawiam się kiedy jest najlepszy moment na odrobienie zadania domowego?
Zaraz po powrocie do domu, po jakimść czasie...np. po obiedzie, lub może wieczorem?
Jak to jest u Was w domu? Jak Wy robiliście za czasów szkolnych?
Poradźcie, bo już sama nie wiem...