Są drogie, ciężkie i nierzadko najeżone błędami. Pora, by zniknęły ze szkoły?
W tym roku, jak zauważają księgarze, ceny podręczników znów poszybowały w górę. – Niektóre książki są droższe nawet o 10 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym – mówi właściciel jednej z krakowskich księgarni.
Tymczasem ministerstwo edukacji podkreśla, że uczniowie wcale nie muszą korzystać na lekcjach z podręczników. Żadne przepisy tego nie nakazują. Podręcznik jest po prostu jedną z wielu pomocy dydaktycznych, po które nauczyciel może, ale nie musi sięgnąć.
- Obecnie jest mnóstwo innych metod przekazywania uczniom wiedzy – zauważa Bożena Skomorowska z biura prasowego MEN. – Materiały pomocnicze do prowadzenia lekcji można znaleźć w internecie, nauczyciel może też sam opracować takie pomoce, a w wielu szkołach są już tablice interaktywne, które z powodzeniem zastępują tradycyjne książki.
Dlaczego nauczyciele tak rzadko korzystają z tych możliwości? - Może z wygody – zastanawia się Bożena Skomorowska. – Nauczycielom łatwiej jest pracować na lekcji z podręcznikiem, samodzielne przygotowanie materiałów wymaga większego wysiłku.
Dziennik Polski
W Polsce jest już kilka szkół, które nie korzystają z podręczników. Są to tzw. szkoły waldorfską. Czy wyobrażacie sobie szkołę bez podręczników?
a co ... ludziom też boli, jak muszą co roku tyyyle wydawać na te podręczniki...
) Nie wiem za co im kupić te książki, a szkoła już za tydzień 
może się nie domyślą...
. To pewnie też zależy skąd je kupujecie, ja mojemu maćkowi kupywała tutaj https://www.gandalf.com.pl/podreczniki/ ceny są całkiem wporządku. 