Marcin, znów wywołałeś mnie do tablicy.
Nauczyciele w większości są otwarci i zainteresowani różnymi formami doskonalenia zawodowego, których koszt pokrywają głównie z własnej kieszeni.
Pytanie to należy zadać tym, którzy decydują o finansach szkół. Nauczyciele nie korzystają w takim stopniu, jak mogliby z prostej przyczyny - albo sprzętu audiowizualnego nie ma albo jest, ale tylko w jakiejś jednej sali. Internet dostępny bywa tylko w pracowniach informatycznych, w których odbywają się lekcje z informatki.
W mojej szkole jest jedna sala multimedialna, wyposażona w podstawowy sprzęt, rzutnik multimedialny, ekran itp. Ustawiają sie do niej kolejki nauczycieli różnych przedmiotów.
Ja korzystam bardzo często, wyobraź sobie, że potrafię przygotować prezentację i to całkiem niezłą. Takie narzędzia, metody i formy znacznie ułatwiają pracę i sprawiają, że lekcje są ciekawsze.
Stwierdzenie:
"Coraz więcej nauczycieli zapisuje się na szkolenia z wykorzystania nowych technologii na lekcjach. Tyle że wracają oni potem do szkół i tej wiedzy nie chcą wykorzystywać w praktyce..."
jest nadużyciem i to bardzo krzywdzącym.
To nie jest tak, że NIE CHCĄ, najczęściej nie mają takiej możliwości. Ja w pracy i na lekcjach korzystam często z własnego laptopa.
Uważam, że jednak nauczyciele chcą;)
Ale z pewnością nie wszyscy. No bo, jeśli jakiś nauczyciel osiąga dobre wyniki, nauczając w tradycyjny sposób, to po co ma sięgać po inne mtody.
Natomiast ci nauczyciele, co chcą, prawdopodobnie nie mają takiej możliwości, jak to napisała Ulinka.
Zgadzam się z Ulinką, nauczyciele chcą jak njabrdziej wykoryzstywać mulitmedia, ale nia mają takich możliwości ze względu na ograniczenia jakimi dysponuje szkoła lub inna placówka oświatowa (w moim przypadku jest to czynnik ludzki w postaci dyrektora). Szkoda, że niektórzy dyrektorzy są krótkowzroczni.
pozdrawiam serdecznie
Ja poruszę inną formę doszkalania nauczycieli. Posyłanie np. na roczne, zaoczne doszkalanie z jakiegoś przedmiotu. Doszkolony po łebkach nauczyciel, uczy dziecko informatyki a jego wiedza ogranicza się do worda i tworzenia skrzynek emailowych co dziś potrafi każdy 10 latek! Co to za nauczyciel co uczy polskiego, informatyki, plastyki i biologii? Jak ktos jest od wszystkiego to jest do niczego!
Oczywiście Alu, nauczyciele są beznadziejni. Nie wiadomo po co się dokształcają i doskonalą zawodowo, i nie wiadomo po co wydają te swoje tak lekko zarobione pieniądze. Tak naprawdę nie są do niczego potrzebni, w końcu najlepszym nauczycielem jest rodzic. Zresztą na oświacie znają się wszyscy, nawet lepiej od tych niedouczonych nauczycieli.
Ulinka napisał 2010-05-25 18:21:47Oczywiście Alu, nauczyciele są beznadziejni. Nie wiadomo po co się dokształcają i doskonalą zawodowo, i nie wiadomo po co wydają te swoje tak lekko zarobione pieniądze. Tak naprawdę nie są do niczego potrzebni, w końcu najlepszym nauczycielem jest rodzic. Zresztą na oświacie znają się wszyscy, nawet lepiej od tych niedouczonych nauczycieli.
Eeee halo! Nie napisałam, ze są beznadziejni. Podałam jeden znany mi przykład. Dobrze aby naczyciel nie musiałby być od wszystkiego.
Niech biolog kształci sie w swoim przedmiocie ewentualnie np. z chemii itd. Ale jak ktoś może uczyć połowy przedmiotów?
Stosunek pracy z nauczycielem nawiązuje dyrektor szkoły na podstawie umowy o pracę na stanowisku zgodnym z posiadanym przez nauczyciela kwalifikacjami ( jeśli nauczyciel ma kwalifikacje tylko do historii to tylko należy mu zaproponować godziny historii , a nie dopełniać do pełnego wymiaru innymi przedmiotami) oraz zgodnie z posiadanym przez nauczyciela stopniem awansu zawodowego.
(Karta Nauczyciel)
Kwalifikacje do zajmowania stanowiska nauczyciela posiada osoba, która legitymuje się dyplomem ukończenia:
1) studiów magisterskich na kierunku zgodnym lub zbliżonym z nauczanym przedmiotem lub rodzajem prowadzonych zajęć i posiada przygotowanie pedagogiczne lub
2) studiów magisterskich w specjalności zgodnej lub zbliżonej z nauczanym przedmiotem lub rodzajem prowadzonych zajęć i posiada przygotowanie pedagogiczne albo
3) studiów magisterskich na kierunku innym niż nauczany przedmiot lub rodzaj prowadzonych zajęć, która ponadto posiada przygotowanie pedagogiczne i ukończyła studia podyplomowe z zakresu nauczanego przedmiotu lub rodzaju prowadzonych zajęć.
TYLKO STUDIA PODYPLOMOWE NADAJĄ DODATKOWE KWALIFIKACJE
Studia doktoranckie i studia specjalne ( fakultatywne) nie nadają kwalifikacji.
Stosunek pracy z nauczycielem nawiązuje dyrektor szkoły
na podstawie umowy o pracę na stanowisku zgodnym
z posiadanym przez nauczyciela kwalifikacjami
( jeśli nauczyciel ma kwalifikacje tylko do historii
to tylko należy mu zaproponować godziny historii ,
a nie dopełniać do pełnego wymiaru innymi przedmiotami)
oraz zgodnie z posiadanym przez nauczyciela stopniem
awansu zawodowego.
Ulinko moja znajoma uczy na wsi nauczania początkowego, biologii, angielskiego i informatyki. Rozmawiam z nią a ona przewraca oczami, że musi uczyć się informatyki. Jej wiedza jej tak marna, ze nie odróżnia worda od open office write, nie ma zielonego pojęcia jak zainstalować program. Do tego uczy angielskiego i jak jej słucham to mi się gotuje. Tacy ludzi mają uczyć moje dziecko?
Karta Nauczyciela jasno określa jakie kwalifikacje musi mieć nauczyciel. Każda wizytacja kompleksowa szkoły (kuratoryjna) zaczyna kontrolę od analizy zgodności kwalifikacji nauczycieli z nauczanymi przez nich przedmiotami.
A tak na marginesie, w szkole podstawowej nie ma biologii, tym bardziej w nauczaniu początkowym.
o ciekawe :)
ostatnio miałem mozliwość przeszkolenia na najnowszych technologiach nauczania :P
tablice mulimedialne i wirtualnośc pracy nauczyciela w formie indywidualnej :) - czy groźnie brzmi?
do tego ewaluacje i hospitacje przeprowadzane na bieżąco.
Szkoda tylko, że muszę po części wykorzystywać swój prywatny sprzęt - ale cóż.
Możliwości takiego sprzętu są przeogromne mi osobiście pomagają w prowadzeniu zajęć.
Sądzę, że zajęcia są bardziej atrakcyjne - a możliwość przeskakiwania z prezentacji na prezentację bez tracenia czasu przy kompie jak najbardziej przydatne.
Ulinka napisał 2010-05-25 18:53:42Karta Nauczyciela jasno określa jakie kwalifikacje musi mieć nauczyciel. Każda wizytacja kompleksowa szkoły (kuratoryjna) zaczyna kontrolę od analizy zgodności kwalifikacji nauczycieli z nauczanymi przez nich przedmiotami.
A tak na marginesie, w szkole podstawowej nie ma biologii, tym bardziej w nauczaniu początkowym.
W jednym budynku są klasy 1-3 i te starsze.
W mojej szkole, szkole która:
"W prestiżowym Ogólnopolskim Rankingu Szkół Ponadgimnazjalnych przygotowanym przez miesięcznik edukacyjny "Perspektywy" i dziennik "Rzeczpospolita" nasza szkoła zajęła w tym roku znakomite 37 miejsce w Polsce oraz po raz kolejny I miejsce w województwie warmińsko-mazurskim!!! /2008/ (szkolna strona internetowa)
nie ma ani jednej tablicy multimedialnej

Ulinka napisał 2010-05-25 19:03:31 W mojej szkole, szkole która:
"W prestiżowym Ogólnopolskim Rankingu Szkół Ponadgimnazjalnych przygotowanym przez miesięcznik edukacyjny "Perspektywy" i dziennik "Rzeczpospolita" nasza szkoła zajęła w tym roku znakomite 37 miejsce w Polsce oraz po raz kolejny I miejsce w województwie warmińsko-mazurskim!!! /2008/ (szkolna strona internetowa)
nie ma ani jednej tablicy multimedialnej

smutne to co napisałaś :((
jednak wiem, ze to prawda.
Dla niektórych to najlepiej aby "nauczyciel" gadał przez 45 min. bez opamiętania?
Napisze tak - u nas pozabierali wiekszośc tablic na kredę :) - bylem zdziwiony bo lubiłem czasami coś narysować :) wytłumaczyć itp. Tablica multi.. daje mi jednak wieksze możliwości od zaznaczeń, czcionki, podświetlenia itp. ale biały rękaw to było cos :P
Nasza uczelnia ma jednak ISO 9001, wiec chyba dlatego mamy nieco lepiej :)
Alu, po wprowadzeniu reformy, w szkole podstawowej są następujące przedmioty: j.polski, j.obcy, historia, matematyka, przyroda, palastyka, muzyka, ,w-f, informatyka, technika, religia.Przyroda zawiera pewne treści z zakresu biologii, chemii, fizyki i geografii.
Jeśli w szkole był zatrudniony nauczyciel biologii, aby uczyć przyrody musiał się zdobyć kwalifikacje do nauczania przyrody (studia podyplomowe, kursy kwalifikacyjne).
Napiszę,że wiem, dlaczego czasem nauczyciele się dokształcają z różnych przedmiotow i jeden nauczyciel uczy wielu naraz. To proste. W ten sposób wyrabia dodatkowe godziny i ma więcej pieniędzy niż wtedy, gdy uczy tylko jednego przedmiotu.
a co to za nauczyciel, który uczy wosu, geografii i fizyki? Nie wierzę że we wszytskich tych dziedzinach są biegli których uczą...
Johnny English napisał 2010-05-27 10:31:46a co to za nauczyciel, który uczy wosu, geografii i fizyki? Nie wierzę że we wszytskich tych dziedzinach są biegli których uczą...
Też tak uważam.
Ja natomiast sadzę,że podobne przedmioty mogą być nauczane przez jednego nauczyciela.