Rozmowy o śmierci - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Rozmowy o śmierci

11odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 4272
Avatar użytkownika Ponura optymistka
  • Zarejestrowany: 09.03.2010, 12:10
  • Posty: 3
  • Zgłoś naruszenie zasad
9 marca 2010 13:51 | ID: 163419
Jak rozmawiać o śmierci z kilkulatkiem, który nie ma jeszcze poczucia upływu czasu i całe jego życie skupia się na wczoraj, dzisiaj i jutro? Od kilku tygodni moje dzieci "dręczą" mnie pytaniami o nieżyjace osoby w rodzinie: To jak to jest z tą babcią, pradziadkiem i innymi. Co to znaczy, że nie żyją? A jak się zakopie taką osobę to czy może później się wygrzebać? A jak się położę i przstanę ruszać to nie żyję i też mnie zakopiecie, itd... Pomyślałam, że może książeczka z rysunkami, która będzie traktowała o śmierci, bedzie odpowiednim sposobem, aby nie tylko wytłumaczyć ale też pokazać o co chodzi z tą śmiercią. Znalazłam taką: http://wysylkowa.pl/ks893481.html#wiecej, ale nie wiem czy nadaje się dla czterolatka, czy są w niej ilustracje? Może ktoś jest w jej posiadaniu, albo też może polecić coś innego?  
Użytkownik usunięty
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    9 marca 2010 13:59 | ID: 163427

    Kiedy w październiku zmarł mój dziadek w mieszkaniu, gdzie mieszka 4 letnia siostrzenica, wiedziała, że coś się stało, ale nie wiedziała co. Mówiła tylko, że pradziadek przestał oddychać, bo mu serduszko stanęło.

    Myślę, że takiemu dziecku łatwiej jest wytłumaczyć co to jest śmierć.

    Poproszę odrobinkę dobrego humoru...
    Avatar użytkownika aśka r
    aśka rPoziom:
    • Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
    • Posty: 3249
    2
    • Zgłoś naruszenie zasad
    9 marca 2010 14:02 | ID: 163429
    Moja córka niestety mając skończone 5 lat spotkała się ze śmiercią własnego ojca więc w ten sposób nie musiałam z nią rozmawiać chociaż teraz dojrzewa i czasem wchodzi na ten temat i wygląda na to że nie pogodziła się z tym że go nie ma. Jedynie przyjęła do wiadomości. Myślę że ta książka może być ciekawa.
    Użytkownik usunięty
      3
      • Zgłoś naruszenie zasad
      9 marca 2010 14:35 | ID: 163474
      aśka r, sam straciłem ojca majc 9 lat i wiem, że trudno się z tym nie pogodzić. Pamietam, że na początku często chodziłem spać, żeby się obudzić i po przebudzenie miało być dobrze. Ale to nie był sen. A jak się udało to niestety sie budziłem. Nikt o tym chyba ze mną nie rozmawiał, byłem juz duży.
      Open your arms to change, but don`t let go of your values.
      Avatar użytkownika dziecinka
      dziecinkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
      • Posty: 26147
      4
      • Zgłoś naruszenie zasad
      9 marca 2010 14:56 | ID: 163510
      jakas ksiazeczka moze i pomoze,ale dobrze, jesli bliska dziecku osoba moiwi o tym, a nie ksiazeczka. inczej - ksiazeczka moze pomoc,ale nie zastapi rodzica.
      Avatar użytkownika undefined
      WioluśPoziom:
      • Posty: 
      5
      • Zgłoś naruszenie zasad
      9 marca 2010 15:52 | ID: 163596
      Tak, tak wiem cos o tym straciłam tatę mając 10 lat, wiedziałam już wcześniej o co chodzi ale nie pamietam jak mi to wytłumaczono..
      Avatar użytkownika Isabelle
      IsabellePoziom:
      • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
      • Posty: 21159
      6
      • Zgłoś naruszenie zasad
      9 marca 2010 16:01 | ID: 163618
      Ja opowiadam Michasiowi o śmierci (ma 4 lata). Mówię mu, że to naturalne, że ktoś umiera. Bo jest chory albo stary. Opowiadam, mu o dzadku Jurku, który patrzy na niego z nieba. Dziadek umarł miesiąc po jego narodzinach i wszyscy żałujemy, że go nie ma:( Przewija się on w naszych rozmowach stąd temat się zaczął. Mówię mu, że umarli nas z nieba chronią. Natomiast nie był nigdy na pogrzebie i nie widział tego na własne oczy. Zapewne wtedy zmieni się jego wizja widzenia śmierci. Do tego czasu jest jak jest.
      Słońce wstało zwariowało...
      Avatar użytkownika aśka r
      aśka rPoziom:
      • Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
      • Posty: 3249
      7
      • Zgłoś naruszenie zasad
      9 marca 2010 17:40 | ID: 163672
      MarcoPolo napisał 2010-03-09 15:35:30
      aśka r, sam straciłem ojca majc 9 lat i wiem, że trudno się z tym nie pogodzić. Pamietam, że na początku często chodziłem spać, żeby się obudzić i po przebudzenie miało być dobrze. Ale to nie był sen. A jak się udało to niestety sie budziłem. Nikt o tym chyba ze mną nie rozmawiał, byłem juz duży.
      My z moją córką dużo rozmawiałyśmy na ten temat tym bardziej że ona już miała dwa miesiące wcześniej do czynienia ze śmiercią ponieważ wtedy wpadła pod samochód nasza suczka i ona była przy tym jak przyszedł facet do nas do domu i powiedział że ona zginęła (wiem że wiele osób powie że to nie to samo) no i tak jest ale bardzo to przeżyła tym bardziej że Perewłka była w naszym domu jeszcze przed narodzinami Ani. Jak zginął jej ojciec to ona do wszystkich swoich cioć mówiła że tata poszedł do nieba żeby zabrać stamtąd naszą Perełkę i wrócą do nas. Chociaż pamiętam do dziś jak bardzo się bałam rozmowy kiedy jej powiedziałam o śmierci ojca to była chyba najtrudniejsza chwila w moim życiu myślałam że mi serce pęknie jak na nią patrzyłam.
      Użytkownik usunięty
        8
        • Zgłoś naruszenie zasad
        9 marca 2010 19:19 | ID: 163873
        Gdy odeszła moja Mama Misiek miał niecałe 5 lat. Tłumaczyliśmy, na ile mogliśmy. On - na swój sposób też próbował sobie jakoś z tym radzić. Pytał ciągle, czy Babcia wróci, potem mówił, ze Babcia jest u niego w serduszku - razem z Bozią. I bez przerwy oglądał filmy, na których była moja Mama. Ja reagowałam płaczem, myślałam, że Mały nie widzi, nie rozumie. Pewnego dnia podsłuchałam jak rozmawia z naszą kotką - "Nie będę mówić o Babci, bo mamusia płacze".  I zrozumiałam wtedy, że mój ból jest łatwiejszy do pokonania, bo ja ROZUMIEM. Mój syn zaś - nie. I że trzeba mu pomóc zrozumieć i oswoić ten ból. I kolejna logika 5-latka: "Babcia jest w niebie i bawi inne dzieci". Jakie dzieci?  -"te, których babcie zostały tutaj". (Nie umiał powiedzieć "te, które zmarły") Wielka pochwała życia i wielka wiara dziecka.
        Avatar użytkownika Claires90
        Claires90Poziom:
        • Zarejestrowany: 16.09.2011, 10:52
        • Posty: 1
        9
        • Zgłoś naruszenie zasad
        16 września 2011 10:56 | ID: 638199

        A jak wytłumaczyć dziecku przewidywanie przyszłości? Na religii mało co mówią na ten temat https://sites.google.com/site/news048/ ten artykuł przeczytała moja siostra. Ciężko dziecku wytłumaczyć, że takie testy są nieprawdziwe, niektóre osoby przygotowują się potem do dnia w którym rzekomo mają umrzeć..

        Avatar użytkownika omgac
        omgacPoziom:
        • Zarejestrowany: 27.09.2011, 13:30
        • Posty: 1
        9
        • Zgłoś naruszenie zasad
        27 września 2011 13:40 | ID: 646830

        Witam, 
        Mam dla was bardzo ciekawy artykuł z testem, który może każdego zainteresować.
        Zapraszam do zajrzenia na ten link: http://sites.google.com/site/news048
        Pozdrawiam wszystkich.

        Avatar użytkownika Marti43
        Marti43Poziom:
        • Zarejestrowany: 23.10.2011, 14:08
        • Posty: 1
        9
        • Zgłoś naruszenie zasad
        23 października 2011 14:18 | ID: 666446

        Rozmowa o śmierci nie jest miłą sprawą ale czy tego chcemy czy nie, każdego z nas dotknie śmierć;/

        Na stronie  http://smierc.org można zobaczyć kiedy możemy sie tego spodziewać