Czy rozpieszczasz swoje dziecko?
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400
Każdy rodzic ma swoje zasady. Różne pary preferują inny modle wychowawczy, ale przy świątecznym stole u dziedków wszystko się zmienia... Wchodzimy na swoje terytorium i zmieniamy granice, a do tego wszystkiego dochodzi autorytet dziadków. Eh... działo się! :)
Jakie stawiacie granice?
Czy rozpieszczać dziecko, czy nie?
Kiedy warto to robić, czy zawsze?
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Ja chyba nie rozpieszczam.. może wtedy gdy chorują.. Kurcze, chyba jestem wymagająca raczej ..
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Teraz to wnuki rozpieszczam... jak to... babcia...
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
ja bardzo lubie synka rozpieszczać
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Teraz to wnuki rozpieszczam... jak to... babcia...
jak to babcie :)
- Zarejestrowany: 07.06.2015, 17:53
- Posty: 1187
ja może nie że rozpieszczam ale staram się by dziecko miało możliwość spróbowania wszytskiego w mairę możliwości by było szczęśliwe a zarazem wiedziało, że mama nie jest aż tak bardzo uległa i że są jakieś granice w każdej sytuacji i że mamusia jest stanowcza i nie zawsze uległa. Musi czuć respekt.
- Zarejestrowany: 07.06.2015, 17:53
- Posty: 1187
Moja mama przez całą ciąże powtarzała mi tylko nie rozpueszczaj Natanka .. a jak tylko go zobaczyła i stała się po raz pierwszy prawdziwą babcią to samo nie umiała się oprzeć i ciągle JAK TO BABCIA rozpieszcza wnuka :P
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400
A czy same byłyście rozpieszczane? Mam tezę, że Ci co byli rozpieszczani - nie rozpieszczają, a Ci co nie byli - rozpieszczają. Zgadza się?
- Zarejestrowany: 07.06.2015, 17:53
- Posty: 1187
Ja raczej nie byłam rozpieszczana przez rodziców, jedynie przez dziadków z którymi długi czas mieszkaliśmy więc jestem pośrodku :)
Tak samo udzieliło się mojej mamie, która mnie nie rozpieszczała, a za to teraz wnuka rozpieszcza - ale to nie znaczy że o mnie nie dbała, nie kochała bo dla mnie jest najlepszą mamą na świecie - i zawsze czułam się wyjątkowa i kochana
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Moja mama przez całą ciąże powtarzała mi tylko nie rozpueszczaj Natanka .. a jak tylko go zobaczyła i stała się po raz pierwszy prawdziwą babcią to samo nie umiała się oprzeć i ciągle JAK TO BABCIA rozpieszcza wnuka :P
No tak, babciom wolno..
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
A czy same byłyście rozpieszczane? Mam tezę, że Ci co byli rozpieszczani - nie rozpieszczają, a Ci co nie byli - rozpieszczają. Zgadza się?
Może coś w tym i jest.. to tak jak by się chciało sobie wynagrodzić niedostatki..
A to tak bardziej w uczuciach czy rzeczach?
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
https://www.familie.pl/quiz/Czy-rozpieszczasz-swoje-dziecko,97.html
Tak mi wyszło:
Starasz się nie rozpieszczać dziecka, ale czasem mu ulegasz:
Wiesz jak dobrze wychować dziecko i starasz się go nie rozpieszczać. Jednak czasem ulegasz jego zachciankom, no bo to w końcu tylko dziecko i nie ma w tym nic złego. Umiesz oddzielić to co maluchowi jest naprawdę potrzebne od tego, co tylko chce mieć. Ta równowaga pozwala ci na właściwe wychowanie dziecka i uczenie go odróżniania dobra od zła. Twój maluch dzięki temu szanuje cię jako rodzica i ceni twój autorytet.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Moja mama przez całą ciąże powtarzała mi tylko nie rozpueszczaj Natanka .. a jak tylko go zobaczyła i stała się po raz pierwszy prawdziwą babcią to samo nie umiała się oprzeć i ciągle JAK TO BABCIA rozpieszcza wnuka :P
Skąd ja to... znam... U nas była pierwsza wnusia i ją pilnowałam przez 2,5 roku bo córka dziennie studniowała to była ona dla mnie taką malusią iskiereczką... i do tej pory jest...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
A czy same byłyście rozpieszczane? Mam tezę, że Ci co byli rozpieszczani - nie rozpieszczają, a Ci co nie byli - rozpieszczają. Zgadza się?
Nas było pięcioro to aż tak bardzo nie byliśmy rozpieszczani bo wiadomo i finanse na to nie pozwalały ale najważniejsze, że było dobrze...
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Rozpieszczam chłopaków, ale w granicach rozsądku:) I dlatego czasem zdarza się, że Babcie są niezadowolone, ale to ja jestem mamą, i razem z mężęm decydujemy, gdzie granice rozpieszczania simę kończą;)
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400
A czy same byłyście rozpieszczane? Mam tezę, że Ci co byli rozpieszczani - nie rozpieszczają, a Ci co nie byli - rozpieszczają. Zgadza się?
Może coś w tym i jest.. to tak jak by się chciało sobie wynagrodzić niedostatki..
A to tak bardziej w uczuciach czy rzeczach?
Dobre pytanie :) Czy można być dla dziecka zbyt ckliwym?
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
A czy same byłyście rozpieszczane? Mam tezę, że Ci co byli rozpieszczani - nie rozpieszczają, a Ci co nie byli - rozpieszczają. Zgadza się?
Nie byłam rozpieszczana:) Tzn może trochę, ale również w granicach rozsądku. Od wczesnej młodości zarabiałam na siebie, rodzice nie ''podcinali'' mi skrzydeł, pozwalali próbować samodzielności. a jednoacześnie służyli radą i pomocą. Kiedyś były inne czasy- człowiek nie miał tego, co chciał. A teraz tak przeważnie jest..Co dziecko chce- to ma, w miarę zasobności portfela rodziców. Nie widzę w tym nic złego, ale znam przypadki, gdzie z przesadą rodzice trzymają się zasady, że skoro nie ma ich, ani nie mają czasu, a maja pieniążki, to w ten sposób ''rozpieszczą'' swoje dziaciaczki... A nie na tym rzecz polega...
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
Wiki rozpieszczam, starsze już za duże na rozpieszczanie
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
A czy same byłyście rozpieszczane? Mam tezę, że Ci co byli rozpieszczani - nie rozpieszczają, a Ci co nie byli - rozpieszczają. Zgadza się?
Może coś w tym i jest.. to tak jak by się chciało sobie wynagrodzić niedostatki..
A to tak bardziej w uczuciach czy rzeczach?
Dobre pytanie :) Czy można być dla dziecka zbyt ckliwym?
Lepiej nie, bo nam mazgaj wyrośnie!
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
A czy same byłyście rozpieszczane? Mam tezę, że Ci co byli rozpieszczani - nie rozpieszczają, a Ci co nie byli - rozpieszczają. Zgadza się?
Może coś w tym i jest.. to tak jak by się chciało sobie wynagrodzić niedostatki..
A to tak bardziej w uczuciach czy rzeczach?
Dobre pytanie :) Czy można być dla dziecka zbyt ckliwym?
Lepiej nie, bo nam mazgaj wyrośnie!
Prawda, mam taką koleżankę co skaleczyla swojego syna dzisiaj już 17 letni kawaler
- Zarejestrowany: 23.01.2016, 11:36
- Posty: 2
Moim zdaniem rozpieszczenie dziecka nie jest dla niego dobre. Powinno się ono uczyć, że nie zawsze dostaje to, czego chce (nie każdą zabawkę, słodycze). W przeciwnym przypadku może to prowadzić do wymuszeń (płaczu, krzyku), gdy w którymś momencie powiemy mu "nie". Wiele dzieci jest stawianych w rodzinie na pierwszym miejscu: zawsze ostatni cukierek jest jego, ciągle pozwala mu się wygrywać, przychyla się do jego decyzji odnośnie do jedzenia, nie ma obowiązków domowych. Warto pamiętać, że to dorosły jest odpowiedzialny za wychowanie dziecka i to od niego zależy, jaką zapewni mu przyszłość: czy będzie potrafił się dzielić, szanować swoje rzeczy, jadł większość posiłków czy reagował adekwatnie do sytuacji. Dziecko potrzebuje osoby, która będzie dla niego przewodnikiem w moralnej ocenie sytuacji. W artykule "Co jest dobre, a co złe?" (Życie Szkoły, kwiecień 2015) można przeczytać m.in. o tym, jak rozwija się dziecięca moralność oraz o wpływie środowiska na ten rozwój. Dziecko przyjmuje rolę obserwatora i uczy się różnych zachowań - pozytywnych jak i negatywnych. Może się wydawać, że rozpieszczając dziecko będzie ono np. chętniej dzieliło się z innymi, jednak skutek może być całkiem inny. Dając dziecku zawsze to, czego ono chce, uczy się ono, że te rzeczy mu się należą i trudno będzie je później przekonać, że np. nie kupimy mu jakiejś zabawki.Obdarowywanie dzieci powinno odbywać się w sposób wyważony, ustalony z dziadkami (czy innymi osobami, które tego dokonują), by dziecko miało spójny obraz rzeczywistości. Inaczej będzie wiedziało, kto jest z jego perspektywy tym "dobrym", kto spełnia jego zachcianki, a kto "złym", który stawia ograniczenia i może to prowadzić do konfliktu między dzieckiem a rodzicami. Warto porozmawiać z dziadkami na temat kupowania prezentów, sposobów spędzania czasu, nagradzania czy karania i konsekwentnie tłumaczyć dziecku zasady, jakie obowiązują w rodzinie.