Pierwszy dzień w przedszkolu i w szkole to zawsze wielka zmiana. Czas mija tak szybko, a nasze dzieci, które jeszcze do niedawna uczyły się raczkować i chodzić, teraz wkraczają w nowy etap w swoim życiu. Każdy przeżywa tę zmianę inaczej. Jedni się cieszą, nie mogą doczekać. Inni podchodzą do wszystkiego zachowawczo i zanim coś powiedzą, wolą zobaczyć, jak to w ogóle będzie.
Z okazji powrotu do szkoły/ przedszkola...
ZAPRASZAMY DO KONKURSU!
Wystarczy do 9 września
Odpowiedzieć na pytanie:
Jak Twoje dziecko poradziło sobie pierwszego
dnia w szkole/przedszkolu?
Do wygrania 3 zestawy upominków niespodzianek!
UWAGA! Aby otrzymać nagrodę należy przed zakończeniem zabawy uzupełnić swoje imię, nazwisko, adres i numer telefonu w formularzu "Dane osobiste" na Familie.pl (znajdziesz go po zalogowaniu się na naszym portalu i rozwinięciu zakładki "Konto" w prawym górnym rogu").




, ponieważ taki nasz prawdziwy pierwszy pierwszy to był 2 lata temu i chyba nie wydarzyło się nic tak porażającego aby to pamiętać ze szczegółami przez 2 lata oprócz tego że to był ten pierwszy raz. Wczoraj zostawiłam synka jak starego przedszkolaka a właściwie to nawet zerówkowicza bo jest z pierwszej połowy 2008 w przedszkolu montessori ( ta sama Pani, ta sama sala, większość dzieci tych samych , tylko na miejsce starszaków dochodzą maluszki). Poprosiłam tylko dziadzia aby obebrał go tak po obiedzie bo tych maluszków troszke się obawiałam ponieważ całe wakacje słyszałam że przyjdą maluchy i będa płakać. Okazało sie że po pierwsze maluchy prawie nie płakały, syn był bardzo niezadowolony że go dziadziu wcześniej odebrał. I już w pierwszy dzień robili mnóstwo rzeczy , opowiadali o wakacjach, ćwiczyli języki ( nie obce, chodzi o aparat mowy





