Moczenie nocne dzieci

U mojej znajomej tak było. Długo moczyła się w nocy ale i dzień często tak zajęta że nie mogła zdążyć. Badania nic nie wykazały. Wyrosła z tego. 

Może nie dawać dużo picia przed snem i pilnować by było w łazience przed spaniem a także po przebudzeniu. 

Problem może być jednak nieco bardziej złożony i moim zdaniem warto porozmawiać o tym z pediatrą - wiadomo, teraz wizyty są utrudnione, ale może warto spróbować chociaż teleporady. Powiedz, jak długo to trwa u Was? Czy po odpieluchowaniu było ok i problem pojawił się później? Warto zajrzeć na stronę suchy poranek, tam znajdziesz sporo informacji na ten temat. 

Na pewno skonsultuj się z lekarzem, prowadz dzienniczek. Nie dawaj picia 2 godziny przed snem. Alarmu wybudzeniowego też warto spróbować.

up

Na stronie suchyporanek.pl można przeczytać, że do 5go roku życia to się jeszcze możne zdarzać. Warto na pewno skonsultowac z lekarzem i wykluczyć jakieś choroby. 

A co to jest za strona i do czego służy? i jeszcze o co chodzi z tym alarmem?

Tam znajdziesz dużo informacji i porad dotyczących problemu moczenia nocnego, bardzo fajna strona. A alarm wybudzeniowy to takie urządzenie, które w kontakcie z wilgocią (mocz) wybudza ze snu dziecko, które w ten sposób może skończyć siku w toalecie.

Moczyłam łóżko jeszcze w szkole podstawowej. Nikt nie wiedział dlaczego, po prostu czasami się zdarzało. Nie pomagały prośby, groźby, budzenie w nocy na siku- od czasu do czasu było i juz. Pomógł przypadek. mama zauważyła, że moczenie zdarza się, gdy w nocy przejedzie ulicą radiowóz, albo coś innego na sygnale- u nas kiedyś to nie było częste, więc i moczenie nie było częste. A więc rozmowa z psychologiem i się wyjaśniło. W przedszkolu była wycieczka do straży pozarnej, wszystkie dzieci grzecznie szły za pania i słuchały strażaka, a tylko ja sie rozglądałam gdzie indziej. I nagle odezwała się syrena, a ja w ryk, bo stałam tyłem i nie wiedziałam, że zawyje. Bynajmniej tak panie przedszkolanki opowiadały, bo ja nie pamietam, ze 3-4 lata miałam. I potem w nocy było moczenie, bo sygnał na ulicy. A ja do dzis nie odrózniam po sygnale, co jedzie, tych trzech sygnałów od dziecka nie odrózniam. Problem został wyjasniony, problem został rozwiazany, chociaż troche to trwało.

Mi suchy poranek polecała pediatra, jak z moimi dziećmi miałam problem z moczeniem. Sporo tam cennych wskazówek, plików do pobrania, wyszukiwarka specjalistów, aplikacja do prowadzenia dziennika moczenia itp.

Głównie do zdobycia informacji związanych z moczniem nocnym dzieci. Ale też pokazaniu rodzicom i dzieciom, że to problem ogólnoświatowy. Nawet obchodzony jest Światowy Dzien Moczenia Nocnego. Na stronie możesz znaleźć też odpowiedzi na wiele pytań dotyczących tego problemu. 

Generalnie, jak zwykle w takich sytuacjach nie ma jednoznacznych odpowiedzi. Podobno takie sytuacje można traktować jako coś normalnego. Ale... wszystko, jak wiadomo zależy od indywidualnego przyadku. Więc ja bym chyba nie bagatelizowała. Może być wiele przyczyn, jak choćby pobudliwosc dziecka. A jeszcze teraz wiadomo, że takie cechy są mocno uaktywnione

OliviaP, alarm wybudzeniowy ma czujnik w majtkach i budzi dziecko, kiedy poczuje pierwsze kropelki wilgoci. Dziecko sę budzi i kończy sprawę w toalecie, tak mówiąc najprościej.

Po pewnym czasie alarm wybudzeniowy można odstawić, kiedy dziecko wyrobi już sobie taki nawyk budzenia na siku. Generalnie, z tego co się czyta, jest dosyć skuteczną metodą.

Może wlasnie jest nadpobudliwe, nie potrafi się skupić inie kontroluje tego. Może brakuje mu czasem wyciszenia emocji? 

Nie byłoby aż takiej reakcji. Moim zdaniem trzeba porobić badania. Byliście u lekarza?

Warto pamietać ze dobrze zacząć od pediatry. Zazwyczaj to ten sam lekarz który zajmuje się dzieckiem, więc dziecko go zna i nie czuje się skrępowane. 

No tak, a pediatra już pokieruje co dalej robić. Warto wypełniać dzienniczek mikcji, przyda się na wizycie u lekarza.

Dokładnie tak, dzienniczek mikcji to tylko 48 godzin notatek, a warto mieć. Jeśli macie czas to przyda się też kalendarz moczenia, np. 1 miesiąc

Z tego co się orientuję częstotliwość występowania mikcji można notować też w aplikacji, która jest do ściągnięcia na stronie suchego poranka. Moim zdaniem wygodniejsza i pewniajsza opcja :)