ospa
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
- Posty: 3427
Czy Wasze dzieci przechodzily ospę? Długo trwa taka choroba? Zamówiłam synkowi szczepionkę, ale w przedszkolu już panuje. Boję się, że nie zdążę go zaszczepić. Z drugiej strony trochę boję się tego szczepienia.Ciągle tylko słychać o chorobach spowodowanych szczepieniami. Co o tym sądzicie?
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
- Posty: 3427
Was też wkurza takie długie cytowanie? wogóle nie można tego czytać na komórce
wiedzialam ze ktos to zauwazy
Trzeba trochę mniej cytować. Ja na tablecie mogę to czytać, ale na komórce to rzeczywiście się nie da.
postaram sie kobietki ;)
Czasami się zapominam
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
Drugą ospę czas zacząć.
ojeju! współczuję!
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
- Posty: 3427
Drugą ospę czas zacząć.
ojeju! współczuję!
Te krostki chyba muszą boleć, bo Ania cały czas mówi boli, boli
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Drugą ospę czas zacząć.
ojeju! współczuję!
Te krostki chyba muszą boleć, bo Ania cały czas mówi boli, boli
bardziej pewnie swędzą ją...
- Zarejestrowany: 09.03.2016, 16:04
- Posty: 81
Nie szczepiłam przeciw ospie i nie żałuję swojej decyzji. Syn przywlókł ospę z przedszkola w kwietniu, zaraził nią 1,5 roczką siostrę, a na końcu zaraziłam się ja :P Dzieci brały Heviran, bąble smarowałam gencjaną na spirytusie, a błony śluzowe gencjaną na wodzie. Wysyp trwał przez jakieś 3 dni, zero gorączki, zero swędzenia - dzieci przeszły ospę bardzo łagodnie.
Zaraziłam się też ja (31 lat) i myślałam, że zejdę z tego świata :/ Brałam również Heviran, fenistil w kroplach przeciwświądowo, gencjana, puder, kąpiele w nadmanganianie potasu. Nie pomagało nic. Do tego gorączka w okolicacj 39,5-40,5 stopnia. Pierwszych dni nie pamiętam, bo traciłam kontakt z rzeczywistością. Ospa w dorosłym wieku jest po prostu straszna......jak na złość nie zachorowałam na nią, jako dziecko pomimo, że wszyscy wokół w klasie się nią zarażali :P
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
Nie szczepiłam przeciw ospie i nie żałuję swojej decyzji. Syn przywlókł ospę z przedszkola w kwietniu, zaraził nią 1,5 roczką siostrę, a na końcu zaraziłam się ja :P Dzieci brały Heviran, bąble smarowałam gencjaną na spirytusie, a błony śluzowe gencjaną na wodzie. Wysyp trwał przez jakieś 3 dni, zero gorączki, zero swędzenia - dzieci przeszły ospę bardzo łagodnie.
Zaraziłam się też ja (31 lat) i myślałam, że zejdę z tego świata :/ Brałam również Heviran, fenistil w kroplach przeciwświądowo, gencjana, puder, kąpiele w nadmanganianie potasu. Nie pomagało nic. Do tego gorączka w okolicacj 39,5-40,5 stopnia. Pierwszych dni nie pamiętam, bo traciłam kontakt z rzeczywistością. Ospa w dorosłym wieku jest po prostu straszna......jak na złość nie zachorowałam na nią, jako dziecko pomimo, że wszyscy wokół w klasie się nią zarażali :P
no widzę, że ospę strasznie przeszłaś! najlepiej przechorować ją jak jest się dzieckiem!
Nie szczepiłam przeciw ospie i nie żałuję swojej decyzji. Syn przywlókł ospę z przedszkola w kwietniu, zaraził nią 1,5 roczką siostrę, a na końcu zaraziłam się ja :P Dzieci brały Heviran, bąble smarowałam gencjaną na spirytusie, a błony śluzowe gencjaną na wodzie. Wysyp trwał przez jakieś 3 dni, zero gorączki, zero swędzenia - dzieci przeszły ospę bardzo łagodnie.
Zaraziłam się też ja (31 lat) i myślałam, że zejdę z tego świata :/ Brałam również Heviran, fenistil w kroplach przeciwświądowo, gencjana, puder, kąpiele w nadmanganianie potasu. Nie pomagało nic. Do tego gorączka w okolicacj 39,5-40,5 stopnia. Pierwszych dni nie pamiętam, bo traciłam kontakt z rzeczywistością. Ospa w dorosłym wieku jest po prostu straszna......jak na złość nie zachorowałam na nią, jako dziecko pomimo, że wszyscy wokół w klasie się nią zarażali :P
Po tym co piszesz aż się boję kiedy mnie dopadnie. Dzieci też nie chorowalychociaż w szkole coraz były fale zachorowań.
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
- Posty: 3427
Nie szczepiłam przeciw ospie i nie żałuję swojej decyzji. Syn przywlókł ospę z przedszkola w kwietniu, zaraził nią 1,5 roczką siostrę, a na końcu zaraziłam się ja :P Dzieci brały Heviran, bąble smarowałam gencjaną na spirytusie, a błony śluzowe gencjaną na wodzie. Wysyp trwał przez jakieś 3 dni, zero gorączki, zero swędzenia - dzieci przeszły ospę bardzo łagodnie.
Zaraziłam się też ja (31 lat) i myślałam, że zejdę z tego świata :/ Brałam również Heviran, fenistil w kroplach przeciwświądowo, gencjana, puder, kąpiele w nadmanganianie potasu. Nie pomagało nic. Do tego gorączka w okolicacj 39,5-40,5 stopnia. Pierwszych dni nie pamiętam, bo traciłam kontakt z rzeczywistością. Ospa w dorosłym wieku jest po prostu straszna......jak na złość nie zachorowałam na nią, jako dziecko pomimo, że wszyscy wokół w klasie się nią zarażali :P
Współczuję. Niestety moje dzieci też szybko przeszły ospę, ale odpornośc straciły na całe wakacje. Chorowały w czerwcu i do tej pory nie mogą dojśc do siebie. wszystko łapią. Także ospa to nie tylko 3-4 dni krostek ale 3 miesiące rekonwalescencji. Za każdym razem jak ostatnio byliśmy u lekarza to mówili, że to przez tą ospę.
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Nie szczepiłam przeciw ospie i nie żałuję swojej decyzji. Syn przywlókł ospę z przedszkola w kwietniu, zaraził nią 1,5 roczką siostrę, a na końcu zaraziłam się ja :P Dzieci brały Heviran, bąble smarowałam gencjaną na spirytusie, a błony śluzowe gencjaną na wodzie. Wysyp trwał przez jakieś 3 dni, zero gorączki, zero swędzenia - dzieci przeszły ospę bardzo łagodnie.
Zaraziłam się też ja (31 lat) i myślałam, że zejdę z tego świata :/ Brałam również Heviran, fenistil w kroplach przeciwświądowo, gencjana, puder, kąpiele w nadmanganianie potasu. Nie pomagało nic. Do tego gorączka w okolicacj 39,5-40,5 stopnia. Pierwszych dni nie pamiętam, bo traciłam kontakt z rzeczywistością. Ospa w dorosłym wieku jest po prostu straszna......jak na złość nie zachorowałam na nią, jako dziecko pomimo, że wszyscy wokół w klasie się nią zarażali :P
Po tym co piszesz aż się boję kiedy mnie dopadnie. Dzieci też nie chorowalychociaż w szkole coraz były fale zachorowań.
jezu !! teraz i ja się boję bo tez jeszcze jej nie przechodzilam