ja narazie nie mam tego problemu jednak wielkiego wyboru ,też nie mam oczywiście wrazie czego wybiorę takie ,które jest najbliżej mnie ,bo takie oferuje gmina ,nie zdecyduję sie na to by dziecko wozić 15 kilometrów ,bo jest renoma i ful wypas. przeciez nasi rodzice kiedyś oddawali nas ,do takiego jakie gmina oferowała i jakie było fakt moze nie najlepsze ,jednak nie było źle to co miały dzieciaki umieć umiały,kiedy miały zorganizowana wycieczke to jechały,opieka była choć czasem ważniejsza dla pani wychowawczyni była kawa ,ale oko na dzieci było, i wszystko było okej .teraz sa i prywatne i wszelakie ,a czy dla dziecka takie rewelacyjne nie wiem ... i nawet ,to wiejskie przedszkole przystosowało jakoś to dziecko do startu w etap dojrzałosci szkolnej .
tak tylko wtrące odnosnie szkoły- my kiedyś wszystko notowaliśmy, nie było komputerów,muielismy kiedyś siedzieć w bibliotece szukać tej wiedzy ,a dziś uczeń ma wszystko na tacy podane -mając praktyki w podstawówce i gimnazjum uczniowie ,byli zdziwieni ,ze dyktuję im notatkę -dlaczego pani nie zrobiła ksera ,musimy to pisać,ojej ... kiedyś nauczyciel zdązył i notatkę podać i wytłumaczyć i człowiek działał z nauczycielem lekcja była aktywna ,a dzis ci uczniowie tacy bierni i wiecznie narzekają łeee musimy pisać,pani a jakie u zwykłe czy zamknięte? no nic kompletnie nie robią ci uczniowie ,aby gotowiec -nie umieja korzystać ze zwykłych bibliotek gdzie trzeba znajś coś w szufladzie po tytułach czy autorach i w sumie biblioteki i wszystko to komputer i jaki mamy przyrost dysgrafików,dysortografików i dyslektyków no nie ukrywajmy faktu ,ze w dobie XXI wieku chylimy czoła ku analfabetyzmowi. jednak ,to tylko moje zdanie i opinia i z góry przepraszam jak kogos uraziłam jakims stwierdzeniem ,ale już tak mam co w sercu to i na jezyku ... muszę chyba to zmienić