Maluszki sierpniowo-wrześniowo-październikowe 2011 cz.2 - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Zamknięty wątek

Maluszki sierpniowo-wrześniowo-październikowe 2011 cz.2

5895odp.
Strona 240 z 295
Odsłon wątku: 2893503
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    20 września 2012, 12:01 | ID: 831886

    no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)

    Użytkownik usunięty
      4777
      • Zgłoś naruszenie zasad
      25 września 2013, 14:08 | ID: 1021606

      wlasnie szorujemy po leki i przewietrzyc sie :)

      Użytkownik usunięty
        4778
        • Zgłoś naruszenie zasad
        25 września 2013, 16:34 | ID: 1021668
        Moniskaa (2013-09-25 11:23:57)

        No i jakby było mało, przed chwila dzwoni moja mama, że była u kardiologa i ma tak zniszczone serce, że zero jakiegokolwiek wysiłku fizycznego, o gimnastyce w ogóle może zapomnieć. Ryczy mi do telefonu... Kurcze, ale to już było wiadomo po tym zawale co ostatnio miała, co była przez tydzień w spzitalu i mówili jej, że poprawy raczej nie będzie. No ale sama sobie piwa nawarzyła, a teraz sie wydało że miesiąc temu skończyły się jej tabletki i czekała na dzisiejszą wizytę żeby dostać receptę, bo nie chciało jej się iść do lek. rodz. i że zapisałą się bez konsultacji na gimnastykę i chodziła na nia już jakies 3 tygodnie....nic mi nie powiedziaa, bo wiedziałą że będę złą i jej zabronię.

        Monia ciężko patrzeć gdy rodzice chorują.Twoja mama podejmuje decyzje sama za siebie wie dobrze jaka byłaby Twoja reakcja i pewnie dlatego nie wszystko Ci mówi.Ale zawsze trzeba być dobrej myśli.Troszkę wiem co czujesz.A ja ostatnio pół wieczoru płakałam jak widziałam, że moja mama ledwo przysuwa nogi aby do nas dojść.Miał jej zabieg pomóc a nic z tego nie wyszło, może kiedyś będzie lepiej to ostatnio usłyszała.A jeszcze w ubiegłe lato sama ogródek uprawiała i zajmowała się babcią.Życie bywa okrutne i nieprzewidywalne.Uszy do góry Monia będzie dobrze, bardzo Ci współczuję ale pamiętaj o dobrym nastawieniu.Pamiętaj, że wygadać się trzeba i jest lżej.Ja nie zawsze potrafię o wszystkim mówić i często nocami płaczę.

        Użytkownik usunięty
          4779
          • Zgłoś naruszenie zasad
          25 września 2013, 16:41 | ID: 1021670

          Wyrobiłam się ze wszystkim.Zrobiłam torcik cały czerwony w środku z wiśniami, kremem chałwowym, kremem na kaszy mannej i kremem na mleku ogólnie jest bardzo słodki.A mąż zadzwonił, że pracuje dziś do 19 czyli będzie po 20.Jak zwykle wróci gdy młody będzie spał.No trudno cieszę się, że ze wszystkim zdąrzyłam i będzie mąż miał niespodziankę po ciężkim dniu pracy.

          Ewelinko tylko nie wietrz się za dużo.W końcu jesteś chora.

          U mnie tem na dworze spadła do 8st.Normalnie zimnica.

          Dobra czas przygotowywać Ksawercia do kąpieli.Późno się robi zaraz czas spać a zanim on się wychlapie to trochę minie czasu.Miłego wieczoru dziewczyny.

          Użytkownik usunięty
            4780
            • Zgłoś naruszenie zasad
            25 września 2013, 19:22 | ID: 1021734

            Matko Aniu ależ mi smaka zrobiłas, będę na Pomorzu to kiedyś się wproszę na takie pyszności :-) masz to jak w banku!

            Moniko a z teściowymi chyba każda tak ma - jak to Edytka nie raz pisała - z rodziną najlepiej na zdjęciu :)

            Ja wziełam te przepisane leki, jakiś antybiotyk, lekarz o tyle spoko, że zajrzał Oli do gardła i ona jest spoko.

            Ogólnie to jakaś padnięta jestem, idę chyba zająć się jakąś robótką, choć sama nie wiem, ta pogoda mnie dobija - dziś pobrykałyśmy, poszwedałyśmy sie - powietrze fajne ale zimno jak sto diabłów.

            Zazdroszczę Wam tych grzybków - też bym poszła ale ja tu nawet nie mam z kim :)

            Avatar użytkownika Nusia
            NusiaPoziom:
            • Zarejestrowany: 14.06.2011, 09:55
            • Posty: 1377
            4781
            • Zgłoś naruszenie zasad
            25 września 2013, 22:02 | ID: 1021764

            u nas dzisiaj było ok 10 stponi na dworze, ale do południa świeciło słoneczko {#smiley-sunny}

            Więc poszłam z Maćkiem na boisko pograć w piłkę. Wyhasał się i poszedł spać, został z tatą w domu (któremu dodatkowo korzonki sie odezwały :/) a ja z rodzicami pojechałam im poóc porobic jesienne porądki na działce :)

            Jutro jadę zdac indeks do dziekanatu i zaczynam oficjalnie 3 rok studiów więc licencjat wita :D

            Co do teściowej moja bardzo wpasowuje się we wszelkie istniejące stereotypy i na szczęście jest 1000km z tąd . Tylko jaki to trzeba mnieć pech, żeby z teściową obchodzic urodziny tego samego dnia :P

            Ostatnio edytowany: 25.09.2013, 22:13, przez: Nusia
            Avatar użytkownika Paulqa
            PaulqaPoziom:
            • Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
            • Posty: 14675
            4782
            • Zgłoś naruszenie zasad
            26 września 2013, 03:35 | ID: 1021770

            hej hej :) właśnie wstałam bo zaraz jadę na zakupy do Lbn bez młodego! :) ależ się cieszę! mama ma szkolenie w Lbn więc przy okazji ją podrzucę a sama wyrwę się z domu... miłego dnia {#lang_emotions_sunny}

            Avatar użytkownika himi
            himiPoziom:
            • Zarejestrowany: 16.03.2011, 07:30
            • Posty: 869
            4783
            • Zgłoś naruszenie zasad
            26 września 2013, 07:51 | ID: 1021839

            Nusia to się nazywa "przeznaczenie " :D

            Wchodze na głowną stronę forum i patrze a w naszym wątku Paula napisała o 5:35. Myśle sobie : czy ona spać nie może... Ale po przeczytaniu wpisu już wiem czym to spowodowane :) miłych zakupów życzę :)

            My dziś w domu, może dziadkowie wpadną na kawkę. A tak będzie sprzątanie przez wielkie S.

            Użytkownik usunięty
              4784
              • Zgłoś naruszenie zasad
              26 września 2013, 08:14 | ID: 1021852

              witam i ja. Ale miałąm zapierdziel w pracy od rana, teraz dopiero chwilka spokoju.

              Blancik już dobrze i wyglada dużo lepiej. Krwiak ładnie się rozchodzi i w bardzo szybkim tempie. Opuchlizny tez już prawie nie ma :)

              Pogoda u nas się popsuła, rano było jeszcze całkiem fajnie, nawet nie podjechałam ostatniej części drogi do pracy tramwajem tylko sie przeszłam, a teraz leje. Muszę poszukać awaryjnego parasola w pracy na powrót :p Niech pada może więcej grzybów na sobote mi urośnie :p A wczoraj mój P. znalazł na swojej nodze pamiątkę po ostatnim grzybobraniu - kleszcza. Tzn. domniemam że to z lasu, chociaż 4 dni już minęły a on nie był prawie w ogóle wbity, dopiero zaczynał się wsysać. No ale w mieście raczej kleszcza nie mozna złapać. Mam nadzieję, że po sobocie nie przyniesiemy następnych niespodzianek.

              Nusia powodzenia na 3 roku :)

              Paula, ale Ci zazdroszczę smotnych zakupów i w ogóle zakupów. Ja już nie pamiętam kiedy coś dla sibeie kupiłam. Wczoraj chciałam kupic sobie stanik, czarnego koloru, taki sam jak mam biały (bo go uwielbiam) a Pani w sklpeie mówi, że nie ma takich. I nie potrafiła mi odpowiedzieć czy nie produkują takich w czarnym kolorze, czy po prostu ona nie ma. Zaraz musze przejrzeć allegro.

              Użytkownik usunięty
                4785
                • Zgłoś naruszenie zasad
                26 września 2013, 08:28 | ID: 1021869

                Ewelinko oczywiście zapraszam.Dla Ciebie i Olci zrobię jakieś specjalne słodkości.

                Monia twardą masz córcię, ale swoją drogą dobrze, że wszystko ładnie schodzi.

                Paula udanych zakupów.Podobnie jak Monia też nie pamiętam kiedy byłam sama na zakupach.Zawsze razem z Ksawerym.

                Nusia, masz to wyjątkowe szczęście aby świętować razem z teściową ale skoro jest tak daleko to w sumie nie problem.

                 

                U mnie dziś tylko 8st za oknem.Na szczęście przestało wiać i padać, ale słonka brak.Zaraz ubiorę młodego ciepło i wyjdziemy na dwór trochę się przewietrzyć.Już prawdziwa chłodna jesień, tylko liście nie zdąrzyły zżółknąć, wciąż są zielone.A wczotaj mężul wrócił o 20.30 trochę tort na niego poczekał.A jak wszedł to na stole czekał tort z zapalonymi świeczkami.Mina męża nie do zapomnienia.Niespodzianka się udała.

                Użytkownik usunięty
                  4786
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  26 września 2013, 09:31 | ID: 1021927

                  hejka :) Moniko to dobrze że Blan się ładnie goi krwiak - zdrówka dla niej. U nas leje od kilku dni non stop ale jak wcześniej siąpiło tak teraz świata nie widać, nieba nie widać tylko leje ale wiatr ustał.

                  Wczoraj przeglądałam ochoczo zdjęcia wieczorkiem - kilka wrzuciłam na Fb. Ale muszę coś powyłowywać i w końcu ramki w domu uzupełnić. Olę chwilke temu położyłam, jakieś szkliwe oczka miała, wypiła pół litra picia, zjadła serek i już spi, ja tez pod kołdra bo ponoć ogrzewanie nam działa, ale ja tego nie czuję.

                  Dziś już ucisk na gardło mniejszy, lepiej mi się łyka i uszy mniej bolą - będzie dobrze :-)

                  Aniu to taki trochę żart że Cię nawiedzę ale jak będę kiedykolwiek w okolicy to zapewne się przypomnę :)

                  Asiu zazdroszcze tych grzybków - moja mama jeszcze dziś zadzwoniła i mówiła, że wczoraj też byli n grzybach i mnóstwo nazbierali - i już nie brali opieniek bo tak dużo było prawdziwków i podgrzybków, że szkoda im było miejsca.

                  A ja chyba się zmobilizuję i kupię sobie chociaż kurki i zrobię sosik :)

                  Moniko a co z mamą dalej?

                  Paula - zakupowe szaleństwo niech trwa - zazdroszczę Lublina!!! Pochwal się później efektami :-)

                  A poza tym dołączam do tego co wczoraj napisała Ania - na temat Twoje sukienki i Twoich rozterek - zgadzam się z nią w 100 procentach.

                  Użytkownik usunięty
                    4787
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    26 września 2013, 09:32 | ID: 1021929
                    edith (2013-09-25 14:13:09)

                    Myśle nad sernikiem na zimno z toblerone,a na blogu pani Doroty widzialam świeży przepis na makaroniki z orzechów z nutella,tylko to za trudne jak dla mnie....

                    a któraś podesłałaby mi jakis przepis na ten sernik - na zimno to jest szansa że mi wyjdzie :-)

                    lubię jesień taką brzydka jak jest teraz zajadać słodkościami :D

                    Avatar użytkownika himi
                    himiPoziom:
                    • Zarejestrowany: 16.03.2011, 07:30
                    • Posty: 869
                    4788
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    26 września 2013, 09:55 | ID: 1021956

                    Moniś wydaje mi się że kleszcze są i w miastach. Szczególnie w krzakach bo nie raz przyczepiły się do mojego psiaka.

                    A ja mam dziś dzień porządków :)

                    Ostatnio mamy problem nocnikowy bo Wiki jak już na niego usiądzie to nie chce zejść. Czyta ksiązki na nim, rysuje. A pozniej ma odciśnietą pupcię ;p

                    Użytkownik usunięty
                      4789
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      26 września 2013, 10:22 | ID: 1021972
                      himi (2013-09-26 11:55:45)

                      Ostatnio mamy problem nocnikowy bo Wiki jak już na niego usiądzie to nie chce zejść. Czyta ksiązki na nim, rysuje. A pozniej ma odciśnietą pupcię ;p

                      Asiu Ola też uważa, że nocnik to wygodny fotel i jak jest z tatusiem to je na nim kolacyjną kaszkę - przy mnie na szczęście nie :)

                      Avatar użytkownika himi
                      himiPoziom:
                      • Zarejestrowany: 16.03.2011, 07:30
                      • Posty: 869
                      4790
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      26 września 2013, 10:50 | ID: 1021997

                      Pocieszne te dzieciaki :)

                      Ja sprzątam a w przerwach zaglądam tu :D

                      Użytkownik usunięty
                        4791
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        26 września 2013, 11:05 | ID: 1022006

                        Ja sie grzeję bo Ola śpi, muszę się na nogi postawić bo jutro wraca B :-)

                        Użytkownik usunięty
                          4792
                          • Zgłoś naruszenie zasad
                          26 września 2013, 11:18 | ID: 1022009

                          Teraz z cyklu moja teściowa : jak B doleciał na miejsce to zadzwonił rzecz jasna do mnie, postanowilam być miła i wysłałam smsa swojej teściowej bo na pewno będzie się zastanawiać czy dojechał. Nie zauważyłam, ze sms nie dotarł. Dziś dostaje zwrot, że nie doręczono wiadomości i pisze B. że kurczak nie wiem o co z tym chodzi. A B. mi pisze, że jego mama mailem pytała czy dojechał. :-) i tak sobie pomyślałam - strasznie ciężko zapytać o to czy smsem czy zadzwonić do synowej bo nawet przez telefon pogryzę :-)

                          Dziewczyny musiałam się pożalić - i tak tylko stwierdzę, że już na szczęscie nie przejmuję się tym jak kiedyś :)

                          Użytkownik usunięty
                            4793
                            • Zgłoś naruszenie zasad
                            26 września 2013, 11:59 | ID: 1022023

                            Ewelinko nie wiedziałam, że masz telepatyczne zdolności i gryziesz nawet przez połączenie telefoniczne {#lang_emotions_wink}

                            Hm....a co z mamą, no w sumie narazie nic. Ma się oszczędzać. mówi, że zrozumiała, a jak będzie to życie pokarze. Postaram się w jakimś tam stopniu ją kontrolować, ale nie chcę też przesadzać.

                            Co do nocników to u nas siku nadal niekomunikowane, ale wysadzamy regularnie i efekt jest taki że siki lądują w nocniku a pielucha sucha cały dzień, bo Blan potrafi wsztrzymać do czasu wysadzenia na nocnik. No chyba że mama się czymś po południu zajmie i zapomni o posadzeniu to niestety siku w pieluchę, bo po co zawołać {#lang_emotions_wink} ale kupa regularnie do nicka. Zawsze woła "Mama, kupaaaa" no i wtedy sprint przez mieszkanie z nocnikiem {#lang_emotions_tongue_out} tylko dziwne to, że zazwyczja ta kupaaa jest jak mama właśnie je obiad...?!

                            Ostatnio edytowany: 26.09.2013, 12:00, przez: Moniskaa
                            Użytkownik usunięty
                              4794
                              • Zgłoś naruszenie zasad
                              26 września 2013, 12:13 | ID: 1022029
                              Ewelinko dla mnie to nie żart.Miło by było gdybyś dojechała do mnie.Ola pocieszyłaby się urokami wiejskimi.Zapraszam serdecznie. A swoją drogą to masz się z teściową, ale też już podchodzę do takich sytuacji z dystansem po co się nie potrzebnie denerwować.
                              Użytkownik usunięty
                                4795
                                • Zgłoś naruszenie zasad
                                26 września 2013, 12:20 | ID: 1022031

                                Jak uczyłam Ksawcia na nocnik to też robił na początku na nim wszystko.Jadł, bawił się zabawkami nawet podśpiewywal.Na szczęście na sedesie już tak nie jest.

                                Parę minut temu miał Ksawery awarię w łóżku.Spał w najlepsze, zajrzałam na wątek a on się zerwał i woła si (siku).Poszłam do niego a tu mała niespodzianka lekko wilgotne majtki.Szybko do łazienki zrobił siku, przebrałam go i na szczęście śpi dalej.Kurcze już dawno nie było takich wpadek.Nawet w nocy budzi się na czas.Mam nadzieję, że to jednorazowe i nie zawiało go.Może za dużo rosołku zjadł przed snem.

                                Byliśmy na dworze.Odwiedziliśmy moich rodziców.Mój tata łowił ryby więc trochę z nim posiedzieliśmy a potem Ksawcio karmił rybami koty.Bardzo się cieszył trzymając rybę w ręku i rzucając każdemu kotu pod pyszczek.

                                Użytkownik usunięty
                                  4796
                                  • Zgłoś naruszenie zasad
                                  26 września 2013, 12:24 | ID: 1022032
                                  ewjolinka (2013-09-26 11:32:31)
                                  edith (2013-09-25 14:13:09)

                                  Myśle nad sernikiem na zimno z toblerone,a na blogu pani Doroty widzialam świeży przepis na makaroniki z orzechów z nutella,tylko to za trudne jak dla mnie....

                                  a któraś podesłałaby mi jakis przepis na ten sernik - na zimno to jest szansa że mi wyjdzie :-)

                                  lubię jesień taką brzydka jak jest teraz zajadać słodkościami :D

                                  Ewelinko już dawno żadnego na zimno nie robiłam.Ostatnio ciągle piekę.Poszperam w przepisach i jak znajdę któryś ze sprawdzonych to Ci wyślę.

                                  Z zajadaniem słodkościami to się zgadzam, ale ja to chyba wszystko nimi zajadam.A najbardziej zmęczenie.Łakocie to jest to co lubię.