A mój 2-latek dzisiaj...
Podzielcie się na jakie pomysły wpada wasze dziecko:) Mój syn ma 2 lata, ale rodziców córeczek w tym wieku również zachęcam:)
A mój dwulatek dzisiaj:
- skończył dwa lata:***
- zjadł ogromną ilość słodyczy (raz w roku mu nie zaszkodzi;))
- zaczyna dominować w grupie
- jest boski!:))
Wstał lewą nogą i strasznie wszystko na nie:P
... jest chora. Nie przeszkadza jej to w rozrabianiu ale jest bardziej marudna. Zjadła za to ćwiartkę kanapki z łososiem i całą kanapkę z serem (z którym najwyraźniej się już przeprosiła - bo przez ostatni miesiąc nie chciałą na niego patrzeć). Może to nie zasługa sera tylko keczupu?! Kupiłam specjalnie Pudliszki dla dzieci bo uwielbia "sioś mama! Duzio sioś"
Muszę teg siosiu poszukac w sklepie:)
Mój smyk nie daje się ubrać, wszystko od rana na nie:P
Muszę teg siosiu poszukac w sklepie:)
Mój smyk nie daje się ubrać, wszystko od rana na nie:P
Ten keczup pewnie jest zwykły najzwyklejszy - tylko cena inna. Tzn po spróbowaniu uznałam - że mi nie smakuje. Bardziej jak koncentrat pomidorowy. W sumie to może i troszkę coś innego w nim jest - na pewno mniej przypraw ale czy on zdrowszy to nie sądzę... Jednak dziecko lubi to co jej będę żałować (w przypadku słodyczy mam inne zdanie )
- Zarejestrowany: 15.03.2011, 10:00
- Posty: 450
... od obudzenia się do godziny 7:30 zdążył 38 razy (liczyłam!) zadac pytanie "A ciemu?"
... Uśmiechnął się do słonka za chmurką i gonił śmieciarkę przez pół ulicy :-)
... oburzył się kiedy chciałam mu pomóc podciągnąc spodnie: "Ja siam, mamo!"
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
a mój prawie 6 latek co rano daje mamusi buziaka na powitanie i po.żegnanioe, zrobil się bardzo samodzielny, sam się ubiera u=i czeka na tatę w pelnej gotowości jestem dumna.
moja prawie roczna Hania zrobiła duuuużą kupkę na nocnik :D
- Zarejestrowany: 02.04.2008, 07:40
- Posty: 4222
a mi pani dietetyk powiedziała, że nadmiar ketchupu dodawany do prawie wszystkiego przez moje dzieciaki powoduje większy apetyt wzmożone łaknienie i trzeba uważać z jego nadmiarem
u mnie najczęściej króluje włocławek w słoiczkach
a co do zjadania słodkości to ja muszę dzieciaki odganiać one je kochają i na urodzinach wszelkich kożystają ze sposobności i jedzą ile wlezie
a mi pani dietetyk powiedziała, że nadmiar ketchupu dodawany do prawie wszystkiego przez moje dzieciaki powoduje większy apetyt wzmożone łaknienie i trzeba uważać z jego nadmiarem
u mnie najczęściej króluje włocławek w słoiczkach
a co do zjadania słodkości to ja muszę dzieciaki odganiać one je kochają i na urodzinach wszelkich kożystają ze sposobności i jedzą ile wlezie
Dobrze wiedzieć. Ale my kanapki jemy jedynie na śniadanie i jak na jednej kanapce wyląduje może 1/3 łyżeczki keczupu to jest max. Ja kanapki kroję jej jeszcze w kosteczki (dla mojego świętego spokoju) i na każdej stawiam kropeczkę małą...
Ze słodyczami mam tak samo. Nie dostają nic a nic normalnie - zamiast słodyczy rodzynki i żurawinę suszoną, niekiedy jakieś paluszki czy wafle ryżowe ale w czasie świąt czy urodzin! MAKABRA. Nie daję rady walczyć z babciami, prababciami i innymi ludźmi! Wszędzie słodycze! Wychodząc z Małpiego gaju pani radośnie podaje dziecku lizaka - już teraz uprzedzam, że my za prezent dziękujemy. Podobnie u fryzjera - po wizycie lizak! Na targach byliśmy niedawno - jakiś pan gonił Madzię by dać jej krówkę - cukierka. Na moje protesty i słowa, że dbamy o zęby oburzył się i powiedział do Magdy: "Współczuję ci rodziców! Ja jadłem słodycze i wszystkie zęby jakoś mam..."
Szymon nie lubi kethupu:)
A za to dzisiaj:
- Ugryzła go osa
- pierwszy raz zmoczył kaloszki:)))
- Zarejestrowany: 23.10.2010, 11:06
- Posty: 286
a moj dzisiaj ciagle uciekal mi z kartonikiem po herbacie ;-) nawet z nim zasnal;-) o dziwo nie zjadl ;-)
a moj dzisiaj ciagle uciekal mi z kartonikiem po herbacie ;-) nawet z nim zasnal;-) o dziwo nie zjadl ;-)
Hi hi:)
A mój synek ma dzisiaj gorączkę i pomimo niedospania jestem trzeźwa ze zdenerwowania, 39 to nie żarty...
- Zarejestrowany: 08.10.2011, 14:27
- Posty: 9
A mój 2,5 latel siedzi przy stole i czeka na mleko, podaję a On zapraszającym gestem mówi: Babciu a gdzie twoja kawa?
Moja dwu-latka dziś jadła pierwszy raz w swoim niedługim życiu frytki z piekarnika. Smakowały jej i jak data wszedł po pracy do domu to pokicała do niego radośnie krzycząc: Tata, tata chodź, mama fiutki mniam! Madzia jubi fiutki!
- Zarejestrowany: 09.11.2010, 15:20
- Posty: 466
a mój 2-letni synek dzieiaj pierwszy raz w życiu zjadł całe jajko!!!! no ale w zupie szczawiowej (wiec nawet nie wiedział, ze tam jest jajo i pomylił z ziemniakiem). a cieszyłam sie jak głupia, ze udało mi sie, myślałam, ze jak zobaczy żółte to przestanie jesc wogóle zupe
a on cała miske z apetytam nawet :)
- Zarejestrowany: 04.11.2010, 08:18
- Posty: 2629
a mój 2-letni synek dzieiaj pierwszy raz w życiu zjadł całe jajko!!!! no ale w zupie szczawiowej (wiec nawet nie wiedział, ze tam jest jajo i pomylił z ziemniakiem). a cieszyłam sie jak głupia, ze udało mi sie, myślałam, ze jak zobaczy żółte to przestanie jesc wogóle zupe
a on cała miske z apetytam nawet :)
-Mój skarbek kochany!Ciekawe czy mu Polskie jajeczka posmakują
- Zarejestrowany: 22.06.2010, 21:47
- Posty: 270
Moja dwu-latka dziś jadła pierwszy raz w swoim niedługim życiu frytki z piekarnika. Smakowały jej i jak data wszedł po pracy do domu to pokicała do niego radośnie krzycząc: Tata, tata chodź, mama fiutki mniam! Madzia jubi fiutki!
hehe ale się uśmiałam z tych "fiutków"
a moja Agusia wczoraj... mój pyta dziecka "Agniesia będziesz jeść obiadek? zjesz mięsko?''
a Agniesia "no nie wiem nie wiem"
myśleliśmy ze padniemy ze śmiechu
a dziś miała po prostu wściekły wieczór czekałam byle poszła spać takie w nią marudzenie wstąpiło
- Zarejestrowany: 24.03.2011, 07:52
- Posty: 1876
a mi pani dietetyk powiedziała, że nadmiar ketchupu dodawany do prawie wszystkiego przez moje dzieciaki powoduje większy apetyt wzmożone łaknienie i trzeba uważać z jego nadmiarem
u mnie najczęściej króluje włocławek w słoiczkach
a co do zjadania słodkości to ja muszę dzieciaki odganiać one je kochają i na urodzinach wszelkich kożystają ze sposobności i jedzą ile wlezie
Dobrze wiedzieć. Ale my kanapki jemy jedynie na śniadanie i jak na jednej kanapce wyląduje może 1/3 łyżeczki keczupu to jest max. Ja kanapki kroję jej jeszcze w kosteczki (dla mojego świętego spokoju) i na każdej stawiam kropeczkę małą...
Ze słodyczami mam tak samo. Nie dostają nic a nic normalnie - zamiast słodyczy rodzynki i żurawinę suszoną, niekiedy jakieś paluszki czy wafle ryżowe ale w czasie świąt czy urodzin! MAKABRA. Nie daję rady walczyć z babciami, prababciami i innymi ludźmi! Wszędzie słodycze! Wychodząc z Małpiego gaju pani radośnie podaje dziecku lizaka - już teraz uprzedzam, że my za prezent dziękujemy. Podobnie u fryzjera - po wizycie lizak! Na targach byliśmy niedawno - jakiś pan gonił Madzię by dać jej krówkę - cukierka. Na moje protesty i słowa, że dbamy o zęby oburzył się i powiedział do Magdy: "Współczuję ci rodziców! Ja jadłem słodycze i wszystkie zęby jakoś mam..."
A moja ostatnio chciała jechać na.... cmentarz bo tam niestety też lizaki rozdają.
Dwulatki są boskeie!!!!!!
A mój synek dzisiaj był jak niedźwiedź co go w zimę budzą:D Tzn zdrowieje, ale dom do góry nogami:)
- Zarejestrowany: 24.03.2011, 07:52
- Posty: 1876
A mój synek dzisiaj był jak niedźwiedź co go w zimę budzą:D Tzn zdrowieje, ale dom do góry nogami:)
I tak trzymać!