W tym kontekście w jakim piszesz- nie, nie zdarzyło mi się zapomnieć o  Justynce kiedy jest pod moja opieką i faktycznie nie rozumiem jak można  dziecko zgubić, zostawić czy coś jeszcze gorszego. 
Jest to dla mnie szczyt bezmyślności i brak odpowiedzialności.
 
Ale w przypadku kiedy mała jest u dziadków- zdarza mi się notorycznie 
Wydaje  mi się ze każdemu rodzicowi czasami wychodzi na dobre oderwać się od  codzienności, obowiązków, odpowiedzialności za nasze pociechy.
Takie  zapomnienie że jest się rodzicem- pod warunkiem że dziecko nie jest pod  naszą opieką w tej chwili zapomnienia i że jest w dobrych rękach ;)
Może gdyby każdy czasami oderwał się i zwolnił z codziennego tępa  życia takie wypadki zdarzały by się rzadziej.