Jak pisałam w innym wątku mam córkę 11,5 latkę, która interesuje się bardzo swoim rozpoczynającym się dojrzewaniem w sposób bardzo wesoły i radosny, cieszy się każdym milimetrem biustu, nie eksponując go, przygląda się zmianom w swoim sposobie myślenia (chłopcy ;-) ale bez parcia) itd. Mamy taką książkę "Niech żyją dziewczyny" {wymoderowano}
Jej autorka jest znaną tu we Francji, gdzie mieszkamy, publicystka w piśmie dla dziewcząt "Julie" - to taka trochę Filipinka za dobrych czasów początku lat 90 ;-) Wiadomości, quizzy, wypowiedzi dziewcząt i specjalistów, krótkie, konkretne, zabawne, ilustrowane i bez wciskania kitów i przenośni, ale w żadnym wypadku nie wulgarne.